Liga Konferencji? To przeżytek. My wolimy Puchar Tymbarka. Nie obrażając Pucharu Tymbarka, bo wiele dzieciaków z podwórka miałoby na stadionie więcej ambicji, niż nasi piłkarze w Lubinie. Piast dzień wcześniej pokazał nam, jak się wygrywa takie ciężkie mecze. My niestety nie skorzystaliśmy z tych rad. Było można się spodziewać, że to spotkanie nie będzie z gatunku tych łatwych. Jednak bez przesady, przez 80 minut byliśmy tłem dla Zagłębia, czyli ostatniej bezpieczniej drużynie w Ekstraklasie.

Czytaj więcej: W S T Y D - oceny za Zagłębie

Nie odkryję Ameryki, pisząc o negatywnym nastawieniu kibiców Lechii, ale też 90% innych klubów do Legii Warszawa. Z jednak strony praktycznie cała Polska chciałaby mieć silną europejską drużynę, którą powinna być właśnie Legia. Z drugiej strony ich wywyższanie się oraz sprzyjająca im postawa dziennikarzy czy sędziów zbudowało ogromny obóz nienawiści do drużyny ze stolicy.

Czytaj więcej: Lechia przed Legią - po raz pierwszy w historii

Ten mecz będzie wspominany jako spotkanie przełamujące bariery. Gol numer 1000 i setna bramka Flavio, to jego największe ozdoby. Skupmy się, jednak na grze Lechii, która była zmienna jak obraz w kalejdoskopie. Początek kapitalny, pełna dominacja Lechii w pierwszych 30 minutach. Był to jeden z najlepszych okresów gry w tym sezonie. Już nie chodzi o strzelenie dwóch bramek, a o samą grę. 'Biało-Zieloni' bardzo dobrze operowali piłką i praktycznie bawili się z Wartą.

Czytaj więcej: Ikoniczne zwycięstwo - oceny za mecz z Wartą

24 kwietnia biało-zieloni rozegrają kolejny ligowy mecz. Ich rywalem będzie Warta Poznań. Lechia musi ten mecz wygrać, jeśli na poważnie myśli o europejskich pucharach. Dodatkowym smaczkiem, jaki miejmy nadzieję, zachęci wielu niezdecydowanych, będzie historyczne wydarzenie. Jego świadkami (w co bardzo wierzymy) będą ci, którzy pojawią się w sobotni wieczór na Polsat Plus Arena Gdańsk.

Czytaj więcej: Czekamy na tysięczną bramkę Lechii w Ekstraklasie

Wreszcie się przełamaliśmy! Wreszcie wygrywamy na wyjeździe! Dodatkowo dając, razem z Górnikiem, kapitalne widowisko. Zdecydowanie był to mecz kolejki ekstraklasy i jedno z ciekawszych spotkań w wykonaniu Lechii w tym sezonie. Dużo się wczoraj działo, akcja przemieszczała się z jednego do drugiego pola karnego. Wszystko było dynamiczne i po obu ekipach dało się zauważyć głód zwycięstwa. Dla Lechii, jednak kluczowe do zwycięstwa okazały się dwie kwestie: skuteczność i element zaskoczenia.

Czytaj więcej: Szalony mecz na przełamanie - oceny po meczu z Górnikiem

Ten mecz mógł wyglądać zupełnie inaczej. Był potencjał na pogrom 'słoników', a wyszła nerwówka, która regularnie podnosiła nam ciśnienie. Było to spowodowane głównie przez nieporadność naszej całej ofensywy. W obronie nie ma do czego się przyczepić. Wszyscy się rozumieli, a jeśli Termalica była blisko bramki, była po prostu wyjaśniania przez naszych obrońców wspieranych przez Kubickiego.

Czytaj więcej: Mogło być spokojnie, a wyszło nerwowo - oceny za Termalikę

Chyba pierwszy raz w moim życiu chcę ponownie przerwy reprezentacyjnej. Od zawsze przerwy w rozgrywkach ligowych mnie irytowały i przez dwa tygodnie czekałem tylko na Lechię. Oczywiście, cały czas kibicując Polakom - rodakom. Po kapitalnych występach naszej kadry narodowej miałem 'humor gitówa'. Coś z tyłu głowy mówiło mi, że to w sobotę może się popsuć.

Czytaj więcej: Oceny za Legię - smutek pomieszany z bezradnością

Jeśli liga składałaby się tylko z Górnika Łęczna, to wygralibyśmy ligę bez żadnych problemów, posiadając dodatkowo miano najładniej grającego zespołu. To był po prostu bardzo dobry do oglądania mecz. Nie zdominowaliśmy totalnie ekipy z Łęcznej, ale gdy mieliśmy posiadanie, mieliśmy pomysł i wszystko jakoś wyglądało. Wynik końcowy to minimalny wymiar kary dla Górnika. Wiadomo to jest dopiero 14 drużyna w tabeli, ale po takim występie warto chwalić naszych piłkarzy.

Czytaj więcej: Górniku z Łęcznej, dziękujemy że jesteś - oceny za Górnika