Każdy kibic Lechii Gdańsk chciałby, żeby stadion w gdańskiej Letnicy zapełniał się do ostatniego krzesełka, aby atmosfera była jak najlepsza. Jak było w tym sezonie? Czy udało się, chociaż w minimalnym stopniu zbliżyć do rekordu frekwencji w meczu pomiędzy Lechią Gdańsk, a Legią Warszawa z 19 marca 2017 roku, kiedy na Polsat Plus Arenie zasiadło 37220 kibiców?

źródło: meczyki.pl/ własne

Równanie ekstraklasowe zostało rozwiązane. Na ten moment musieliśmy czekać aż do 33. kolejki PKO Ekstraklasy. Sezon wyjątkowo obfity, ponieważ zostało rozegranych 306 meczów. Przypominamy, że od  sezonu 2021/22 w lidze występuje 18 zespołów w systemie 'każdy z każdym' (2 mecze z daną drużyną: u siebie i na wyjeździe) a do I ligi spadają 3 zespoły.

Przed meczem Tomasz Kaczmarek twierdził, że ten mecz traktuje bardzo poważnie i jest to nasz sprawdzian przed Europą. Jeśli tak rzeczywiście było, to nie zdaliśmy. Okropnie się oglądało sobotni mecz. Jednak nie popadałbym w przesadny smutek, lub złość, ponieważ z takich spotkań można wynieść dużo wniosków. Ja bez większej analizy potrafię znaleźć/ wyciągnąć trzy: Maloca nie istnieje bez Nalepy i potrzebujemy wzmocnieniem na środek obrony, musimy wreszcie nauczyć się wychodzenia spod pressingu, Gajos bez formy = słaby środek pola. Zajęło mi to dosłownie trzy minuty.

14 maja 2022 roku została przerwana prawie dwuletnia seria ligowych meczów Lechii Gdańsk z bramką. Bezbramkowy remis z Pogonią Szczecin to pierwszy taki rezultat od 15 lipca 2020 roku, kiedy to mecz Lechii z Legią Warszawa, również w Gdańsku, zakończył się także wynikiem 0:0.

Mamy Ligę Konferencji!!! Chociaż już tydzień wcześniej byliśmy tego na 97% pewni, jednak w sobotę nastąpiło zamknięcie tematu. Przechodząc już do samego meczu. Na gorąco po spotkaniu stwierdziłem, że był to jeden z najlepszych meczów Lechii w tym sezonie. Swoje zdanie podtrzymuję i uważam, że lepiej prezentowaliśmy się tylko w pierwszych meczach z Legią i Rakowem. Bardzo równe i dobre jakościowo spotkanie w naszym wykonaniu. Wreszcie przy ocenach nie będzie tak ogromnego rozstrzału jak zazwyczaj, ponieważ jako kolektyw spisaliśmy się wyśmienicie

Musimy sobie powiedzieć jasno, taka druga połowa nie powinna mieć prawa bytu. Powinniśmy zamknąć ten mecz w przeciągu pierwszych 45 minut. Jednak my tego nie zrobiliśmy, a co jeszcze gorsze oddaliśmy rywalowi inicjatywę. Mniej więcej od 60 do 85 minuty Stal regularnie i agresywnie atakowała naszą bramkę. 25 minut, to nie jest jakiś długi wymiar czasowy, a Stal w przeciągu tego okresu aż pięciokrotnie stwarzała poważne zagrożenie.