Po tym spotkaniu jednego możemy być pewni, piłkarze nie grali na zwolnienie trenera. Co jest poniekąd smutne, ponieważ to oznacza, że z takim wyglądem gry pomęczymy się aż do przerwy na kadrę. Wtedy do klubu ma zostać ściągnięty nowy trener i wtedy możemy się spodziewać efektu nowej miotły, a może czegoś więcej. Ogólnie mecz ten był tak nudny, że z perspektywy telewidza ciężko było na nim nie usnąć. Jedyne, co mogło pobudzić kibiców, to sytuacja z 12 minuty meczu i jego sama końcówka.

Czytaj więcej: Przełomowy punkt! Ale jakim kosztem? - Oceny po Warcie

Pamiętam, gdy równo rok temu pisałem po meczu z Radomiakiem, że to koniec pewnej ery i dużo może się zmienić w najbliższym czasie, nie spodziewałem się, że ta przyszłość będzie wyglądać właśnie tak. No cóż, tak bywa. Trzeba czekać na następny, może lepszy rozdział w historii Lechii. Wracając do spotkania, to uważam, że nawet Chojniczanka (oczywiście nic jej nie ujmując) ograłaby wczoraj Lecha. Wiem, że kibice Kolejorza i komentatorzy wczorajszego spotkania, uważają że Lech zagrał kapitalne spotkanie, ale to nieprawda.

Czytaj więcej: Smutny koniec Tomasza Kaczmarka - Oceny Po Meczu z Lechem

W sobotę miało dojść do przełamania, do powrotu na dobre tory. Mieliśmy wyciągnąć wnioski ze spotkań z Koroną i Radomiakiem. Niestety wyszło, jak wyszło. Jest dramatycznie i nie widać światełka w tunelu. Od soboty zmieniliśmy swoje cele i gramy o utrzymanie w tej lidze. Może nie jesteśmy w takiej sytuacji, jak Wisła Kraków w tamtym sezonie, ale powoli do tego zmierzamy. Wracając jednak do meczu, zagraliśmy lepiej, niż z Radomiakiem i Koroną, ale co z tego? 

Czytaj więcej: I nie zmienia się nic - Oceny za Miedź

W ciągu ostatniego miesiąca byliśmy regularnie karmieni przez nasz zarząd różnymi, pięknymi wypowiedziami. Umieszczone w tytule 'Tak jak jest, to dawno w Lechii nie było' to słowa wypowiedziane przez Pawła Żelema w wywiadzie dla Faktu. Oczywiście prezes Lechii twierdzi, że taką kwestię w rozmowie z nim powiedzieli Dusan Kuciak i Flavio Paixao, ale średnio chce mi się w to wierzyć. Żeby tego było mało Adam Mandziara również twierdzi, że w Lechii jest pięknie i cudownie, a Paweł Żelem robi super robotę 'Mamy dobry skład, jesteśmy ułożeni nie tylko sportowo, ale i organizacyjnie, Paweł Żelem wykonuje solidną pracę'. W cytacie z wywiadu w Przeglądzie Sportowym pojawiła się kwestia składu, a dokładnie jego jakości. Jednak w sprawie naszej kadry najlepiej wypowiada się Sławomir Wojciechowski, który stwierdza, że Lechia jest tak mocna, że ciężko ją jakkolwiek wzmocnić.

Czytaj więcej: Tak, jak jest teraz, to dawno w Lechii nie było - oceny po Radomiaku

Tegoroczny okres letni dla większości osób będzie kojarzył się z wolnością i powrotem do normalności po pandemii. Dla kibiców Lechii jest to jednak bardzo przykry moment kibicowskiego życia. Obecnie klub jest w tak tragicznej sytuacji, jakiej nie było od 2017, gdy wszyscy martwili się o licencję. Dziś tkwimy w rzeczywistości, gdzie afera goni aferę, a zarząd milczy i liczy na wyciszenie sprawy. Jednak czego możemy się spodziewać po ludziach, którzy jedyne na co obecnie liczą to sprzedaż klubu za jak największe pieniądze. Samo to, że druga najważniejsza osoba w klubie (oficjalnie, bo nie wiadomo jak jest naprawdę) chwali się w wywiadzie, że obecnie większość czasu spędza na Majorce, mówi dużo o tym w jakiej sytuacji jesteśmy.

Czytaj więcej: Koszmar Tego Lata - Oceny za Koronę

Niedzielny mecz był trudny do oglądania, jak i grania dla piłkarzy. Z perspektywy telewizora łatwo nam mówić o tym, że Lechii nie szło najlepiej. Jednak piłkarze przeszli bardzo ciężki okres w ciągu ostatnich dni. Ja, jako optymista, twierdziłem że to gospodarze są faworytami. Wszystko grało przed meczem na korzyść piłkarzy z Łodzi. Powrót ekstraklasy na własny stadion i ogromne wsparcie kibiców. Lechia była zdemotywowana po wydarzeniach z czwartku. Dodatkowo kontuzje przetrzebiły nasz skład.

Czytaj więcej: Zepsuliśmy piłkarskie święto w Łodzi - oceny po meczu z Widzewem

Odpadamy z Europejskich Pucharów. Nie sprawiliśmy niespodzianki, którą byłoby przejście Rapidu. Jednak nie mamy się czego wstydzić. Mecz trzymał w napięciu, a Lechia zagrała bardzo dobrze. Ekipie z Austrii bardzo dobrze ułożył się ten mecz. Początkowo Lechia grała lepiej, ale została zgaszona przez odbitkę w polu karnym i szczęśliwy gol dla Rapidu. Następnie wszystkim dobrze znana sytuacja z karnym, którego nie powinno być. Nie potrafię zrozumieć, jak można popełnić, aż tak duży błąd, ale nie będę już tego bardziej rozgrzebywać. Później nastąpiła faza, w której żadna drużyna nie potrafiła pokazać wyższości nad drugą. Była to połowa na remis, obie ekipy stworzyły jakieś zagrożenie, ale nie było ono na tyle duże, by mówić o nawet pięćdziesięcioprocentowych sytuacjach. W drugiej części meczu Lechia rzuciła się do ataku, przez co się odsłoniła, ale z tego też Austryjacy nie mogli skorzystać.

Czytaj więcej: Wstydu nie ma, została tylko złość - oceny za Rapid

Udało się! Taki wynik, przed meczem, zdecydowanie brałbym w ciemno. Wczoraj zagraliśmy spotkanie, które zdecydowanie zapisze się w naszej historii. Niby 0:0 nie powinno cieszyć, jednak w takich okolicznościach nas raduje i daje ogromne nadzieje na rewanż w Gdańsku. Piłkarze zostawili serducho na boisku, a w dodatku cała drużyna działa dobrze. Tomasz Kaczmarek miał plan na ten mecz. Lechia była stabilna, nie atakowała za mocno, przez co nie odsłaniała przestrzeni dla Rapidu. Jeśli Lechia szła z jakimś atakiem, zaangażowanych w nim było maksymalnie 6 piłkarzy i to raczej w ekstremalnych przypadkach. Przez co gospodarze nie stwarzali sobie jakiś mocno groźnych sytuacji i to Lechia była bliżej strzelenia bramki.

Czytaj więcej: Remis warty więcej, niż niejedno zwycięstwo - oceny po meczu z Rapidem

Wiele rzeczy jest zmiennych, zmienna jest: kobieta, pogoda, kierunek wiatru, jednak nikt nie przebije tego jak zmienna jest Lechia. Wytłumaczcie mi proszę, jak z drużyny, która dobrze podchodziła do pressingu, kreowała akcje, stwarzała zagrożenie, na drugą połowę wyszło to co zobaczyliśmy? Ja nie wiem. Jedyna ewentualność, którą dopuszczam głowy, to to, że ktoś w przerwie podmienił nam piłkarzy. Cały mecz, wyglądał jakby to były dwa różne spotkania. Pierwszy przegrany po pełnej dominacji i jednej kontrze po głupim błędzie defensywy.

Czytaj więcej: Dwie połowy - Dwa mecze, oba przegrane - oceny po meczu z Wisłą

Wygrywamy z Akademiją, również w Macedonii po bardzo wyrównanym meczu. Nie był to pokaz siły Lechii jak w pierwszym meczu, bo po co? Mieliśmy zapewniony awans już w pierwszym meczu, wczoraj potrzebowaliśmy pieczątki, którą postawimy jak najmniejszym nakładem sił. Przybiliśmy ją, może nie z taką łatwością jak myśleliśmy, ale udało się. Chociaż spodziewałem się więcej emocji, gdy zobaczyłem nasz wesoły środek obrony.

Czytaj więcej: To musiało się tak skończyć! - oceny za mecz w Skopje