Długo zastanawiałem się, jak zabrać się do tych ocen. Szukałem pozytywów, żeby choć raz na jakiś czas napisać coś miłego. Niestety to mi się nie udało. Po wczorajszym meczu wszystkie nadzieje poszły w niepamięć. Trzeba realnie patrzeć na perspektywę gry 1. Lidze. Gramy najgorzej w całej Ekstraklasie. Mimo kadry, która jest mocno zbliżona do tej, która zdobyła nam Europejskie Puchary, gramy gorzej od zespołów pokroju Miedzi, czy Korony.

Czytaj więcej: Nie ma nadziei - Oceny po Lechu

Ahhh to był piękny sobotni wieczór. Wszystko idzie zgodnie z planem. Nasza gra odstrasza kibiców, wyniki są beznadziejne i meldujemy się z powrotem w strefie spadkowej. O to chodzi!!! Brawa dla naszych piłkarzy, którzy realizują cele Lechii!!! Oczywiście cele są ustalane przez zarząd, który w tym momencie, swoimi decyzjami utwierdza nas w przekonaniu, że Lechia obecnie służy tylko do zarabiania pieniędzy. W razie spadku kurek z pieniędzmi zostanie zakręcony, a 'szczury' uciekną z tonącego statku.

Czytaj więcej: Realizujemy cel! - Oceny po Radomiaku

Pamiętacie mecz z Miedzią Legnica? Sobotnie popołudnie, godzina 15:00. Rywal walczący o utrzymanie przyjmuje u siebie Lechię. Drużyna trenowana przez trenera Kaczmarka (Tomasza) gra beznadzieje, nawet czerwona kartka dla rywala nie ułatwia im zadania i ostatecznie przegrywają. Brzmi znajomo prawda? Niestety, mecz z Koroną przypomniał nam te niefajne czasy. Ba, w wielu aspektach nasza wczorajsza gra była gorsza od tej zaprezentowanej w Legnicy. Oddaliśmy mniej strzałów, gorzej broniliśmy.

Czytaj więcej: Deja vu z Legnicy - Oceny za Koronę

Marcin Kaczmarek stroni od zmian. W tym roku wykonał ich zaledwie 10 na 15 możliwych. Dodatkowo Lechia użyła zaledwie 16 piłkarzy w rotacji. Co z resztą? Czy rzeczywiście ich poziom tak mocno odstaje od pierwszej 11? Mogłem się o tym przekonać, oglądając niedzielny sparing, który był traktowany jako jednostka treningowa. Ogólnie mecz był w miarę wyrównany. Przez pierwsze 15 minut inicjatywę przejęła Lechia, stworzyliśmy dwie niebezpieczne okazje. Im dalej w las, tym jednak Lechia zwolniła i akcja przeniosła się do strefy środkowej, a akcje wyprowadzali goście, czego zwieńczeniem był karny, obroniony przez Michała Buchalika.

Czytaj więcej: Czy Lechia ma zmienników? - Oceny za Cartusię

W obecnej sytuacji najbardziej potrzebujemy punktów, a gra schodzi na boczny tor i byłbym hipokrytą, gdybym stwierdził inaczej. Jednakże to co zobaczyłem w piątek, wywołało u mnie obrzydzenie do piłki nożnej. Na całe szczęście było to chwilowe, bo po przebudzeniu następnego dnia byłem gotowy, aby powrócić do tego spotkania. Może jest to jakiś objaw masochizmu? Naszą największą bronią była nieskuteczność piłkarzy Widzewa, bo gdyby ekipa z Łodzi miała jednego dobrego snajpera, to ten mecz skończyłby się zupełnie inaczej.

Czytaj więcej: Męczący punkt - Oceny po Widzewie

Mamy to! Po dość ciężkim meczu wywozimy z Zabrza jeden bardzo ważny punkt w kontekście walki o utrzymanie. Chociaż oglądając ten mecz na chłodno, mam wrażenie, że w tym meczu raczej straciliśmy dwa punkty, niż zyskaliśmy jeden. Znów zagraliśmy kapitalnie w defensywie i znów głupi indywidualny błąd stworzył rywalowi najlepszą okazję w przeciągu całego meczu, która tym razem została wykorzystana. Co też nie zmienia faktu, że decyzja o przyznaniu jedenastki w tej sytuacji jest mocno kontrowersyjna.

Czytaj więcej: Mroźna przeprawa - Oceny po Górniku

Ludzie są ufni nowym technologiom oraz popularnym serwisom. Często musimy prostować newsy stworzone na podstawie Wikipedii czy tak jak teraz Transfermarkt. Dzisiejszy temat niczym wirus rozlał się po Mediach Społecznościowych od Twittera przez Instagram po Facebook, a kto wie gdzie jeszcze. Dotarł tym samym do tysięcy odbiorców. Jak to teraz odkręcić?

Czytaj więcej: Zwoliński w TOP3 strzelców Lechii? Jeszcze nie!

Wreszcie po 72 dniach wróciliśmy do poważnej gry i do ocen. Wszyscy tęskniliśmy za spotkaniami z udziałem Biało-Zielonych. Czekaliśmy na ten pierwszy mecz z obawami, gdyż każdy, kto ma oczy, widział że do tej pory nie wszystko szło w dobrą stronę. Na całe szczęście udało się. Jakby nie patrzeć, to taki wynik trzeba traktować jako duży sukces naszej drużyny. Nie straciliśmy bramki przeciwko zespołowi, który jest drugi w lidze pod względem skuteczności. Co więcej, Wisła nie spowodowała praktycznie żadnego większego zagrożenia pod naszą bramką. Był karny, ale był on raczej pomocną dłonią od Sezonienki, niż skutkiem dominacji Wisły.

Czytaj więcej: Pozytywny powrót - Oceny po Wiśle