Oceny za Cracovie. Pociąg do Europy wkrótce odjeżdża
Mecz przedostatniej kolejki sezonu 2020/21 był piekielnie ważnym momentem w walce o europejskie puchary dla Lechii. Niestety, piłkarze Piotra Stokowca nie podołali słabej Cracovii i ze spotkania urwali zaledwie jeden punkt. Sprawdźcie jak oceniliśmy występy naszych piłkarzy.
Liczby po meczu z Cracovią
Lechia zremisowała w sobotę u siebie z Cracovią 1:1. Spotkanie nie należało do wielkich widowisk, a biało-zieloni nie zdołali wygrać z bardzo słabo grającą Cracovią. Sami zresztą zagrali niezbyt udany mecz. Co mówią nam liczby po tym spotkaniu?
Sto spotkań Karola Fili
W piątkowym meczu nie tylko Flavio Paixao świętował swój jubileusz. Swoje setne spotkanie w barwach Lechii Gdańsk rozegrał przeciwko Wiśle Karol Fila. Tym samym zrównał się liczbą występów w Lechii z Pawłem Kapsą.
Karol Fila w Lechii występuje od 2017 roku, kiedy to 22 lipca 2017 roku zadebiutował w Ekstraklasie. Na setkę obrońcy złożyło się 85 spotkań ligowych, 12 meczów Pucharu Polski, 2 starcia eliminacyjne z Brondby Kopenhaga oraz finał Superpucharu Polski z 2019 roku.
Obrońca jest zdobywcą trzech bramek dla Lechii oraz autorem dziewięciu asyst. W 2019 roku wywalczył z Lechią dwa trofea: Puchar Polski i Superpuchar Polski. Fila występował także w reprezentacji Polski do lat 21, w której zadebiutował 2 listopada 2020 roku. Dotychczas z orzełkiem na piersi wystąpił trzynaście razy i zdobył jedną bramkę.
Karolowi życzymy kolejnych wielu, udanych spotkań w biało-zielonej koszulce!
źródło: własne
Statystyki meczu z Wisłą Płock
Piłkarze Lechii swoją majówkę rozpoczęli od zdobycia trzech punktów w Płocku. W kontekście walki o czwartą lokatę była to istotna wygrana. Czas przyjrzeć się najważniejszym liczbom piątkowego spotkania.
Statystyki w meczu z Legią
Trzeba powiedzieć wprost – w niedzielę biało-zieloni nie zagrali dobrego spotkania. Lechiści nie stworzyli sobie zbyt wielu okazji, Karol Fila zmarnował setkę w samej końcówce i generalnie było sporo błędów. Z drugiej strony nie można też powiedzieć, że Legia całkowicie Lechię zdominowała. Spójrzmy na głównie liczby meczowe.
Oceny za Legię. Biednemu zawsze śnieg w oczy
Lechia jak pogoda, ostatnio nie rozpieszcza. Biało-zieloni nie wykorzystali swoich szans i ulegli rozpędzonej po tytuł Legii, do czwartego miejsca dalej tracimy tylko jedno oczko, dopóki jest szansa, dopóty walczymy! Tymczasem, rzućcie okiem, jak oceniliśmy występy naszych piłkarzy.
Oceny za Lecha. Do jednej bramki
W pierwszej połowie musiałem stoczyć ciężki bój sam ze sobą, aby tylko nie zasnąć. Po drugiej żałowałem, że jednak nie oddałem się w objęcia Morfeusza. W niedzielę walczymy dalej, tymczasem wróćmy po raz ostatni do traumatycznej porażki w Poznaniu. Sprawdźcie jak oceniliśmy występy naszych piłkarzy.
Liczby w meczu z Lechem
We wtorkowy wieczór biało-zieloni wysoko przegrali z Lechem Poznań (3:0). Piłkarze trenera Stokowca nie zagrali dobrego meczu, co zresztą pokazują statystyki tego spotkania. Przyjrzyjmy się im bardziej szczegółowo.
Statystyki meczu z Piastem Gliwice
Sobotni mecz Lechii z Piastem Gliwice zakończył się podziałem punktów. Chociaż jeszcze w 87.minucie piłkarze trenera Stokowca przegrywali 0:2, to ostatecznie udało się im wywalczyć jedno oczko. Jak wyglądały w tym spotkaniu liczby?
Za Lechią dość nierówny mecz, pełen wzlotów i upadków na murawie. Sporo błędów i niedokładność przez większą część meczu przekładały się na wynik – Piast ciągle utrzymywał się na prowadzeniu. Dopiero w końcówce biało-zieloni wrócili do życia dzięki bramce kontaktowej Łukasza Zwolińskiego oraz obronionym rzucie karnym przez Dusana Kuciaka. Ostatecznie spotkanie zakończyło się wynikiem 2:2 i Lechia z dorobkiem 38 oczek zajmuje piątą pozycję w tabeli.
Przewaga Lechii na papierze
Główne liczby meczowe sugerują, że to biało-zieloni prowadzili grę w tym spotkaniu i byli stroną dominującą. W rzeczywistości to jednak goście mieli korzystny wynik i więcej okazji do zdobycia bramki.
W posiadaniu piłki to Lechia zdecydowanie przewodziła, bo aż 59% czasu gry spędziła z futbolówką przy nodze. Piast posiadał piłkę zaledwie przez 41% meczu. Jednak pod względem liczby oddanych strzałów to właśnie gliwiczanie byli nieco lepsi – 17 razy uderzali na bramkę Kuciaka, z czego 8 to były uderzenia celne. A Lechia? Biało-zieloni strzelali 14 razy, w tym sześciokrotnie w światło bramki.
Piłkarze trenera Stokowca wykonali też w spotkaniu więcej podań niż swoi rywale, co rzecz jasna wynikało z wyższego posiadania piłki. Biało-zieloni wykonali 585 zagrań, z czego 480 to były podania celne. Z kolei zawodnicy trenera Waldemara Fornalika na 408 podań, 321 razy czynili to dokładnie. Jeśli chodzi o podania kluczowe to także nieco lepiej wypadli gliwiczanie, którzy 5 na 8 podań kluczowych wykonali celnie. Lechia na osiem takich zagrań celnie podała czterokrotnie.
Sporo walki
Trzeba przyznać, że było to spotkanie pełne walki na murawie. Zaangażowania żadnej z ekip odmówić nie można. Zawodnicy Lechii i Piasta zmierzyli się w 150 pojedynkach bezpośrednich w całym meczu – 78 wygrali biało-zieloni, a w 72 górą byli gliwiczanie. W tym elemencie Lechia była minimalnie lepsza od Piasta zarówno na ziemi, jak w powietrzu – w obu tych statystykach więcej wygranych pojedynków mają właśnie biało-zieloni.
Piłkarze Lechii okazali się też lepszymi dryblerami niż zawodnicy Fornalika. Nie dość, że wykonali więcej dryblingów (24 przy 16 dryblingach Piasta), to jeszcze robili to z dość wysoką, 58-procentową skutecznością. Indywidualnie w Lechii najlepiej dryblował Bartosz Kopacz, a w drużynie Piasta Patryk Lipski i Vida. Wszyscy trzej w tyl elemencie mieli 100-procentową skuteczność.
Piast Gliwice z kolei wykonał więcej odbiorów niż biało-zieloni (31 przy 21 odbiorach Lechistów). Gliwiczanie byli jednak nieco mniej skuteczni w tym elemencie od gospodarzy, bo ich dokładność odbiorów wyniosła 55%. Biało-zieloni odbierali piłkę z 62-procentową skutecznością.
Kto przebiegł najwięcej?
W sobotnim starcie nieco większy dystans na liczniku namierzono zawodnikom Lechii, którzy pokonali łącznie 114,52 kilometry na murawie. Piast przebiegł w tym spotkaniu 112,62 kilometry. Jeśli chodzi o poczynania indywidualne, to w Lechii tradycyjnie najwięcej biegał Jarosław Kubicki (12,02 km). W Piaście najwięcej na liczniku wybiło Patrykowi Lipskiemu – były gracz Lechii przebiegł 12,17 kilometrów i był najlepszy spośród wszystkich piłkarzy w tym elemencie.
Biało-zieloni byli też w tym spotkaniu lepszymi sprinterami – wykonali ich 81, a Piast 67. Indywidualnie najwięcej takich biegów na koncie mieli Martin Konczkowski (13), a także Karol Fila (12). Najszybszym graczem na murawie także był Karol Fila, któremu zmierzono prędkość 32,75 km/h. W Piaście najszybszy był Jakub Holubek – 32,23 km/h.
Filary Kuciak i Zwoliński
Indywidualnie za sobotnie spotkanie na pewno wyróżnić trzeba Dusana Kuciaka. Co prawda Słowak puścił dwie bramki, jednak w wielu momentach wyratował Lechię przed utratą kolejnych goli. Ponadto w samej końcówce obronił rzut karny i w dużej mierze dzięki niemu biało-zieloni wywalczyli punkt. Warto też podkreślić, że bramkarz popisał się 100% dokładnością podań w meczu.
W polu po stronie Lechii jednym z lepszych był Łukasz Zwoliński. Napastnik zdobył bramkę kontaktową, a oprócz tego miał jeszcze kilka świetnych okazji do strzelenia gola. Wszystkie cztery strzału, które oddał powędrowały w światło bramki i Zwoliński mógł pochwalić się 100-procentową skutecznością pod względem strzałów celnych. Ponadto w spotkaniu podawał celnie i nie bał się wdawać w pojedynki z rywalami. Trzeba przyznać, że był jednym z bardziej aktywnych na boisku. Ponadto wyróżnić można też Bartosza Kopacza, Karola Filę oraz Flavio Paixao, którzy mieli również niezłe statystyki w spotkaniu z Piastem.
W ekipie naszych rywali dobry mecz zagrał Dominik Steczyk. Bardzo ładnymi statystykami pochwalić może się też Jakub Świerczok, który indywidualnie oddał w sobotę najwięcej strzałów spośród wszystkich piłkarzy na murawie. Na sześć uderzeń, trzy powędrowały w światło bramki. Niezłe liczby zanotował też Patryk Sokołowski.
Patrząc na statystyki remis wydaje się być wynikiem zasłużonym. Na papierze Lechia przeważała pod względem posiadania piłki, podań czy odbiorów, ale to Piast grał skuteczniej. Za nami więc bardzo ciekawe spotkanie, a obie drużyny ciągle pozostają w grze o podium.
źródło: własne
Oceny za Piast. Karuzela Emocji
Co to był za mecz! Lechia przegrywała 0:2, aby w samej końcówce strzelić dwa gole i uratować punkt. Serce się kraje na myśl o tym, że nie mogliśmy tego doświadczyć na żywo, na stadionie. No cóż.. Sprawdźcie jak oceniliśmy występy naszych piłkarzy.