Kurz opadł, euforia z nas zeszła. Czas na podsumowanie tego meczu, który na pewno będzie przez nas dobrze wspominany, choć na takie miano przez długi czas nie zasługiwał. Powiedzieć, że Lech nas zdominował to jakby nic nie powiedzieć. Drużyna z Poznania do 60 minuty wycierała nami podłogę. Okropnie się to wszystko oglądało, byliśmy tylko cieniem dla 'Kolejorza'.
Na całe szczęście Tomasz Kaczmarek to nie Carlo Ancelotti (w dobrym dla naszego trenera sensie) i potrafił dobrze i sprawnie zmienić obraz gry, za pomocą rezerwowych. Od tego momentu wszystko się zmieniło, można stwierdzić, że piłkarze Lechii zdobyli wenę i chęć do gry. Biało-Zieloni zaczęli atakować z sensem, było widać dobrze zakładany pressing. Oczywiście, Lech też atakował, ale wreszcie to spotkanie zaczęło wyglądać jak mecz dwóch drużyn z czołówki ligi. Cieszylibyśmy się z remisu, a szczęście się do nas uśmiechnęło i wygraliśmy! Następny przystanek: Radom. Liczymy na kolejne trzy punkty, tylko w lepszym stylu!
Dusan Kuciak - 8
Wybronił ten mecz! Gdyby nie jego interwencje byłoby bardzo ciężko o pozytywny wynik. Jedyne co dalej martwi to dziwne błędy, szczególnie ten gdy nie zdołał wystawić drugiej ręki, by złapać piłkę i zrobił koszykarski wsad w murawę.
Conrado - 5
Conrado jak zwykle waleczny jak lew. Tym razem bez rewelacji z przodu, ale taki występ jest jak najbardziej pożyteczny. Takiego Conrado potrzebuje Lechia i mam nadzieję, że Tomasz Kaczmarek nie wpadnie na pomysł ustawiania go na skrzydle.
Mario Maloca - 5
Czysto teoretycznie nie możemy narzekać. Defensywa zachowała czyste konto, ale okoliczności były stresujące. Może nie do końca przez środek defensywy, jednak to nie był w 100% spokojny mecz.
Michał Nalepa - 4
O Nalepie można powiedzieć to samo co o Chorwacie, tylko należy dodać niesamowitą próbę przewrotki z początku meczu. Michał dodatkowo zaliczył więcej oczywistych strat od Malocy.
Piłkarz meczu
Filip Koperski - 8
Drugi raz z rzędu MVP spotkania. Wcześniej lekko naciągany, tym razem pewny i praktycznie bezkonkurencyjny wybór. Wiadomo, bramka zdecydowanie podbiła jego notowania, ale nawet bez tego grał bardzo dobrze. Możemy narzekać tylko na początek mecz, gdzie jego strona zdecydowanie przeciekała. Wydaje mi się, że było to spowodowane raczej brakiem wsparcia od Ceesaya lub Kubickiego, przez co często zostawał w sytuacja 2:1.
Maciej Gajos - 2
Nie wiem co się stało z tym Gajosem sprzed nowego kontraktu. Gdzieś po prostu zniknął. To był tragiczny występ Gajosa, pokazał ile ten piłkarz znaczy dla Lechii. Jeśli nie jest w odpowiednim gazie to środek pola, jak i cały mecz, jest przegrany.
Jarosław Kubicki - 2
Jeśli kolektyw działa źle, to Kubicki ciągnie wszystko jeszcze niżej. Tak było i dziś. Dopiero gdy pojawiły się zmiany, Kubicki gdzieś się odnalazł, ale tak jak w przypadku Gajosa to za mało na pozytywną ocenę.
Jakub Kałuziński - 2
Czy to, co widzieliśmy w meczu ze Śląskiem to tylko przebłysk? Na to wygląda, szczególnie patrząc na mecze, w których Kałuziński wyglądał dobrze. Takie spotkanie trafia się średnio raz na pół roku. Choć oczywiście mam nadzieję, że szybko wypluję te słowa.
Ilkay Durmus - 4
Próbował, mieszał, ale co z tego? Dużo niepotrzebnych dryblingów. Wczoraj w pierwszej połowie niewidoczny, w drugiej chaotyczny. Warto nadmienić, jednak że to dzięki niemu zdobyliśmy bramkę.
Joseph Ceesay - 1
To był makabryczny występ. W ataku beznadziejny, w defensywie nieprzydatny. Ponownie swoje pytanie z wcześniejszego podsumowania: Gdzie jest ten Józek, sprzed kontuzji?
Łukasz Zwoliński - 2
Miało być przebudzenie mocy. Niestety, dalej tego nie ma i mam coraz większe wątpliwości, że Zwoliński jeszcze będzie chociaż takim snajperem jak wtedy gdy przychodził do Lechii. To po prostu nie wyglądało, przegrywał pojedynki z obrońcami, a gdy mu się to udawało to nie udawało się mu z nikim współpracować
Rezerwowi:
Marco Terrazzino - 7
Najlepszy z rezerwowych, to jaką on wprowadza jakość do naszej gry, to jest coś pięknego. Mimo kilku strat był cały czas pod grą, a często jego szybka gra zmieniała tok akcji. To jest różnica między nim a Kałuzińskim, że Niemiec wprowadza element nieprzewidywalności.
Flavio Paixao - 6
Jakby nie patrzeć, Portugalczyk zaliczył asystę i był o wiele bardziej aktywny od Zwolińskiego. Obrońcy Lecha czuli do niego ogromny respekt (tak to wyglądało na boisku), do tego dochodzi fajnie wyglądająca współpraca z Terrazzino.
Kacper Sezonienko - 6
Ostatni z tych rezerwowych, którzy zmienili obraz gry na lepszy. Kacper w przeciwieństwie do Ceesaya był bardzo chętny do pomocy Koperskiemu przy rozbijaniu akcji Lecha. Do tego dołożył duże zaangażowanie i jakość piłkarską. Wydaje mi się, że tym występem zapracował sobie na powrót do podstawowej jedenastki.
Rafał Pietrzak - 3
Nie wiem do końca, co ta zmiana miała sobą reprezentować. Można było stwierdzić, że to zmiana stricte defensywna, ale częściej widziałem Pietrzaka w ofensywnych akcjach. Z nich pamiętam, niestety tylko niecelne dośrodkowania.
Kristers Tobers - 5
Tobers grał zdecydowanie krócej, ale wypełnił swoją rolę, raz odebrał piłkę i to było to, po co wchodził.