Obecna Lechia jest, jak kierowca po otrzymaniu prawa jazdy. Początkowo nasze kierowanie wyglądało bardzo chaotycznie. Jeśli stres był mniejszy i wszystko sprzyjało dobremu kierowaniu, to szło jak po maśle. Niestety, gdy pojawiły się małe problemy, to stawaliśmy się utrudniem dla samych siebie na drodze po Ekstraklasę. W Gdyni zobaczyliśmy pierwszą zimę i jazdę po śniegu, skończyło się małym poślizgiem i możliwością uszkodzenia naszej maszyny. Na całe szczęście wyszliśmy z tego obronną ręką i pokazaliśmy, że to co nas nie zabije to nas wzmocni.
Dzięki takiemu nastawieniu wracamy na 3 pozycję w naszym pierwszoligowym Grand Prix. Jest to zarazem koniec rundy wiosennej 1 Ligi. Czy trzecie miejsce po połowie sezonu jest sukcesem? Niebywale tak. Bardzo trudne zadanie stało przed naszą Lechią w tej rundzie. Zmieniło się praktycznie wszystko, przez co w klubie panował chaos. Wielu piłkarzy od razu po przyjściu do klubu wychodziło na boisko. Dziś z meczu na mecz widzimy coraz lepszą Lechię i na to wszyscy liczyliśmy. Piłkarze aklimatyzują, zgrywają się ze sobą i efekty tego widać na boisku. Oby z każdym meczem ta drużyna rosła coraz bardziej, a Ekstraklasa wróci do Gdańska w pięknym stylu!!!
Bogdan Sarnawski - 7
Pora zacząć się reflektować co do naszego Ukraińskiego kolegi. Początek może rzeczywiście miał dość chimeryczny i nie ustrzegł się błędów, ale te ostatnie mecze w wykonaniu Bogdana są bardzo imponujące. Obronił kilka ważnych piłek, w szczególności na początku meczu. Pewny punkt naszego składu!
Miłosz Kałahur - 5
Mecz na utratę zębów. Bardzo dużo razy Miłosz leżał na boisku. Po tych akcjach możemy jasno powiedzieć, że nie zabrakło mu ambicji. Jednakże, to jego stroną najczęściej przechodziły akcje Miedzi i to tam najbardziej przeciekała Lechia.
Elias Olsson - 7
Solidny mecz, czyste konto i fajna gra w defensywie. Do tego dochodzi to jak dobrze wyprowadzał piłkę z naszej linii obrony dynamizujące przy tym akcję Lechii.
Andrei Chindris - 7
Podobnie jak Olsson, z tą różnicą, że Rumun to jednak obrońca bardziej skupiony na obronie, co wychodzi mu wyśmienicie. Jedyną sytuacją, w której mocniej zagrzało się przez Rumuna to tam gdzie nie wybił piłki, jednak wrócił i od razu naprawił swój błąd.
Dawid Bugaj -6
Spokojniejszy mecz, niż ten w Gdyni. Był pewniejszy w obronie, a przy tym, jako jedyny potrafił zrobić szum na prawej flance. Brakowało dynamiki na prawym skrzydle, a Bugaj próbował nadrobić to swoimi rajdami, może nie zawsze się to udawało, ale potrafił swoją obecnością wykreować akcję dla Lechii.
Rifet Kapić - 8
To obok Sarnawskiego drugi piłkarz, który na początku mocno zawodził, ale gdy dostał trochę czasu, to stał się kozackim piłkarzem. Chociaż w przypadku Bośniaka, na jego formę mogło wpłynąć wyzwanie przed jakim stanął. Musiał zastąpić lidera, czyli Luisa Fernandeza, robi to z nawiązką na tyle dużą, że na miejscu Hiszpana nie byłbym pewny o szybki powrót do składu. Kapić znów dyryguje całą grą ofensywną, ale i pomaga w defensywie, jest wszędzie, a przy tym nie znika w kluczowych momentach meczu.
Iwan Zhelizko - 8
To był element, którego strasznie zabrakło nam w Gdyni. Stabilizator w środku pola, a przy tym walczak w defensywie. Osobiście uważam, że Zhelizko to cichy bohater tej połowy sezonu w wykonaniu Lechii. Z nim w środku pola wyglądamy jak zupełnie inny zespół. Iwan? TOP.
MVP meczu
Tomasz Neugebauer - 8
NOJGOOOOL, prawie jak popularny BELIGOOOOL, czyli Jude Bellingham. Podobieństwo między dwoma Panami jest duże, oczywiście zachowując odpowiednie proporcje. Neugebauer ponownie strzela bardzo ważną bramkę, a przy tym znów gra jak z nut. Fenomenalnie ogląda się tego chłopaka i wreszcie spełnia się ten talent, o którym mówili nam kibice Ruchu Chorzów w momencie przyjścia Tomka do Gdańska. Oby rozwój trwał dalej, bo tu jest potencjał na naprawdę dobrego piłkarza.
Camillo Mena - 6
Bardzo problematyczna sprawa. To ile razy zwalniał akcję Lechii to duża przesada. W ogóle bez błysku, aż po jednym zwolnieniu akcji został wybuczany przez trybuny. Bardzo słabo to wyglądało, ale z drugiej strony, Kolumbijczyk dwa razy zagrał takie piłeczki, że aż palce lizać. Więc występ z wieloma znakami zapytania, bo czy gdyby tak zagrali Piła, lub Sezonienko, to nie zgarnęli by pochwał? Trudna kwestia, bo oczekiwania co do Meny są wysokie, a to na pewno podbija złe opinie.
Maksym Khlan - 7
Za to po drugiej stronie jesteśmy w zupełnie innym miejscu. Maksym znów jest jednym z pozytywnych bohaterów meczu. Mimo, że nie trafił dwóch dogodnych sytuacji, to cały czas to co robi Ukrainiec jest imponujące, a przy tym porywa trybuny. Jego zaangażowanie, a przy tym umiejętności i taka sportowa pewność siebie. To jest pakiet, który powoduje, że Khlan staje się główną postacią tej Lechii.
Tomas Bobcek - 2
Szczerze nie pamiętam zbyt wielu pozytywnych zagrań w jego wykonaniu. W sytuacjach podbramkowych znikał, nie wygrywał wielu pojedynków, człapał po boisku. Bardzo słaby występ Słowaka.
Rezerwowi
Jakub Sypek - 6
Bardzo przyjemne wejście, ma kapitalną asystę. Rozkręcał nasze kontrataki w końcówce meczu. Mena może poczuć rywalizację.
Łukasz Zjawiński - 5
Wyglądał całkiem nieźle, nawet lepiej od Bobcka. Dużo walki, pressingu i ściągał na siebie uwagę obrońców przy bramce Piły. Solidny mecz.
Louis D’Arrigo - 4
Bardzo rozbiegany zawodnik. Tylko trochę niefrasobliwy. Do poprawy na pewno strzały, ale też krycie przy rożnych, bo po tym jak raz zaspał Miedź stworzyła zagrożenie.
Dominik Piła - 6
Wszedł, pozastawiał się w narożniku i strzelił bardzo ładną bramkę. To wszystko w 5 minut. Nie ma co wyrokować, ale miejmy nadzieję, że to będzie jego przełamanie.