Wczoraj na boisku piłkarze ponownie zaproponowali nam bardzo leniwy styl. Cracovia, która obecnie jest najbardziej bezpieczną drużyną w Ekstraklasie przyjechała do Gdańska z nadzieją otwartej wymiany ciosów i ciekawej gry. Lechia nie przyjęła tego zaproszenia, niby kontrolowaliśmy piłkę, ale co to za kontrola, gdy znajdujesz się z nią na 40. metrze od bramki rywala?

Czytaj więcej: Sparing przed 1 Ligą - Oceny po Cracovii

"Macie to napisać na początku, każdy jeden. Grzecznie macie napisać, niech spierdalają." - Dusan Kuciak. Nie ma sprawy Dusan, skoro prosisz, to ja nie będę inny. Nie wiem do końca, do kogo jest kierowany ten przekaz. Do kibiców? Do piłkarzy? Obie opcje mogą być dość kontrowersyjne, gdyż kibiców (jako piłkarz) się po prostu nie powinno obrażać, za to piłkarzom takie słowa po takim meczu się nie należą, a poza tym jak takie wypowiedzi byłby odebrane w szatni? Nie była to chyba przemyślana odpowiedź.

Czytaj więcej: Styl lepszy, ale efekt ten sam - Oceny po Pogoni

Koniec złudzeń, koniec marzeń, Lechia spadnie z Ekstraklasy. Tylko najwięksi optymiści wierzą w utrzymanie. Wszyscy znamy sytuację Biało-Zielonych: w tabeli tracimy już 5 punktów do bezpiecznej strefy, w terminarzu gramy z takimi zespołami, jak Pogoń, czy Legia, za to na boisku nie było tak źle, jak zazwyczaj, ale nie tak gra się o utrzymanie.

Czytaj więcej: Koniec marzeń. Kierunek 1 Liga - Oceny po Jagiellonii

Za nami debiut Davida Badii w roli trenera Lechii. Czy była to dobra inauguracja naszego szkoleniowca? Trudne pytanie, gdyż pod względem gry prezentowaliśmy się lepiej, niż za poprzedniego trenera, ale należy pamiętać z kim i w jakich okolicznościach graliśmy. Śląsk to ekipa, która lubi przegrywać z słabeuszami. Dodatkowo, jeśli ktoś myślał o utrzymaniu, to w tym spotkaniu z automatu dopisywał nam trzy punkty, to był must have. 

Czytaj więcej: Nie ma punktów za styl - Oceny po Śląsku

Niedziela 12:30, to termin wybierany dla spotkań, które, delikatnie mówiąc, nie są hitami. Tym razem nie było inaczej, zobaczyliśmy typowy mecz dla tej godziny, bądź godziny 19 w poniedziałek. Trudno to nazwać meczem w piłkę nożną, była to raczej kopanina, która przyjemność z oglądania może dawać tylko masochistom. Obie ekipy stworzyły maksymalnie 6-7 składanych akcji, które mogły być zaplanowane. Reszta to odbijanki, błędy rywala, czy własne błędy, które myliły przeciwnika.

Czytaj więcej: Niedziela 12:30 - Oceny po Warcie