Wreszcie po 72 dniach wróciliśmy do poważnej gry i do ocen. Wszyscy tęskniliśmy za spotkaniami z udziałem Biało-Zielonych. Czekaliśmy na ten pierwszy mecz z obawami, gdyż każdy, kto ma oczy, widział że do tej pory nie wszystko szło w dobrą stronę. Na całe szczęście udało się. Jakby nie patrzeć, to taki wynik trzeba traktować jako duży sukces naszej drużyny. Nie straciliśmy bramki przeciwko zespołowi, który jest drugi w lidze pod względem skuteczności. Co więcej, Wisła nie spowodowała praktycznie żadnego większego zagrożenia pod naszą bramką. Był karny, ale był on raczej pomocną dłonią od Sezonienki, niż skutkiem dominacji Wisły.

Lechia zagrała kapitalnie pod względem organizacji gry w defensywie i nie było to głupie murowanie i granie lagi na Zwolińskiego. Lechia miała swoje pomysły na grę w ataku i potrafiła odpowiednio przyspieszyć. Niestety często w grze ofensywnej brakowało nam zawodnika, który wziąłby większy ciężar na siebie. Raz spróbował Terrazzino i wyszło mu to kapitalnie. Mimo, że to nie był przyjemny mecz do oglądania, ale Lechia obecnie potrzebuje punktów, więc piękna gra póki co idzie w odstawkę.

Dusan Kuciak - 5

Jedna interwencja w meczu. Zachował czyste konto, ale przy takiej skuteczności piłkarzy Wisły to był obowiązek.

Rafał Pietrzak - 6

Najsłabszy z defensywy, ale w tym przypadku to żadna większa skaza. Zagrał solidne spotkanie. Miał dwa fajne zrywy ofensywne, a w obronie nie pozwolił na rozhulanie się ani Mateuszowi Szwochowi, ani Kristianowi Vallo.

Mario Maloca - 7

Jeśli tak ma wyglądać nasz duet środkowych obrońców przez cały sezon, to biorę to w ciemno. Mario był jednym z kluczowych piłkarzy we wczorajszym meczu, gdyby zawiódł wówczas to spotkanie nie skończyłoby się tak dobrze.

 

Jakub Bartkowski - 7

Jeden z najlepszych debiutów piłkarzy Lechii w ostatnich latach. Wychwyciliśmy piłkarza z najwyższej ekstraklasowej półki. Tym występem zjada 90% dotychczasowej kariery Steca w Lechii. Oby tak dalej!!!

Michał Nalepa - 7

Praktycznie bezbłędny - takimi słowami można określić to spotkanie w wykonaniu Michała. Bardzo niedoceniony przez kibiców, a moim zdaniem był on najlepszym piłkarzem na boisku. Zarządzał całym naszym zespołem w fazie odbioru piłki, potrafił dać sygnał do odbioru i co zaskakujące bardzo dobrze wprowadzał piłę. Tytuł MVP ląduję na konto Nalepy.

Kristers Tobers - 7

Największe zaskoczenie meczu? Forma Tobersa. Chociaż już w przedsezonowych sparingach pokazywał się z dobrej strony, to teraz udowodnił na co go stać. Grał jak prawdziwy pomocnik defensywny z krwi i kości. Potrafił wziąć na siebie ciężar rozgrywania akcji, wyłączył z gry Wolskiego i asekurował obrońców. Dlaczego więc nie został wybrany tym najlepszym? Niestety u Łotysza dalej występują problemy z koncentracją i kilkakrotnie dał rywalom zbyt dużo miejsca przed polem karnym.

Maciej Gajos - 5

Mecz na 5. Nie wyróżnił się niczym. Nie wiem jak to jest, ale w naszym środku pola zawsze musi być ten jeden “rodzynek”, o którym podczas przebiegu spotkania da się zapomnieć, a szkoda, bo Gajos w formie mógłby rozruszać naszą grę.

Marco Terrazzino - 6

Wreszcie Terrazzino od pierwszej minuty i wreszcie Niemiec pokazał to na co go stać. Może i miał momenty gdy był niewidoczny, ale przyczynił się on mocno do bramki, dyrygował naszą grą z przodu, grał na całej szerokości boiska i uczestniczył w odbiorze piłki, co nie było u niego regułą. Miejmy nadzieję, że podtrzyma tą dyspozycje, bo może się on stać kluczem do spokojnego utrzymania w lidze.

Conrado - 6

Już podczas sparingów było widać, że Conrado jest w gazie i jeśli mamy na kimś opierać naszą grę ofensywną to właśnie na Brazylijczyku. Wczoraj to tylko potwierdził. Był aktywny skuteczny, przebojowy, ale zabrakło kropki nad i, czyli dokładności w ostatniej fazie. Sądząc jednak po tym jakim dysponuje potencjałem, to prędzej czy później zaliczy bramkę lub asystę.

Ilkay Durmus - 3

Oj to nie wyglądało dobrze. Durmus był hamulcowym całego zespołu. Grał bez polotu, przewidywalnie i bez odpowiedniej jakości. Miał zaledwie kilka udanych zrywów. Nie najlepiej świętuje przedłużenie swojego kontraktu…

Łukasz Zwoliński - 5

Ma bramkę, to fakt. Dużo walczył, dużo biegał. To był trudny mecz dla napastnika, ale Zwolak dał sobie jakoś radę, jednak nie były to fajerwerki. Czekamy na więcej!!!


Rezerwowi

Jan Biegański - 4

Wszedł za Terrazzino, aby umocnić Lechię w grze w defensywie. Ostatecznie był kompletnie niewidoczny dotykając piłkę zaledwie 8 razy. W tym meczu był to piłkarz widmo.

Kacper Sezonienko - 1

Zachował się bardzo nieodpowiedzialnie przy sprokurowaniu karnego i ma ogromnego farta, że Dominik Furman przestrzelił i że nie ma na nazwisko Maloca lub Stec. Nie oszukujmy się, że gdyby to któryś z tych dwóch Panów zrobiłby coś podobnego, to spadłaby na nich ogromna fala krytyki i szydery. W tym momencie temat jest lekko przemilczany, na szczęście dla Kacpra.

David Stec - 5

Zmiana na utrzymanie wyniku, która spełniła swoje zadanie, Stec skutecznie utrudniał grę piłkarzom Wisły.

Kevin Friesenbichler - 5

Wszedł na środek pomocy, pobiegał za piłką, zszedł z boiska, debiut ideolo.