Ludzie są ufni nowym technologiom oraz popularnym serwisom. Często musimy prostować newsy stworzone na podstawie Wikipedii czy tak jak teraz Transfermarkt. Dzisiejszy temat niczym wirus rozlał się po Mediach Społecznościowych od Twittera przez Instagram po Facebook, a kto wie gdzie jeszcze. Dotarł tym samym do tysięcy odbiorców. Jak to teraz odkręcić?
W niedzielę Lechia grała z Wisła Płock. Jedyną bramkę na wagę trzech punktów strzelił Łukasz Zwoliński. Temat podchwycił redaktor Maciej Słomiński na łamach Interia Sport.
To już 32 bramka w lidze szczecińskiego snajpera dla Biało-Zielonych, co daje mu piąte miejsce w klasyfikacji strzelców Lechii Gdańsk na poziomie Ekstraklasy. Tuż przed nim znajdują się Marco Paixao - 34 bramki, Robert Gronowski - 35 bramek i Bogdan Adamczyk z 36 bramkami. Na zdecydowanym prowadzeniu na tej liście znajduje się kolega Zwolińskiego z szatni - Flavio Paixao z 83 golami - pisze dziennikarz.
Łukasz Zwoliński ma już 32 gole dla Lechii, jeszcze cztery i wskoczy na 2. miejsce w klasyfikacji, chociaż Flavio nie przegoni. Sam różnie myślałem o #wośp dopóki nie urodziły mi się dzieci, dlatego popieram to, że Zwolo wspiera Jurasa.@SportINTERIA https://t.co/vQxQ4wA5xg
— Magic Slominski (@MaciejSlominski) January 30, 2023
Temat podchwyciła Fabryka Futbolu (agencja, w której jest Łukasz) i w oparciu o dane z Transfermarkt.pl wyciągnęła dane, które widzicie na powyższych grafikach.
Powstała przyjemna dla oka grafika, która pojawiła się również na oficjalnym profilu zawodnika na Instagramie.
Jak widać, na chwilę obecną ponad 1100 osób polubiło, czyli przyjęło do wiadomości ten fakt.
I jak już wspomniałem wcześniej, poszła lawina udostępnień na przeróżne grupy prowadzone przez kibiców Lechii.
Łukaszowi Zwolińskiemu życzę, by dostąpił tego zaszczytu, ale przed 29-letnim napastnikiem jeszcze długa droga na szczyt.
Prawda jest taka, jak napisał redaktor Słomiński, Łukaszowi brakuje 4 bramek do drugiego miejsca w TOP 3 występów w Ekstraklasie i trzymamy kciuki, by dokonał tego jak najszybciej.
Poniżej w odnośniku znajdziecie pełny zestaw występów Zwolaka w barwach Lechii Gdańsk.
Poniżej możecie zobaczyć jak obecnie (po meczu z Wisłą) prezentuje się TOP10 strzelców bramek w Ekstraklasie, zaś w linku pod grafiką prezentuję pierwszą setkę.
Jeśli zaś chodzi o całokształt występów, czyli wszystkie poziomy ligowe + puchary to przed Łukaszem Zwolińskim dużo dłuższa droga na szczyt. Najpierw musi pokonać Marka Wasickiego czy chociażby Bartka Stolca.
Zatem drodzy kibice, dziennikarze apeluję - korzystajcie z wiarygodnych źródeł, pytajcie osób, które znają temat. Wtedy nie popełnicie wielbłądów.