Znów to samo, kolejna porażka. Nie czuję już nawet złości, takiej jak po meczu z Lechem czy Radomiakiem, ale głęboki smutek z kroplą goryczy, którą piłkarze dodali końcówką meczu. Niestety w sobotę pokazaliśmy, jak zniszczoną mentalnie drużyną jesteśmy. W pierwszym fragmencie meczu było widać, że Maciej Kalkowski zadziałał na piłkarzy i ci grali z większym luzem i spokojem. Byliśmy lepsi od Śląska i możemy pluć sobie w brodę, że do szatni nie zeszliśmy przy wyniku 2:0. Później jednak Śląsk (pewnie po wskazówkach trenera) wyłapał słaby punkt Lechii, czyli mental. Zaczęły się delikatne prowokacje ze strony przeciwników, a nasi piłkarze gotowali się praktycznie przy każdej z nich. Niestety wszystko zostało jeszcze spotęgowane przez kontuzje Michała Nalepy i wejście Tobersa. Ta zmiana zdestabilizowała obronę i wszystko runęło.

Źle to wyglądało na boisku, a do tego doszedł jeszcze obraz szatni, który przedstawił nam trener Kalkowski na pomeczowej konferencji "Siedzimy w szatni, połowa płacze, połowa nie wie co zrobić". Po prostu dramat. Dziś znajdujemy się w sytuacji, w której nikt nie chciałby być. Czeka nas walka o utrzymanie i to jest pewne. Już teraz brakuje nam aż 6 punktów do bezpiecznej strefy, a inne kluby też będą punktować. W takiej sytuacji potrzebujemy liderów, a takich nie mamy. Flavio? Kuciak? Maloca? Oni już pokazali, że nie radzą sobie z tą funkcją. Osobiście uważam, że obecnie największym liderem w szatni jest Maciej Kalkowski, ale brakuje mu pomocy piłkarzy. Może Paweł Żelem powinien wreszcie przestać oszczędzać na wszystkim i zatrudnić psychologa sportowego, zanim będzie za późno.

Dusan Kuciak - 1-

Ciężko jakkolwiek inaczej ocenić Kuciaka. Znów zawiódł sportowo i mentalnie. Od kiedy został kapitanem, przestał być liderem. Żeby upokorzeń nie było za mało, to Słowak odpalił się jeszcze na Facebooku i zdecydowanie się nie popisał.

Rafał Pietrzak - 5

Nie zawalił przy żadnej z bramek, zaliczył asystę, miał kilka całkiem fajnych dośrodkowań. Kto by się spodziewał, że piłkarzem, który będzie się pozytywnie wyróżniał, będzie akurat Pietrzak.

Mario Maloča - 1-

Cały mecz poszedł w niepamięć przez to co zrobił w jego końcówce. Ależ go tam odcięło od prądu. Przez to wszystko w następnym meczu możemy spodziewać się obrony Tobers - Hanna, będzie wesoło!

Conrado - 2

Nie był to mecz skrzydłowych. Conrado był praktycznie bezproduktywny. Z pozytywów jego gry pamiętam tylko dobre podanie do Sezonienki. Później było tylko gorzej.

Michał Nalepa - 3

Ciężko mi go ocenić. Z jednej strony go on był jednym z piłkarzy "odklejonych" od rzeczywistości, gdy zabrał bramkę Gajosowi. Poza tym jednak zagrał dobry mecz i dopiero gdy zszedł z boiska wszystko runęło.

David Stec - 2

Jak wiecie Stec zwykle jest wyróżniany jako najgorszy defensor w meczu. Na to wczoraj nie zasłużył. Oczywiście, strzelił samobója, ale gdyby on tego nie przeciął zrobiłby to ktoś inny. Poza tym Stec nie zagrał aż tak źle, brał udział w akcjach ofensywnych i raz miał szansę, by strzelić bramkę.

Joeri de Kamps - 6

Mało się mówi o jego występie. Nie dziwne, bo nasza obrona skradła show, w złym tego słowa znaczeniu. Holender jednak był wczoraj ważnym elementem składu. Dodawał luz i walczył na boisku. Jedyne czego szkoda to tego, że dostał żółtą kartkę i przez to zapewne opuścił boisko.

Jarosław Kubicki - 5

Gdy zobaczyłem zestawienie naszej pomocy na ten mecz mocno się zląkłem. Uważałem, że to zbyt defensywne ustawienie, ale Kubicki asekurowany przez de Kampsa spisał się całkiem nieźle i wreszcie mogę napisać, że nie znikł na boisku.

Maciej Gajos - 6

Najlepszy na boisku? Raczej tak. Do tego miana można jeszcze kwalifikować de Kampsa, ale to tylko pokazuje, że pomoc przed zmianami funkcjonowała naprawdę dobrze. Wracając do Gajosa, strzelił bramkę, którą zabrał mu Nalepa, a poza tym bardzo dobrze dyktował tempo naszych akcji.

 

Kacper Sezonienko - 1

Beznadziejny mecz naszego młodzieżowca. Brakowało mu przebojowości, po pierwszych 20 minutach zniknął z boiska, a żeby tego było mało to zmarnował 100% sytuacje nie trafiając w piłkę.

Łukasz Zwoliński - 1

On również powinien mieć chociaż jedną bramkę na swoim koncie. Podobnie jak Sezonienko nie trafił w piłkę. Ogólnie całe spotkanie Łukasza możemy zaliczyć do tych nieudanych.


Rezerwowi

Jakub Kałuziński - 1

Zapomniałem, że był na boisku, ale przypomniał o sobie, gdy idealnie wystawił piłkę na kontrę przeciwnika. Później znów zniknął.

Flavio Paixao - 1

Nic nie dał, a zabrał bramkę. Tyle można powiedzieć o jego meczu.

 

Marco Terrazzino - 1

Po jego wejściu obiecywałem sobie najwięcej, ale mnie zawiódł. Słabe wejście, nie potrafił odmienić beznadziejnej Lechii.

Christian Clemens - 2

Jak on mnie irytuje! Nie mogę patrzeć na jego ruch, a dokładniej bezruch. Niemiec podaje piłkę i tym kończy swój udział w akcji, zatrzymuje się. Ironią tego wszystkiego jest to, że to on ma najwyższą ocenę z rezerwowych. Powinien mieć bramkę, którą zabrał mu Flavio i ogólnie wszystkie akcje ofensywne przechodziły przez Clemensa (warto zaznaczyć, że były to 2 akcje, ale były)

Kristers Tobers - 1-

O MATKO BOSKA, CO ZA WYSTĘP, PRZECIEŻ TO JEST W OGÓLE NIEPOJĘTE!!! Najpierw źle pokrył Exposito, a następnie staranował Kuciaka. Najlepszy piłkarz Śląska?