Wczoraj wreszcie Lechia zagrała tak, że średnia ocen nie będzie wynosić 1,25. Nareszcie dało się to oglądać bez większych nerwów. Oczywiście chodzi mi o nerwy związane z grą piłkarzy Lechii, bo mecz nie był wcale taki spokojny. Decyzje sędziowskie zdecydowanie podgrzewały atmosferę tego widowiska, szczególnie w pierwszej połowie. Wtedy też Israel Puerto dał pokaz swojej agresywności i cudem nie wyleciał z boiska. Po otrzymaniu ewidentnej żółtej kartki, faulował, z podobną brutalnością, aż 4-krotnie i dodatkowo dość ekspresyjnie komentował decyzję sędziego.

Co śmiesznie Maciej Gajos w pomeczowym wywiadzie powiedział, że pytał sędziego: kiedy Hiszpan dostanie kartkę za swoje zachowanie, a ten odpowiedział, że jeszcze 5 fauli. Tak 5! Nie do pomyślenia, jaki immunitet daje pierwsza żółta kartka. Wracając jednak do typowo boiskowych wydarzeń, to wreszcie mecz na plus, ale te punkty zdecydowanie nas nie satysfakcjonują. Miejmy nadzieję, że po przerwie na kadrę, zepsujemy otwarcie nowego stadionu Pogoni, wygrywając mecz w Szczecinie.

Dusan Kuciak - 5

Zabrano mu opaskę i od razu Kuciak zagrał normalnie. Bezproblemowo. Możemy się jedynie czepiać tego, że wpuścił pierwszą bramkę, bo była do wybronienia.

Rafał Pietrzak - 8

Najlepszy piłkarz Lechii w tym sezonie? Może? Jestem w szoku, że w ogóle zastanawiam się nad takim mianem w kontekście Pietrzaka, ale w tym sezonie prezentuje się dobrze i równo. Nie miał jeszcze oceny 1- i praktycznie zawsze prezentował się najlepiej z defensywy. Wczoraj nie było inaczej. Biegał za dwóch, a jego dośrodkowania praktycznie zawsze powodowały zagrożenie pod polem karnym Jagi.

Kristers Tobers - 5

Solidny mecz, nie zawalił przy żadnej bramce. Mocna 5 nic więcej, nic mniej.

Conrado - 6

Dopasował się do Pietrzaka i jeśli szło jakieś zagrożenie to z lewej strony. Brazylijczyk wczoraj wygrał kilka ważnych pojedynków, nie bał się wchodzić w dryblingi, ale zabrakło tego ostatniego dotknięcia piłki. Mocna, bardzo mocna 6.

Michał Nalepa - 3

Zawalił pierwszą bramkę i nawet nie ma co się z tym kłócić. Został wkręcony przez Guala jak dziecko. Dwa razy dał się nawinąć przez banalny zwód. Poza tym całkiem dobry mecz.

David Stec - 1

Beznadziejny występ Steca, w sumie jak zwykle. Dał wyprzedzić się Imazowi w sytuacji przy bramce na 2:1. Do tego bardzo dużo błędów w przyjęciu i złych decyzji boiskowych.

 

Joeri de Kamps - 5

Brał czynny udział przy stracie bramki na 1:0, bo to on stracił piłkę w narożniku boiska. Reszta spotkania w jego wykonaniu była jednak bardzo dobra, widać ten Holenderski sznyt, nie boi się rozgrywać piłki, ma fajną wizję gry. Możemy mieć wielką pociechę z tego zawodnika.

Jarosław Kubicki - 8

Ten mecz będzie na pewno w TOP 10 meczów Kubickiego w Lechii. Dziś zaprezentował się, jak jakiego zawodnik chcemy oglądać co spotkanie w środku pola. Widoczny, bardzo aktywny, z kapitalną asystą na koncie i wreszcie nie był cieniem. Nie bał się podejmować nieoczywistych decyzji.

Maciej Gajos - 7

Pierwszy mecz w roli kapitana Lechii zaliczony. Maciej Kalkowski wybór Gajosa do tej roli argumentował tym, że doda on spokoju. Rzeczywiście to zrobił, mentalnie i na boisku. Kapitalnie dyrygował i rozprowadzał akcje Lechii.  

Kacper Sezonienko - 3

Znów Sezonienko zawiódł. Powinien mieć bramkę na swoim koncie, ale nie zdołał pokonać Alomerovica z dwóch metrów. Szkoda, miejmy nadzieję, że w następnym meczu nadejdzie poprawa jego gry.

Flavio Paixao - 7

Strzelił dwie bramki I stał się niekwestionowanym bohaterem tego meczu. Więc dlaczego tylko 7, a nie 8 lub 9? Bo wydaje mi się, że Flavio wykonał swój plan minimum na ten mecz i nie wzbudził takich emocji jak Pietrzak, czy Kubicki. Miał dwie 100% sytuacje, obie wykorzystał, koniec tematu.


Rezerwowi

Jakub Kałuziński - 6

Bardzo fajne wejście Kałuzińskiego. Pierwszy raz od początku lipca mogę pochwalić Kubę za swoje boiskowe poczynania. Wreszcie zobaczyliśmy Kałuzińskiego w formie, takiego który nie bał się swoich przyjęć kierunkowych i grał do przodu. Oby tak dalej!

Bassekou Diabate - 4

No cóż, wejście GIGA BASSA wczoraj dało bardzo niewiele. Wyrządził więcej szkód niż dał pozytywów. 

Marco Terrazzino - 5

Za krótko był na boisku, bo jak wszedł to było widać, że z każdą minutą się rozkręca i łapie flow, ale zabrakło mu czasu.