Colors: Orange Color

 

Biało-zieloni zakończyli pierwszą część rozgrywek Ekstraklasy na piątym miejscu w tabeli. Piłkarze Lechii mieli szansę przezimować na podium, jednak piątkowa porażka z Wisłą Płock oraz wygrana Radomiaka z Legią sprawiła, że gdańszczanie spadli na piąte miejsce. Czas na krótkie podsumowanie rundy.

W porównaniu do zeszłych rozgrywek trzeba przyznać, że jesień w wykonaniu biało-zielonych była dobra. Po dziewiętnastu meczach zawodnicy Tomasza Kaczmarka mają na swoim koncie trzydzieści trzy oczka. Na ten dorobek złożyło się dziewięć wygranych oraz sześć remisów. W całej kampanii jesiennej Lechia przegrała cztery spotkania. Warto też dodać, że niemal przez całą rundę biało-zieloni byli niepokonani na swoim obiekcie. Przed rokiem gdańszczanie kończyli rundę na ósmej lokacie. Wówczas piłkarze Piotra Stokowca zgromadzili dziewiętnaście punktów w czternastu meczach i ponieśli aż siedem porażek. Tegoroczna jesień była więc znacznie lepsza od tej ubiegłej.

11.12.2021 GDANSKPILKA NOZNA PKO EKSTRAKLASA SEZON 2021/2022MECZ LECHIA GDANSK - JAGIELLONIA BIALYSTOKFOT. ANNA LANGOWSKA / LECHIA.NET

Dwa lata temu biało-zieloni rok kończyli rok mniej więcej w środku tabeli. W grudniu 2020 roku Lechiści mieli na swoim koncie trzydzieści oczek, jednak wówczas rozegrano jedno spotkanie więcej niż w bieżących rozgrywkach. Ponadto bilans bramkowy nie był tak okazały. Przypomnijmy, że w aktualnym sezonie biało-zieloni zdobyli już trzydzieści trzy gole. Dwa lata temu na półmetku rozgrywek mieli ich o dziesięć mniej. W 2020 roku na koniec jesieni biało-zieloni mieli na koncie osiem wygranych, sześć remisów i sześć porażek. Do lidera tracili wówczas osiem punktów, a więc tyle samo co w tym roku. Można powiedzieć, że obie rundy pod względem liczbowym były na dość równym poziomie.

Rok 2021 w Lechii Gdańsk upłynął pod znakiem kilku zmian. Najważniejsza była niewątpliwie roszada na ławce trenerskiej. Podsumowując mijającą właśnie rundę jesienną warto zwrócić uwagę na  bilans punktowy pod wodzą obu trenerów. Przypomnijmy, że do końca sierpnia Lechia grała pod wodzą Piotra Stokowca i wywalczyła w tamtej fazie sezonu zaledwie dziewięć punktów. Od 1 września drużyną zarządza Tomasz Kaczmarek. Pod jego okiem biało-zieloni wywalczyli dwadzieścia cztery oczka i przez większość rundy plasowali się na ligowym podium. Trener Kaczmarek miał bardzo udany debiut na stanowisku pierwszego szkoleniowca. Już po miesiącu pracy został on wybrany Trenerem Miesiąca w Ekstraklasie. Kolejne tygodnie pracy Kaczmarka też należy zapisać raczej po stronie plusów. 

 dsc3560

Indywidualnie ostatnie miesiące dla biało-zielonych były bogate w ciekawe liczby. Najbardziej okazale prezentuje się wynik Flavio Paixao, który zbliża się do wyniku stu bramek zdobytych w Ekstraklasie. Do przekroczenia setki kapitanowi Lechii brakuje trzech trafień. W tym sezonie Flavio zdobył już sześć bramek. Ponadto Portugalczyk ma na swoim koncie sześć asyst i jest współliderem klasyfikacji najlepszych asystentów w całej Ekstraklasie. Z kolei najlepszym strzelcem Lechii tej jesieni był Łukasz Zwoliński, który siedem razy pokonywał bramkarzy rywala. Najwięcej występów spośród graczy Lechii zanotował jesienią Ilkay Durmus, który wystąpił w każdym meczu. Siedemnaście z nich rozpoczynał w wyjściowym składzie.

W minionej rundzie biało-zieloni śrubowali także swoje kolejne rekordy. Poza Flavio, który w dalszym ciągu pozostaje najskuteczniejszym obcokrajowcem w naszej lidze, do historii przeszedł także Dusan Kuciak. Słowak został obcokrajowcem z największą liczbą ligowych występów. Na jego liczniku są aktualnie dwieście osiemdziesiąt trzy rozegrane spotkania.

Podsumowując rundę nie można jednak zapomnieć o słabej końcówce. Od końca listopada biało-zieloni wygrali tylko jedno spotkanie, a trzy razy zeszli z boiska pokonani. Wysoka porażka z Pogonią Szczecin, a także ostatnie przegrane z Jagiellonią i Wisłą Płock pozostawiają niesmak. Zwłaszcza, że styl gry też nie był porywający. Pozostaje mieć nadzieje, że w kolejnej rundzie takich słabych spotkań będzie jak najmniej, a biało-zieloni będą punktować i pobijać kolejne rekordy.

Teraz przez drużyną i sztabem czas urlopów. Do treningów Lechia wróci 6 stycznia 2022 roku.

źródło: własne

Pomimo ubiegłotygodniowej porażki przed własną publicznością, kibice Lechii Gdańsk wierzyli w dobrą postawę, a co najważniejsze dobry wynik meczu w Płocku. Tak się jednak nie stało. Flavio nie ma 100 bramek, Lechia nie ma 1000 punktów w Ekstraklasie. Biało-zieloni w ostatnich 5 meczach zdobyli tylko 4 punkty!

Czytaj więcej: Twitter o meczu #WPŁLGD

We wtorek i środę zespoły Ekstraklasy odrabiają zaległości. Żadna z drużyn goniących Lechię nie wykorzystała okazji do wskoczenia na podium. Radomiak Radom wczoraj zremisował przed własną publicznością z Piastem Gliwice 2:2, a dzisiaj w pierwszym meczu doszło do małej sensacji. W Częstochowie Górnik Zabrze pokonał Raków 2:1.

Czytaj więcej: Ekstraklasa odrabia zaległości - Lechia zostaje na podium!

 

Sobotnie starcie z Jagiellonią Białystok będzie ostatnim domowym spotkaniem Lechii Gdańsk w 2021 roku. Od kwietnia Lechiści nie przegrali na własnym stadionie. Dziś także są faworytem. Cofnijmy się jednak i prześledźmy jak w poprzednich latach biało-zieloni kończyli rundę jesienną na obiekcie w Letnicy.

Mecz z Jagiellonią będzie jedenastym spotkaniem na zakończenie rundy rozgrywanym na obiekcie w Letnicy. W minionych dziesięciu biało-zieloni częściej wygrywali niż przegrywali. Najczęściej były to zwycięstwa dość okazałe. Łączny bilans to pięć zwycięstw, jeden remis oraz cztery porażki. Ostatnie dwa lata nie były jednak dla gdańszczan zbyt szczęśliwe – w 2019 oraz 2020 roku przegrywali oni swoje ostatnie domowe starcia. Miejmy nadzieję, że dzisiaj się to zmieni.

Na pierwszą wygraną na koniec rundy jesiennej na Bursztynku biało-zieloni musieli czekać do 2013 roku. Było to jednak bardzo ważne zwycięstwo – do Gdańska przyjechała Legia i uległa Lechii 2:0. W pamiętnym spotkaniu, które odbywało się przy minusowej temperaturze oraz obficie padającym śniegu dwa gole dla biało-zielonych zdobył Daisuke Matsui. W historii nowego obiektu było to jedno z ważniejszych zwycięstw. Z kolei wcześniej w 2011 roku Lechia kończyła rundę u siebie porażką z Jagiellonią Białystok (0:1), a rok później remisem z Zagłębiem Lubin (2:2).

20211211matsui

Kolejne trzy lata to seria trzech, dość okazałych wygranych. Najpierw w 2014 roku Lechia ograła Piasta Gliwice 3:1, a hat-tricka w tamtym spotkaniu zdobył Piotr Wiśniewski. Rok później biało-zieloni wygrali 2:0 z Wisłą Kraków. Na listę strzelców wpisali się wówczas Michał Mak oraz Maciej Makuszewski. W 2016 roku Lechia pokonała u siebie Śląska Wrocław 3:0, a dwa trafienia w tamtym spotkaniu zanotował Flavio Paixao. Jedną bramkę dorzucił Grzegorz Kuświk.

W 2017 roku biało-zieloni ostatnie domowe spotkanie rozegrali w środku tygodnia – w środę 13 grudnia. Piłkarze Lechii na boisku okazali się słabsi od Pogoni Szczecin i przegrali 1:3. Rok później w ostatnim meczu ponownie trzy oczka zostały w Gdańsku. W sobotę 22 grudnia 2018 roku Lechia podjęła Górnika Zabrze i wygrała aż 4:0. Do siatki trafiali wówczas Rafał Wolski, Artur Sobiech, Flavio Paixao oraz Filip Mladenović.

2018 12 22 lechia gdansk gornik zabrze 4423

Minione dwa lata to dwie porażki na koniec roku w domu. W 2019 roku trzy dni przed Świętami Bożego Narodzenia Lechia została rozbita przez Raków Częstochowa 0:3. Rok temu, przy pustych trybunach biało-zieloni przegrali z Wisłą Płock 0-1.

Dzisiejsze spotkanie z Jagiellonią będzie doskonałą okazją do dobrego zakończenia roku i utrzymania twierdzy Gdańsk. Przypomnijmy, że biało-zieloni nie przegrali u siebie w tym sezonie ani razu. Ostatnia domowa porażka Lechii miała miejsce jeszcze za kadencji Piotra Stokowca. W rundzie wiosennej ubiegłego sezonu biało-zieloni przegrali z Legią 0:1. Miało to miejsce 25 kwietnia.

Początek meczu z Jagiellonią o 20:00. Transmisja w TVP Sport oraz Canal+Sport. 

źródło: własne