Dzisiaj o godzinie 15:00 Lechia podejmie w Radomiu miejscowego Radomiaka. Gdańszczanie będą chcieli zmyć plamę po bardzo słabym meczu z Koroną Kielce u siebie (0:1).

Radomiak w poprzednim sezonie jako beniaminek zajął wysokie 7. miejsce. Mimo to nie obyło się bez absurdów, bo w trakcie zeszłego sezonu został zwolniony Dariusz Banasik. W tym sezonie wystartowali przeciętnie, chociaż poprzedni mecz wygrali na wyjeździe z Jagiellonią 2:1 w szczęśliwych okolicznościach. Wcześniej podopieczni Mariusza Lewandowskiego odpowiednio zremisowali dwa razy po 1:1 z beniaminkiem Miedzią Legnica i Stalą Mielec oraz przegrali z Górnikiem Zabrze 0:3. Tak aktualnie wyglądają wyniki Zielonych.

Przechodząc do drużyny to ciężko jest tu wyróżnić największą gwiazdę. Jest paru ciekawych graczy o identycznym poziomie gry takich jak były gracz Lechii Daniel Łukasik, legenda klubu Leandro, Raphael Rossi, strzelec bramki w końcówce meczu z Jagiellonią Maurides, Dawid Abramowicz czy bramkarz Filip Majchrowicz, który… siedzi na ławce (ciężko to pojąć).

W przeciwieństwie do Lechii Radomiak była aktywniejszy, jeśli chodzi o transfery. Ściągnęli m.in. Roberto Alvesa (tak ten, który mógł trafić do Gdańska), Lisandro Semedo, Mateusza Grzybka i bramkarzy Gabriela Kobylaka i Jakuba Ojrzyńskiego ( to jest odpowiedź dlaczego nie gra Filip Majchrowicz) w ramach wypożyczeń. Radomiak gra w formacji 4-3-3, a w poprzednim grał głównie w 4-4-2 lub 4-2-3-1 i to też może mieć wpływ na gorszy start.

Lechia z kolei przed tygodniem po słabym meczu przegrała z Koroną Kielce. Gdańszczanie jadą więc do Radomia, aby zrehabilitować się po porażce. Zadanie nie będzie należało do najłatwiejszych - Biało-Zielonym nie gra się bowiem łatwo z Radomiakiem. W zeszłym sezonie najpierw po szalonym meczu padł remis 2:2, a później w Radomiu gospodarze ograli Lechię 2:0.

Jaki wynik padnie w niedzielę? Pierwszy gwizdek o 15:00.

autor: Szymon Wleklak

źródło: własne