Jeśli kibiców i Lechię połączyć w związek małżeński to raczej nie wytrzymałby on długo. Większość winy za rozwód, pomimo wszelkich twierdzeń o kibicach, przyjęłaby Lechia. Dlaczego? Oto kilka argumentów, które moglibyśmy przedstawić na rozprawie sądowej.

Ukrywanie faktów

Oczywiście nie wszystkim trzeba się dzielić. Brak szybkiej i rzetelnej informacji wywołuje jednak niepotrzebną panikę. Wiele razy Lechia nie dzieliła się wiedzą, dlaczego np. nie ma danego piłkarza w składzie lub kadrze meczowej. Takiego przykładu nie musimy daleko szukać. Conrado niejadący na obóz przygotowawczy był niemałym zaskoczeniem. Brazylijczyk przecież nie był łączony z odejściem z naszego klubu. W pierwszym momencie panowała wśród kibiców dezorientacja, klub jak to ma w zwyczaju przemilczał sprawę. Na całe szczęście Interia.pl zdobyła i podała informacje, co się dzieje z naszym lewym obrońcą. Takich przypadków można wymieniać w nieskończoność. Przez takie lekceważenie sprawy Lechia zmusza do szukania informacji w różnych źródłach, nie zawsze sprawdzonych, przez co pojawia się wiele plotek i kibice nie bardzo wiedzą co jest prawdą.

Brak transmisji meczów towarzyskich

Temat szczególnie zauważalny w tym okresie. Brak transmisji meczów towarzyskich jest mocno rażący. Większość klubów Ekstraklasy potrafi bezproblemowo poradzić sobie z emitowaniem swoich meczów w internecie. Nawet Raków, który w czołówce jest dopiero od dwóch lat, potrafi zorganizować fajnej jakości transmisję z KOMENTARZEM.

Dla Lechii niestety to totalnie czarna magia. Wydaje mi się, że klub na takim poziomie, z taką ilością kibiców powinien trochę bardziej zadbać o swoich kibiców. W ostatnim czasie niestety idziemy w drugą stronę. Mecz z Botosani nie był praktycznie w ogóle komentowany nawet na Twitterze. Jakby tego było mało, to w drugim sparingu transmisję realizował nasz rywal z Odessy, czyli beniaminek ligi ukraińskiej. Wygląda to nieco śmiesznie, nieprawdaż?

Brak budowania więzi kibiców z piłkarzami

Wszystkie materiały związane z Lechią, są wypełnione profesjonalizmem i niesamowicie pocięte. Brak w nich jakiejkolwiek ludzkości. Piłkarze w nich nie istnieją jako osoby, przez co praktycznie ich nie znamy. Oczywiście, pojawiają się jakieś serie, które próbują to robić na przykład: "moja jedenastka", "trzy pytania za trzy punkty", ale dla mnie są po prostu nudne.

Tak samo kulisy, czy materiały z obozu. Wszystko próbuje być na siłę profesjonalne. Osobiście i szczerze, co kogo obchodzą ładne przebitki na trenujących piłkarzy? Z takich materiałów chciałbym się dowiedzieć, jak wygląda życie szatni, coś jak vlogi PZPN podczas zgrupowań. Może nasz dział kreatywny jest trochę ograniczony pod tym względem przez zarząd lub trenerów?? Oczywiście tego się nie dowiemy, ale może ktoś powinien w końcu pomyśleć o dotarciu także do młodego pokolenia kibiców Lechii, którego nie kręcą przerysowane, idealnie kolorowe zdjęcia piłkarzy, ale to jakimi są ludźmi.

Zacieśnianie więzi

Kolejnym sposobem na zacieśnienie więzi jest organizacja najróżniejszych eventów, związanych z Lechią. Na pewno okazję się znajdą, a przy dobrej organizacji, pozostaną z tego same dobre wspomnienia. Wiadomo, obecnie o coś takiego jest trochę trudniej, ale dalej jest to możliwe. To nie jest też żadne usprawiedliwienie, ponieważ gdy nasz klub miał okazję do ich robienia, zwykle z nich nie korzystał. Trzeba mieć naprawdę dobrą pamięć, by mieć w głowie ostatni taki event organizowany przez Lechię. Oczekujemy poprawy, bo wystarczy tylko trochę przysiąść i się postarać, a to przyniesie wymierne efekty. [pomysł Redakcji Lechia.net 2021-08-17 Świętujmy urodziny Lechii Gdańsk!]

Podsumowanie:

Patrząc na całokształt, my kibice jesteśmy niestety mocno olewani. Od pewnego czasu traktuje się nas po macoszemu. Oczywiście jesteśmy kibicami i nie opuścimy klubu przez jakąś głupotę. Warto jednak zwrócić uwagę na te kwestie, ponieważ dzięki ich poprawie nasz klub nie tylko zadowoli swoich starych kibiców, ale zwiększy swoją popularność wśród młodych i poprawi PR. To też może być powodem poprawy frekwencji, gdyż im klub jest bliżej kibica, tym ta więź jest mocniejsza. Miejmy nadzieję, że w najbliższym czasie, Lechia stanie się bardziej otwarta na nas - jej kibiców.