Lechia Gdańsk pokonała warszawską Polonię 1:0 w spotkaniu 29. kolejki Fortuny 1. Ligi. Biało-Zieloni nie dość, że znów znacznie przybliżyli się do awansu, to i odskoczyli na 4 punkty rywalom zza miedzy.
Względem zwycięskiego (a jakże, w końcu to wiosna 24') spotkania z Górnikiem Łęczną jedna zmiana w podstawowym składzie - pauzującego za kartki Bobcka zastąpił Łukasz Zjawiński. Jesienią pewnie łapalibyśmy się za głowę, ale obecnie dzieją się przecież cuda...
Lechia zaczęła wysoko i ofensywnie. Już w 3. minucie pierwszy strzał Biało-Zielonych - z przewrotki uderza Khlan, ale za słabo i w sam środek bramki. 7 minut później groźna akcja Polonii, ale fenomenalnie interweniuje po dośrodkowaniu Biedrzyckiego szwedzki obrońca Lechii Olsson, następuje zaś błyskawicznie po tej akcji kontra - prowadzi długo piłkę skrzydłem Mena, zagrywa na 12 metr do Khlana, a Ukrainiec precyzyjnem uderzeniem po dłuższym słupku pokonuje Lemanowicza!
8 minut później uderza z woleja Bajdur, ale świetnie broni to uderzenie Sarnawski - Polonia groźnie potrafi dobrze wykonywać SFG i atakować wahadłami, grając w ustawieniu z 3 stoperów, co udowadniała kilkukrotnie w ten środowy wieczór. W 28. minucie Kałahur precyzyjnie wykłada piłkę dobremu dzisiaj Kapiciowi, ale Bośniak z bardzo bliskiej odległości uderza zdecydowanie za mocno, a w efekcie za wysoko...
W 36. minucie niebezpieczna sytuacja - po stałym fragmencie gry trafiony w głowę korkami Sarnawski, któremu musiały zostać założone, jeszcze na boisku, szwy. Po tym seria stałych fragmentów gry gości, a, praktycznie po każdym, niebezpiecznie pod bramką Lechii. W doliczonym czasie świetna indywidualna akcja Meny zakończona celnym, ale obroniony strzałem.
Jak się skończyło, tak się zaczęło - bliski szczęścia po mniej niż 120 sekundach drugiej połowy Kolumbijczyk, ale jego uderzenie zablokowane. W 58. minucie kontra Lechistów, Kapić wykłada piłkę Khlanowi, ten uderza, ale nie dopisuje sobie drugiej bramki Ukrainiec, bo dobrze broni jego strzał Lemanowicz. Po chwili rzut rożny, zamieszanie, piłka trafia pod nogi Bugaja, ale strzał tego z najbliższej odległości i tak zablokowany!
W kolejnych minutach Lechia pewna i prowadząca grę. Warte uwagi wydarzenia? Żółte kartki dla Meny, Sezonienki i Neugebauera - cała trójka pauzować w będzie Rzeszowie.
W 87. minucie bardzo blisko szczęścia Lechia - znowu Mena, świetny dzisiaj, wstrzela piłkę mocno w pole karne, ale tam piłka odbija się nie od siatki, ale od nogi Zhelizki i opuszcza boisko bez efektów bramkowych. A jak się to spotkanie zakończyło? Niby kolejne nerwowe doliczone minuty, ale tak to już jest, jeśli się znowu ,,musi" bronić dobrego wyniku.
Lechia jest liderem i po tej kolejce będzie miała minimum 10 punktów przewagi nad 3. miejscem. Do końca sezonu 5 spotkań. 5 punktów w pozostałych meczach to pewny awans. Natomiast przy takiej grze i wynikach - tu nie ma co liczyć. Grać trzeba, jak dotąd.
LECHIA GDAŃSK - Polonia Warszawa 1:0 (1:0)
11' Khlan (Mena)
Lechia: 29. Bogdan Sarnawski - 27. Dawid Bugaj, 4. Andrei Chindris, 3. Elias Olsson, 23. Miłosz Kałahur - 5. Ivan Zhelizko, 99. Tomasz Neugebauer (70' 94. Loup Diwan Gueho) - 7. Camillo Mena, 8. Rifet Kapić (kpt), 30. Maksym Khlan - 9. Łukasz Zjawiński (65' 79. Kacper Sezonienko)
Polonia: 57. Jakub Lemanowicz - 2. Michał Grudniewski, 66. Maciej Kowalski-Haberek (kpt), 34. Wiktor Pleśnierowicz - 37. Nikodem Zawistowski (62' 29. Wojciech Fadecki), 8. Oliwier Wojciechowski (81' 20. Piotr Marciniec), 16. Krzysztof Koton, 22. Bartosz Biedrzycki - 10. Michał Bajdur (81' 9. Paweł Tomczyk), 77. Mateusz Michalski (62' 7. Marcin Kluska)- 11. Szymon Kobusiński
żółte kartki: Neugebauer, Mena, Sezonienko - Michalski