- Najważniejsze jest zwycięstwo. 1:0 to też wygrana. Gdańsk to nasza twierdza. Kibice dają nam siły - mówił po meczu z Polonią Maksym Chlań, strzelec zwycięskiego gola dla Lechii.

- Asysta w Łęcznej? Po prostu podałem do Rikiego, a on musiał to trafić (śmiech). A dzisiaj gol, który jest ważny nie tylko dla mnie, ale dla całej drużyny. Robimy kolejny krok do awansu. To nie jest mój gol, to gol całej drużyny. Oczywiście to ważna bramka też dla mojej pewności siebie - mówił po zakończeniu meczu z Polonią skrzydłowy Lechii Maksym Chłań. Na meczu była obecna najbliższa rodzina piłkarza - mama i siostra. Z pewnością ten gol był ważny również dla nich.

Lechia jest coraz bliżej powrotu do Ekstraklasy. - Chcemy awansować z pierwszego miejsca, ale musimy się skupić. Zawsze musimy być skoncentrowani, jeśli będziemy to awans będzie już niedługo - ocenił.

- Można było wygrać wyżej, ale 1:0 to też wygrana. Mamy teraz dużo spotkań - trzy dni temu graliśmy w Łęcznej, teraz Polonia, a pojutrze jedziemy do Rzeszowa. Najważniejsze jest zwycięstwo. 1:0 to też wygrana. Gdańsk to nasza twierdza. Kibice dają nam siły. Nie znam uczucia porażki w domu - zakończył uśmiechnięty skrzydłowy.

 

 

źródło: własne