Mamy komplet wyników w pierwszej lidze, za nami jest już zwycięstwo, porażka i remis. Teraz też możemy zobaczyć, ile oznaczało zwycięstwo z Chrobrym. Oznaczało ono bardzo niewiele. Ekipa z Głogowa okazuję się jedną z najgorszych drużyn naszej ligi, a dowodami takiego stwierdzenia są wyniki, 3 porażki, a ostatnia to druzgocące 0:5 od Termaliki. Zatem marginalizując mecz w Głogowie, Lechia do ligi weszła w dość słaby sposób. 

Za nami dwa mecze, po których możemy jasno stwierdzić, że to jeszcze nie ta Lechia, jaką chcemy oglądać. Wszystko jest w czasie budowy i choć widać dobre momenty, takie jak końcówka meczu w Płocku, to obecne wyniki mogą okazać się problematyczne na koniec sezonu. Nie zdziwię się, gdy taką Lechię będziemy oglądać do września, a potem po małym obozie przygotowawczym wszystko ruszy. Widać po Biało-Zielonych chęci, widać jakość, tylko trzeba to wszystko ułożyć. Teraz po prostu musimy zdobyć jak najwięcej punktów, aby na koniec sezonu nie drżeć do ostatnich kolejek o awans.

Bogdan Sarnavskyi - 6

Widać po nim potencjał na bardzo dobrego bramkarza, zarządza defensywą, jest aktywny, a co najważniejsze dobrze broni, a przynajmniej takie wnioski możemy wyciągnąć po obejrzeniu próbki zagrań, które zaprezentował nam w niedziele. Oby to był tylko początek jego dobrej gry.

Miłosz Kałahur - 3

Zawalił przy bramce, zbyt wolno doskakiwał do rywala, zostawił za dużo miejsca, ale ogólnie podsumowując, to nie był to najlepszy mecz w wykonaniu Miłosza. Nie skradł show, choć trzeba mu przyznać jedno w ataku zrobił więcej od Conrado.

Tomasz Neugebauer - 5

Trochę gorzej, niż ostatnio, był mniej pewny w duecie z nowym kolegą. Widać, że naszej parze stoperów brakowało zrozumienia, choć znów to Neugebauer był lepszym z dwójki środkowych obrońców. Znów tym, co imponowało najbardziej w jego grze, było jego kapitalne rozprowadzanie piłki. Samo to, że to jego przeszywające linie pomocy podanie rozpoczęło akcję bramkową mówi sporo.

Bartosz Brzęk - 5

Krótki, ale przyjemny występ. Rozumiem decyzje trenera Grabowskiego o zmianie, bo Bartek w każdej akcji wyglądał tak, jakby miał zaraz popełnić błąd, wyglądał niepewnie, ale co dziwne wygrywał większość pojedynków i nie popełnił żadnego rażącego błędu.

Dominik Piła - 5

Może będzie to kontrowersyjna opinia, ale według mnie Dominik był jednym z lepszych na boisku. Zdecydowana większość akcji szła jego stroną, jego ataki może nie zawsze były dobre to chociaż były jakieś. Nasza gra ofensywna opierała się głównie na prawej stronie i to zasługa Piły.

Jan Biegański - 5

Wejście w ligę miał imponujące, ale w piątek przegrał środek pola z piłkarzami Wisły. Jedyne czym się wyróżnił to jeden strzał z dystansu. Przeciętny mecz Janka.

Ivan Zhelizko - 4

Debiut prosto z samolotu. Chyba loty z Łotwy do Polski mocno się przedłużyły, bo u Ivana było widać pewne symptomy jetlagu. Był ospały i zdezorientowanym, choć może to być spowodowane występem na nie swojej pozycji a niektóre kiksy, jakie robił Ukrainiec powodowały palpitacje serca.

Luis Fernandez - 6

W przypadku Fernandeza będę się powtarzać, ale Hiszpan był przeciętny przez większość meczu, a jego największym grzechem było małe zaangażowanie w grę defensywną. Jednakże to jak on potrafi zaskoczyć wszystkich nagłym boiskowym przebojem, to jest coś, co może nam uratować sezon. Szkoda tej akcji z końcówki meczu, ale tam naszemu kapitanowi przeszkodziła murawa i skurcz.

Rifet Kapić - 5

Spodziewałem się więcej po tym ułamku, jaki zaprezentował nam Kapić w meczu z Motorem. Tutaj w większym wymiarze czasowym nie podbił boiska, ale to czego nie można mu odmówić, to zdecydowanie charakter, bo jest to gość, który może pociągnąć ten zespół. Niestety w Płocku on sam średnio się prezentował.

Conrado - 2

Chociaż Conrado też dołożył do tego cegiełkę. Beznadziejny występ Brazylijczyka. Słaby, niewidoczny, nieprzygotowany. Brak wsparcia dla Kałahura był rażący. Lekko ironiczne jest to, że Conrado miał być tym piłkarzem, dla którego 1 Liga miała być za słaba, jednak to wejście do ligi mocno weryfikuje naszego skrzydłowego.

Łukasz Zjawiński - 4

Zdecydowanie najlepszy mecz Zjawińskiego w tym sezonie. Miał bardzo duży udział przy pierwszej bramce, jednak w końcówce meczu miał taką sytuację, którą napastnik powinien wykończyć, więc możemy powiedzieć, że jego zasługi i straty się wyrównują. Chociaż największym plusem jest to, że wreszcie pokazał, że może być użytecznym piłkarzem.

Rezerwowi

Dawid Bugaj - 6 

Solidne wejście, był pewniejszy od Brzęka, pokazał potencjał do gry w ofensywie, czekamy na więcej!

Kacper Sezonienko - 5

Powinien chodzić w koszulce odblaskowej, bo koledzy go nie widzą. Dwa razy został pominięty w akcji, w której był w kapitalnej pozycji do strzelenia bramki.