W pierwszym spotkaniu rundy finałowej IV ligi, rozgrywanym na bocznym boisku przy Traugutta, Lechia II Gdańsk zremisowała 1:1 z Gromem Nowy Staw. Podopieczni Tomasza Byszki nie mogą być zadowoleni z końcowego rezultatu. Młodzi Lechiści powinni byli ten mecz wygrać.

Młodzi zawodnicy Lechii tym razem nie zostali wsparci zawodnikami z pierwszej drużyny, co może poniekąd tłumaczyć jutrzejszy mecz towarzyski z Szachtarem, w którym Tomasz Kaczmarek może chcieć skorzystać z szerokiej kadry. Istnieje również prawdopodobieństwo, że z tego powodu na boisku tylko przez 45 minut przebywał młody Okoniewski.

Lechia w pierwszej połowie zdecydowanie przeważała. W 16. minucie sytuację sam na sam wykorzystał wcześniej wspomniany Okoniewski. Piłkarze Gromu bronili dość odważnie i wysoko, ale nie przekładało się to w ich wypadku na sytuacje podbramkowe. -Przy naszej dobrej skuteczności powinniśmy do przerwy wygrywać 3, 4 do zera - stwierdził po meczu szkoleniowiec gospodarzy, Tomasz Byszko.

Paradoksalnie, na początku drugiej połowy Lechiści byli jeszcze groźniejsi niż w pierwszej. Świetnie prezentował się zwłaszcza młody Niewiadomski, w środku pola nieźle wyglądał Sumiński. Świetnego podania tego pierwszego nie wykorzystał wprowadzony w przerwie Charyton, strzelając wysoko ponad bramką. Niestety, w 56. minucie błąd obrońców Lechii wykorzystał Staniaszek. 

Młodzi piłkarze z Gdańska ruszyli do ataku, ale nie zdołali zdobyć zwycięskiej bramki. Wspaniale w bramce Gromu spisywał się były Lechista, Dawid Leleń. Zawodnicy obu drużyn podzielili się punktami, ale z tego wyniku zadowoleni mogą być tylko goście.

LECHIA II GDAŃSK - Grom Nowy Staw 1:1 (1:0)

16. Okoniewski - 56. Staniaszek

Lechia II: Mikułko - Brzęk, Klessa, Drzazga, Zagraba - Sumiński, Kaczorowski - Niewiadomski, Haydary, Mayer (67. Cieślicki) - Okoniewski (46. Charyton)