,,Co by tu jeszcze spieprzyć, panowie, co by tu jeszcze?", pyta retorycznie Wojciech Młynarski w swoim utworze. Zawodnicy Lechii są o krok od zajęcia 4. miejsca w tabeli Ekstraklasy, które da Biało-Zielonym udział w kwalifikacjach do Ligi Konferencji UEFA. Przed Gdańszczanami zadanie stosunkowo proste - nie przejść do niechlubnej historii zespołów, które na ostatniej prostej straciły miejsce gwarantujące oczywiste korzyści wynikające z odpowiedniego miejsca w końcowej tabeli.
Cel tego artykułu jest prosty - przypomnijmy i uporządkujmy to, co chyba wszyscy fani Biało-Zielonych już wiedzą i dodajmy rozważania na temat najbardziej pesymistycznych rozwiązań. Lechia na koniec sezonu 2021/2022 zajmie w Ekstraklasie 4. lub 5. miejsce. Aktualnie znajduje się tuż za podium, a wyprzedzić może ją tylko Piast Gliwice. Do końca sezonu Lechistom pozostały dwa spotkania - mecz z Pogonią u siebie i z Rakowem na wyjeździe. Piast traci do Lechii 6 punktów. Bilans bezpośrednich spotkań tych zespołów wychodzi na remis. Biało-Zieloni mają lepszy bilans bramkowy - +16 przy +7 Piasta.
Istnieje dużo kombinacji po zaistnieniu których Lechia zajmie 4. miejsce w Ekstraklasie. Wystarczy, że Biało-Zieloni zdobędą punkt. By Lechia zajęła miejsce 5., miejsce nic nie dające, musiałaby przegrać dwa mecze, Piast dwa mecze wygrać, a do tego mieć w tych dwóch spotkaniach bilans bramkowy o 10 bramek lepszy.
Oznacza to, że nawet jeśli Lechia przegra oba spotkania 0:3, załóżmy na chwilę taki pesymistyczny rezultat, to dwa zwycięstwa Piasta po 1:0, nie dadzą Gliwiczanom pucharów. Lechia będzie miała wtedy bilans bramkowy +10, Piast zaś +9.
Co jednak, jeśli Piast wygra jedno z tych dwóch spotkań 2:0, a obie drużyny nie dość, że będą miały remisowy rezultat bezpośrednich spotkań, tyle samo punktów, to i taki sam bilans bramkowy?
Według regulaminu Ekstraklasy, tj. art. 5. punkt e, liczy się ,,większa liczba bramek zdobytych we wszystkich meczach z całego cyklu rozgrywek". Lechia zdobyła 52 bramki, Piast zaś 43. Oznacza to, że można przypuszczać, że jeśli obie drużyny, w bardzo pesymistycznym założeniu, zrównają się bilansem bramkowym to Lechia i tak zajmie 4. miejsce w Ekstraklasie.
Z tym, że te wyliczenia mogą być zupełnie bezużyteczne już w sobotę o 14:30, kiedy to Piast zakończy swoje spotkanie z Termalicą na wyjeździe. Zdobycie choćby punktu przez walczących o życie Niecieczan odbierze Gliwiczanom możliwość walki o 4. miejsce w tabeli Ekstraklasy.
Biało-Zieloni, wystarczy punkt. Tyle i aż tyle. A nawet i może mniej niż aż tyle.