Druga drużyna Lechii Gdańsk, prowadzona przez Tomasza Byszkę, uległa liderowi IV ligi pomorskiej, gdańskiej Gedanii, 1:4. Wynik tego spotkania nie odzwierciedla jednak jego przebiegu.
Zespół rezerw wzmocniony był zawodnikami pierwszej drużyny - w podstawowym składzie znaleźli się, tradycyjnie już, Tomasz Makowski i Tomasz Neugebauer, a także, rozgrywający pierwsze 45 minut w Biało-Zielonych barwach Szwed Henrik Castegren. W pierwszej połowie spotkanie było wyrównane. Grę prowadzili Lechiści, ale Gedania potrafiła co jakiś czas skutecznie założyć pressing lub przeprowadzić groźną kontrę. W 9. minucie poważny błąd popełnił Antoni Mikułko, bardzo dzisiaj niepewny, wykorzystał to Kamil Kankowski, zabierając piłkę sprzed nosa bramkarzowi Lechii na 30. metrze przed bramką i biegnąc z piłką przy nodze do pustej bramki.
Druga połowa to przez pierwsze jej 35 minut... kompletna dominacja Lechii. Piłkarze Gedanii mieli problem z wymienieniem trzech celnych podań czy też wejściem z futbolówką na połowę naszej drużyny. W 58. minucie świetnie piłkę piętą odegrał do Haydary'ego Sumiński, ten pierwszy dośrodkował po ziemi na długi słupek, a z bliskiej odległości gola zdobył Okoniewski. W 79. minucie Gedaniści zakontrowali groźnie po raz pierwszy w drugiej połowie, a Paweł Deja znakomitym uderzeniem pokonał Mikułkę. 3 minuty później pierwszy dłuższy atak pozycyjny Gedanii w drugich 45 minutach - prostopadłe podanie do Zalewskiego, a ten wpisuje się na listę strzelców. Wynik w 86. minucie ustalił Pogorzelski.
Młodzi Lechiści przegrali z pragmatycznym i do bólu skutecznym liderem IV ligi, ale zwłaszcza początek drugiej połowy pozwala znaleźć w grze młodych Biało-Zielonych wiele pozytywów.
LECHIA II GDAŃSK - Gedania Gdańsk 1:4 (0:1)
58. Okoniewski - 9. Kankowski, 79. Deja, 82. Zalewski, 86. Pogorzelski
LECHIA II: Mikułko - Majer, Drzazga, Castegren (46. Stanowski), Sadowski (83. Charyton) - Neugebauer, Makowski, Sumiński - Haydary, Okoniewski, Niewiadomski