Ciężko oceniać piłkarzy po meczu z przeciwnikiem, który zagrał bardzo słabo o ile nie beznadziejnie, ale my w Lechia.net ciężkich zadań się nie boimy.
Ocenimy więc naszych piłkarzy w skali ocen szkolnych od 1 do 6, przypominając o tym, że oceny są subiektywne i zachęcamy Was do dzielenia się odczuciami.
Mateusz Bąk (5): Popełnił tylko jeden błąd, gdy po rzucie wolnym sparował piłkę pod nogi Frączczaka, ten jednak popisał się "strzałem" sezonu i z sześciu metrów trafił za linię boczną boiska. Pewny, spokojny a żółtej kartki, którą obejrzał nie pojmuję.
Deleu (3+/4-): Widać było, że odczuwa presję sprostania oczekiwaniom trenera i nowych właścicieli. Jestem prawie pewien tego, że gdyby nie sytuacja z poza boiska, spisał by się o wiele lepiej. Do tyłu bez tragedii, ale brakowało jego gry do przodu.
Jarosław Bieniuk (4): Po dosyć niepewnym początku, z każda minutą łapał rytm. Kilka niepewnych interwencji tuż po wejściu na boisko, szybko zostało zapomnianych. Nie byłem na stadionie, nie wiem czemu po kontuzji Krzysia Bąka tak długo czekano ze zmianą. Jeżeli tak długo zbierał się do wejścia na boisko, to ocenę obniżamy o jeden.
Paweł Dawidowicz (4): Kiedy grał jako defensywny pomocnik, znów miał problemy z pierwszym podaniem, których masa była niecelna. Gdy tylko przesunięto go do obrony i nie musiał martwić się pierwszym podaniem, jego gra uspokoiła się.
Nikola Leković (4): Lewy obrońca gdańskiej Lechii przyzwyczaił nas już do gry na wysokim i stabilnym poziomie, tak więc niczego innego poza dobrym występem nie spodziewaliśmy się. Piątkę damy gdy dorzuci asystę.
Zobacz raport meczowy [Pogoń Szczecin - Lechia Gdańsk 0:2]
Marcin Pietrowski i Stojan Vranjes (4): Swoje zrobili. Widać było, że Marcin po powrocie na swoją nominalna pozycję czuł się o wiele lepiej. Obydwaj pokazali kilka dobrych podań jak i odbiorów.
Piotr Grzelczak (4+): Nie wiem czemu ten zawodnik swoimi ruchami cały czas przypomina mi "jego Kanciastość Grzegorza R". Zaznaczyć trzeba jednak, że Grzelu cisnął ile mógł, ogrywał obrońców, szarpał ile wlezie i Rasiaka przebija o głowę (przynajmniej w Lechii). Bardzo dobry występ.
Piotr Wiśniewski (4-): Sinusoida, jak to u niego, dobre pomysły i ciekawe zagrania przeplatał okresami niewyraźnymi.
Maciej Makuszewski (5+): Asysta i gol, nic dodać nic ująć, pomimo okresów kiedy był niewidoczny, należy obok Mateusza Bąka go postawić jako dwóch "Graczy Spotkania". Jeżeli wykup Macieja z Tereka dojdzie do skutku to widać, że będzie dużo pożytku z jego gry.
Zaur Sadajew (4+): Nareszcie! Bramka, i to nie przypadkowa. Po składnej akcji znalazł się w polu karnym, przyjęciem przełożył sobie piłkę na lewą nogę i w końcu wpakował ją do siatki. Dodatkowo obrońców Pogoni przestawiał jak chciał i kiedy tylko miał na to ochotę, gdyby nie zmarnowane sytuacje była by nareszcie piątka dla Czeczena. Miejmy nadzieje, że bramka doda mu skrzydeł i jeszcze co najmniej 4 bramki nam zaprezentuje w tym sezonie.