×

Ostrzeżenie

JUser::_load: Nie można załadować danych użytkownika o ID: 2770.

Prawda mediów - prawda dziejów....Trwa nagonka na wszystko co się rusza i nosi szaliki. Teraz to jeszcze mały kłopot, bo już wiosna, ale w listopadzie podejrzewam 90% społeczeństwa będzie miało ostro przesrane... Wszelkiej maści media - a zwłaszcza ta gazeta z czerwonym prostokątem po lewej w stosunku do czarnych literek - zajęły się sprawami związanymi z bezpieczeństwem na stadionach, a właściwie z rozdmuchiwaniem tego, jak bardzo jest niebezpiecznie... Ja postanowiłem więc przedstawić w tej sprawie moje, nieco odmienne zdanie...

Na początek wyjaśnię, że jako ojciec i mąż dbający o swą rodzinę jestem jak najbardziej przeciwny bandytyzmowi, chuligaństwu i każdemu rodzajowi przestępczości. Jednak jak to jest, że cały czas media skupiają się na przestępczości "kibicowskiej" pomimo tego iż liczba wybryków chuliganskich "okołostadionowych" w stosunku do poprzednich lat zmalała, a duża część przestępstw i wykroczeń kibiców, które podają media, nie ma nawet związku z imprezami sportowymi? Coraz częściej czyta się i ogląda obrazki mrożące krew w żyłach - kibole okradli sklep, pseudo-kibice należeli do gangu narkotykowego, chuligani rozprowadzali nielegalny alkohol  itd... Panika taka, że warszawskiej Syrence opadły cycki, gdański Neptun przestał sikać, Smok Wawelski dostał czkawki, a wszystkie czołowe drużyny EURO w dupie mają Polskę i rezerwują sobie bazy treningowe na Ukrainie.

Jaką prawdę zatem podają media? Jasno widać, że ta ich prawda jest ichniejsza niż moja mojsza - ba, jest najichniejsza, niż prawdziwie moja najmojsza a wasza najwaszsza... Nawet wiem jak napisać taką prawdę prawdziwie inną od najprawdziwszej - aby zamiast prawdy dziejowej "wyprodukować" medialną prawdę, która będzie miała wyższe wskaźniki czytelności, niż ta dziejowa...

Tak nawiasem mówiąc (a raczej stukając w klawisze) jeżeli będziecie chcieli kiedykolwiek zacząć pisać artykuły do gazetki szkolnej lub do innej maści mediów "podcieralnych" (czyli takich, którymi po przeczytaniu - lub zamiast - można się podetrzeć) poniżej mały instruktaż dla redaktora gazet i innych papierowych podcieralnych nośników informacji:

  1. Zaszło zdarzenie - za nic w świecie nie jedź na miejsce akcji, bo podróż zajmie ci za dużo czasu i inne gazety wydrukują newsa przed nami.
  2. Zapoznaj się z grubsza ze szczegółami od informatora lub jakiegoś przypadkowego człowieka, który mógłby być świadkiem zdarzenia (darowizna w gestii własnej redaktora).
  3. Koniecznie sprawdź, czy sprawca zdarzenia był kibicem któregoś z klubów piłkarskich. Jeśli tak - idź do nastepnego punktu instrukcji. Jeśli nie - sprawdź, czy w mieście, z którego pochodzi sprawca jest klub piłkarski. Jeżeli jest - kontynuuj, jeżeli nie - zaniechaj pisania artykułu.
  4. Zwołaj burzę mózgów redakcji celem ustalenia jakiego klubu sprawca jest kibicem oraz jak nazwać gang do którego należał.
  5. Na podstawie ustaleń z burzy mózgów napisz artykuł.
  6. Dalej nie martw się o nic - my go drukujemy, a ty masz spokój, bo z naszą kasą i pozycją na rynku medialnym nikt nam nie podskoczy.

Na podstawie powyższej instrukcji 80% społeczeństwa to kibice któregoś z polskich klubów piłkarskich - nawet jeżeli są tego nieświadomi. Kontynuując tę myśl można więc bez żadnych większych problemów uznać że odbywający w zakładach zamkniętych swoje kary to też w 80% kibice którychś z klubów.

Mam więc niesamowitego newsa! Ludzie! Polskie więzienia przepełnione są kibolami, pseudokibicami i chuliganami! Stadiony są już bezpieczne! Euro uratowane!!! Brawo! Panie Prezydencie, kiedy medale dla bohaterów którzy zamknęli cały ten margines stadionowy?

I tak zapewne będzie za rok - nic się w tej materii nie zmieni, lub zmieni się nieznacznie, a media pisać będą o tym jak to już jest bezpiecznie dzięki ich interwencji, ilu to już kiboli czy stadionowych bandytów siedzi za kratkami i co by było, gdyby nie medialny rozgłos tej sprawy. Gdyby tak było - pamiętajcie, że to ja byłem pierwszy!

Źródło: SpoKoBlog Kibica