×

Ostrzeżenie

JUser::_load: Nie można załadować danych użytkownika o ID: 2770.

Puchar Polski

Dopiero po rzutach karnych piłkarze Lechii Gdańsk zapewnili sobie w Łodzi awans do ćwierćfinału Pucharu Polski. Bohaterem meczu z ŁKS został rezerwowy bramkarz Sebastian Małkowski

Trener Tomasz Kafarski w porównaniu do meczu z Wisłą Kraków dokonał czterech zmian w wyjściowym składzie. Jedna została wymuszona przez kontuzję - na lewej obronie Huberta Wołąkiewicza zastąpił Marcin Kaczmarek. Szansę gry od pierwszej minuty dostali też bramkarz Małkowski, Tomasz Dawidowski i Aleksandr Sazankow.

Bohaterem został Małkowski, 23-latek, który ma za sobą tylko jeden mecz w ekstraklasie, w 21. min obronił rzut karny wykonywany przez Marcina Mięciela, a podyktowany za faul Deleu na Arturze Gieradze. Sfrustrowany Mięciel w czasie dobitki symulował jeszcze faul, za co ukarany został żółtą kartką. To nie był koniec udanych interwencji Małkowskiego. Kwadrans później bramkarz Lechii zatrzymał fantastyczny strzał z 30 m Marcina Smolińskiego. Lechia przewagę osiągnęła dopiero w ostatnim kwadransie pierwszej połowy, ale nie udało się jej stworzyć stuprocentowej okazji do zdobycia gola.

Podobnie wyglądały pierwsze fragmenty drugiej odsłony. Obraz gry uległ zmianie, kiedy na boisku pojawili się Bedi Buval i Paweł Buzała. Ten drugi w 75. min miał idealną sytuację, ale przegrał pojedynek sam na sam z bramkarzem ŁKS Pawłem Wąśkówem. Im bliżej 90. min, tym napór Lechii jednak słabł, a groźniejsi ponownie byli piłkarze lidera I ligi. Mimo to w ostatnich sekundach zwycięstwo mógł dać Lechii Buval, ale po efektownym rajdzie zatrzymał go Waśków.

Pod koniec pierwszej połowy dogrywki drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę obejrzał Mięciel. Ale nawet grając w przewadze, gdańszczanie nie potrafili strzelić gola. O awansie do ćwierćfinału decydowały więc rzuty karne. W nich także nie brakowało nerwów. W słupek trafił Buzała, ale aż trzy razy pomylili się gospodarze. Decydująca o awansie była obrona przez Małkowskiego strzału Mariusza Mowlika.

ŁKS Łódź - Lechia Gdańsk 0:0
Karne:
 1:3

ŁKS: Waśków - Gieraga, Łabędzki, Klepczarek, SalskiŻ (76. Mowlik) - Smoliński, Kłus, Obem (52. MączyńskiŻ), Romańczuk - MięcielŻ+Ż=Cz, Kujawa (97. Kosecki).

Lechia: Małkowski - DeleuŻ, BąkŻ, Kożans, KaczmarekŻ - Surma, Nowak, Dawidowski (106. Pietrowski) - Traore, Sazankow (64. Buval), Lukjanovs (70. Buzała).

Źródło: Gazeta Wyborcza Trójmiasto / ekstraklasa.tv