Kibic Lechii, który właśnie miał wyjechać na wakacje przekłada je na inny termin. Lechia jest liderem i gra w piątek na swoim stadionie z Górnikiem, który też jest pierwszy. Nawet tzw. „piknikom” wypada pójść na to spotkanie, w końcu mamy ekipę na przyzwoitym poziomie. Mamy nadzieję, że Lechia pokaże klasę zarówno na boisku jak i na trybunach.
Emocje na piątkowym spotkaniu są gwarantowane. Po 18 latach Lechia jest liderem Ekstraklasy i ma niepowtarzalną szanse zadomowić się tam na dłużej. Rywal biało-zielonych nie byle jaki, bo to sam Górnik Zabrze. Ta drużyna z wielkimi tradycjami pod wodzą Adama Nawałki już kolejny sezon jest w czołówce. Teraz najwyższa pora, aby to gdańszczanie na dobre dołączyli do ligowych mocarzy i liczyli się w walce o europejskie puchary. Kibice, dla których mamy nadzieje z powodu ich dużej ilości zostaną otwarte dodatkowe sektory, zobaczą kolejne zwycięstwo. Porażek nie mamy zamiaru długo jeszcze oglądać, chcemy żeby ciągle w tabeli było ich zero. Ten mecz nie może obyć się bez dobrego dopingu- to my kibice musimy pomóc naszemu zespołowi, być jej 12 zawodnikiem. Bez tego przyszłe sukcesy nie będą przecież nikomu dobrze smakować.
Trenerzy Jako, że mamy w piątek spotkanie dwóch liderów, przyjrzymy się trenerom obu drużyn. Adam Nawałka to urodzony w 1957, były pomocnik, mający na swoim koncie występy w reprezentacji Polski. Jako szkoleniowiec pracował do tej pory w takich klubach jak: Świt Krzeszowice, Wisła Kraków, Zagłębie Lubin, Sandecja Nowy Sącz, Jagiellonia Białystok, GKS Katowice, a obecnie Górnik. Michał Probierz (ur. 1972 r.); to były pomocnik lub boczny obrońca, który większą część kariery spędził w klubach na Śląsku, najwięcej w Ruchu i Górniku… Jako szkoleniowiec ma dużo więcej pracodawców na koncie od Adama Nawałki. „Polski Guardiola” pracował w Polonii Bytom, Widzewie Łódź, Jagielloniii Białystok, ŁKS-ie Łódź, Arisie Saloniki, GKS-ie Bełchatów i Wiśle Kraków.
Obu trenerów łączy pasja z jaką pracują, są bardzo ekspresyjni. Dużą wagę przywiązują do taktyki i strasznie się denerwują, gdy któryś z ich podopiecznych robi błędy. Potrafią realizować cele i nie przejmują się, gdy ktoś lekceważy ich zespół. Wykorzystują tą sytuację, dlatego są teraz na pierwszym miejscu, choć inne zespoły mają „lepsze kadry”. Tak Ci Panowie pracują przy ławkach rezerwowych:
Michał Probierz
Prezes kontra Buzi
W haśle: „Razem przegrywamy, razem wygrywamy, razem remisujemy” jest dużo prawdy. Nie należy jednak zapominać o postaciach, które same nawet jak nie idzie potrafią rozstrzygnąć losy meczu. W Górniku Zabrze takim piłkarzem jest Prejuce Nakoulma – nieobliczalny Burkińczyk, kolega Razacka Traore prezentuje podobny poziom jest po prostu jednym z najbardziej wartościowych gości w tej lidze. Pewno niedługo wyjedzie, oby znów nie strzelił nam bramki, choć o zagrożenie z jego strony nie trudno. Mamy nadzieję, że będzie miał po prostu słabszy dzień. Wśród kibiców Lechii utarło się takie powiedzenie „Paweł Buzała, nasza duma i chwała”. Buzi jest ostatnio w niezłej formie, strzela kolejne bramki, walczy do upadłego i prowokuje tym błędy przeciwników. Jeśli w piątek w bramce zabrzan stanie Norbert Witkowski to może Pawłowi się coś przypomni?
Trochę historii
Górnik Zabrze ma zdecydowanie lepszy bilans spotkań z Lechią. W 39 dotychczas rozegranych spotkaniach Lechia wygrała 9 razy, osiągnęła 8 remisów i schodziła pokonana aż 22-krotnie. Szczegółowe raporty tych meczów możecie odnaleźć w naszej bazie:
Jednym z najbardziej emocjonujących spotkań miedzy Lechią, a Górnikiem było to rozegrane 26 września 2007 roku w Pucharze Polski. Drugoligowi wówczas biało-zieloni dzielnie walczyli z wyżej notowanym rywalem i pokonali go niespodziewanie po serii rzutów karnych. To spotkanie stało się dla Lechii jednym z bodźców, które pozwoliły sezon 2007-08 zakończyć awansem do Ekstraklasy.
video: własne / Canal+Sport / TVP Sport