Przed nami kolejne okienko transferowe. Tym razem w Gdańsku powinien to być najbardziej przemyślany okres. Limit błędów już dawno został przekroczony. Pytanie o ilość jest w tej chwili niestosowne, trzeba solidnie wzmocnić każdą formację - potrzeba jakości.
Pierwsza potrzeba: obrona
Po odejściu Sebastiana Madery i Jarosława Bieniuka wszystko się posypało, ściągnięci defensorzy zawodzą tak jak Tiago Valente, nie mają jeszcze doświadczenia jak Damian Garbacik lub nie grają prawie nic: Rudinilson, Hoffman i Miranda to totalne klapy transferowe. O ból głowy przyprawia gra na lewej obronie Marcina Pietrowskiego, loty obniżył Leković, a Możdzeń dopiero sie aklimatyzuje w klubie. To nie mogło się udać; nie licząc Janickiego obrona jest w tej chwili najsłabsza z całego zespołu. przydałyby się tu przynajmniej dwie nowe postacie.
Środek pomocy czyli, jak wesprzeć Vranjesa
Vranjes zawiódł w pierwszej części sezonu chyba najbardziej. Mimo, że sie stara i nie można mu odmówić woli walki, jest w zasadzie jedynym środkowym ofensywnym pomocnikiem w klubie, który tez ma prawo mieć gorszy okres. Niestety nie ma gościa, który pomógłby kreować sytuacje w środku pola, czy ewentualnie wejść za niego na boisko od pierwszej minuty. Kiepsko pod względem rozgrywania piłek prezentują się byli piłkarze Legii Warszawa, którzy w rozbijaniu ataków przeciwnika radzą sobie nieźle, lecz nie kreują wielu sytuacji zagrażających bramce przeciwnika. Mila wydaje sie mało prawdopodobnym transferem ze względów finansowych, w kuluarach mówi sie o możliwości tematu Piotra Zielińskiego lub Radosława Majewskiego.
W ataku postawią na Zacharę, a w defensywie zagra Wawrzyniak lub "syn marnotrawny"?
O możliwości przejścia do Gdańska napastnika Zachary, informuje przestawia na swoich łamach Dziennik Zachodni. Pojawiają się też pogłoski o wzmocnieniu obrony przez Huberta Wołąkiewicza, a także Jakuba Wawrzyniaka.