Co o piątkowym spotkaniu na szczycie sądzi Paweł Buzała? - Mecz Lechii z Górnikiem to na pewno nie będą piłkarskie szachy - uważa.

- Zarówno Górnik jak i Lechia to dobrze zorganizowane zespoły, które nie koncentrują się na murowaniu swojej bramki tylko chcą grać otwarty i ofensywny futbol. W piątek na PGE Arenie Gdańsk kibice na pewno nie będą oglądać futbolowych szachów. Warto przyjść tego dnia na stadion, bo zapowiada się atrakcyjne widowisko - ocenił Buzała. - Powiem szczerze - po wygranej 1:0 w Warszawie z Legią już nie mogłem doczekać się konfrontacji z Górnikiem. Będzie to spotkanie zespołów otwierających z takim samym dorobkiem tabelę ekstraklasy, co nie zmienia faktu, że chcemy kontynuować zwycięską serię. Poza tym wypada nam zrewanżować się za dwie porażki 0:2 poniesione z zabrzanami w poprzednim sezonie. Zapewniam, nie boimy się żadnej drużyny - powiedział PAP.

28-letni napastnik wierzy w swój zespół, ale docenia także klasę najbliższego rywala.

- Runda wiosenna poprzednich rozgrywek nie była dla Górnika zbyt udana, niemniej jest to w ostatnich latach, jak na polskie realia, solidna i wyrównana drużyna. Atutem śląskiego zespołu jest środek drugiej linii, w której do Krzysztofa Mączyńskiego i Mariusza Przybylskiego dołączył ostatnio doświadczony Radosław Sobolewski. Poza tym Górnik bardzo dobrze prezentuje się jako drużyna, a jest to bez wątpienia zasługą trenera Adama Nawałki. Nasi rywale dysponują niezłym pierwszym składem, ale brakuje im zmienników - stwierdził.

źródło : PAP