Jeszcze półtora miesiąca temu prognozy mówiły, że Lechia ma około 50% szans na utrzymanie. Wraz z czasem i kolejnymi porażkami Biało-Zielonych nasze procenty prezentowały się coraz bardziej mizernie. Jak prezentują się na dzień dzisiejszy? Zapraszam na prognozę pogody.
Zacznijmy od małej ciekawostki, nie mamy już szans ani na Mistrzostwo Polski, ani na Europejskie Puchary (tak wiem szokujące). Wracając, jednak na ziemię i patrząc na wyliczenia Piotra Klimka to aż przykro się robi, bo nasze szansę na utrzymanie to zaledwie 9,8%. Jak widać na poniższym tweecie kolumna przy Lechii aż straszy intensywnym czerwonym kolorem. Jeśli spojrzymy na naszych rywali o utrzymanie, to zaczyna nam się klarować główna czwórka, która jest mocno zamieszana w tą walkę, a faworytami do spadku (razem z nami i Miedzią) są Śląsk i Zagłębie.
6 kolejek do końca, z ciekawszych rzeczy:
— Piotr Klimek (@pklimek99) April 17, 2023
- w miarę możliwa walka o ligowe podium
- 6 realnie walczących o trzecie miejsce spadkowe, 4 cichych kandydatów, 2 głośnych, na ten moment minimalnie najgorszy terminarz + liczbę punktów ma Zagłębie. pic.twitter.com/qlQupHGV14
;#PrognozyLigowe po 28 kolejce Ekstraklasy.
— Artur Fortuna (@FortArt) April 17, 2023
Na górze walka o brązowy medal.
Miedź i Lechia zdecydowane wskazanie na spadek. Zagrożone trzy inne kluby, ale pewności utrzymania nadal nie ma większość ligi. pic.twitter.com/cjZnczW7PK
Matematyka jest zgodna, utrzymanie Lechii jest bardzo mało prawdopodobne, a może być wręcz nazywana cudem, ale czasem warto wierzyć w cuda.