360 minut – tyle czasu Lechia Gdańsk nie zdobyła bramki w lidze. Ostatni raz gdańszczanie pokonali bramkarza w… domowym meczu z Miedzią Legnica (4:0). Było to już ponad pięć tygodni temu.

- Myślę, że od już od dłuższego czasu mamy ofensywę dramatyczną. Niech to wezmą na siebie w końcu. Niech oni wezmą na klatę, że my przegrywamy takie mecze. A nie mówić o tym, że mamy słabą defensywę. Ja bym chciał, żeby kurde w końcu ktoś wziął to na siebie. Kto to weźmie na siebie? Bramkarz, obrońca, defensywny pomocnik? Kto? – grzmiał po sobotnim meczu z Pogonią Dusan Kuciak. Słowak był wściekły na formację ofensywną Lechii, która nie potrafiła potwierdzić dobrej gry Biało-Zielonych golem. A okazje ku temu były. Najlepszą koncertowo zaprzepaścił Bassekou Diabate.

Po raz ostatni Lechia strzelała gole 10 marca. Wówczas Biało-Zieloni wygrali 4:0 z Miedzią Legnica. Jaka jest recepta trenera Davida Badii na strzelecką niemoc? „Put the ball in” odparł na ostatniej pomeczowej konferencji. Kiedy masz 3 tak dobre okazje, trzeba trafić do bramki. Tego właśnie nam brakuje. W treningu wygląda to lepiej. Kiedy przychodzi do meczu, tak właśnie to wygląda – dodał Hiszpan.

 

W całym sezonie Lechia zdobyła tylko 25 bramek. Mniej strzeliło tylko Zagłębie Lubin. A gdyby nie Łukasz Zwoliński i Flavio Paixao tych bramek byłoby jeszcze mniej. Obaj napastnicy są autorami aż 16 z tych trafień. Pozostali ofensywni gracze Lechii delikatnie mówiąc, nie dojeżdżają i nie gwarantują liczb. To martwi. Zwłaszcza że w przyszłym sezonie ani Flavio, ani najprawdopodobniej też Łukasza Zwolińskiego w barwach Lechii oglądać nie będziemy.

Wiosną Biało-Zieloni strelili siedem bramek, a autorem pięciu z nich był Łukasz Zwoliński. Ponadto jednego gola dorzucili Flavio Paixao i Ilkay Durmus. To pokazuje słabość gdańskiej ofensywy i fakt, że Lechia polega w zasadzie tylko na Zwolińskim. I choć inni zawodnicy mieli też sporo okazji, to tylko napastnik popisał się skutecznością. 

Maleją także szanse na utrzymanie Lechii. Według najnowszych prognoz Artura Fortuny wynoszą one obecnie niespełna osiem procent...

źródło: własne