Lechia Gdańsk przegrała w derbach Trójmiasta z Arką Gdynia 0:1. Spotkanie rozegrane zostało w bardzo złych warunkach atmosferycznych. Opady śniegu i białe boisko towarzyszyły piłkarzom i kibicom przez 90 minut meczu.
Śnieżny wieczór, 24. listopada 2023 roku. Dziennikarze sympatyzujący z gdańską Lechią pozostają w swoim mieście, ponieważ klub z Gdyni nie jest skłonny przyznawać akredytacje. No cóż, trudno. Miejmy nadzieję, że będą chociaż gościnni na boisku.
Szymon Grabowski pochodzi z Rzeszowa, jest Resoviakiem z krwi i kości, zna smak derbów ze Stalą, wie zatem dobrze, co to znaczy dla Lechistów. Piłkarzy zabiera przed spotkaniem do muzeum, przypominając historię klubu. Przed odjazdem na stadion Arki całą drużynę wspiera wierne grono Biało-Zielonych kibiców. Ale derby wygrać trzeba i na boisku.
Spotkanie rozpoczęło się co prawda punktualnie, ale boisko było zaśnieżone, a piłka... biała. Widoczność? Tragiczna. Na szczęście od 3. minuty na boisku pojawiła się pomarańczowa futbolówka. W 4. minucie z 20. metra uderzył Kapić, ale jego uderzenie obronił Lenarcik. 7 minut później uwagę bramkarza gospodarzy testuje Chłań. Warunki ekstremalne i spowalniające tempo gry.
W 32. minucie bliscy zdobycia gola gospodarze. Świetna akcja wyróżniającego się Kobackiego, piłka trafia w polu karnym pod nogi Skóry, ale jego strzał, skutecznie, choć z trudem, broni Sarnawski. Po chwili, po stałym fragmencie gry wykonywanym przez Biegańskiego, mogli odpowiedzieć Lechiści, ale strzał Bobcka obroniony. Kolejne minuty to ciężkie przeżycie zarówno dla piłkarzy, jak i dla kibiców. W końcówce pierwszej połowy raz jeszcze na posterunku Sarnawski.
Pierwsze sekundy drugiej połowy to odśnieżone pola karne i niecelny strzał po kontrze Skóry, który z łatwością minął Kałahura. Po niecałych 120 sekundach kolejna dobra akcja Arki, tym razem drugim skrzydłem, ponownie finalizował, i znów niecelnie, Skóra. W 52. minucie tragiczne poślizgnięcie we własnym polu karnym Chindrisa, nie trafia w piłkę, dochodzi do niej Czubak, a Rumun fauluje polskiego napastnika, sędzia zaś dyktuje rzut karny dla gospodarzy... Do piłki podchodzi Marcjanik i pokonuje bramkarza Lechii.
Niedobrze weszli w drugą połowę Lechiści, bo zaraz po stracie bramki bliski podwyższenia prowadzenia był Milewski, uderzając z dystansu. Ponownie po chwili dośrodkowanie na głowę Marcjanika, ale kapitan Arki pudłuje. Kompletnie bezradna Lechia w drugiej połowie.
W końcu w 68. minucie dobra sytuacja Lechii, po dośrodkowaniu z rzutu rożnego nie doszedł jednak do piłki Chindris. W 76. minucie Marcjanik fauluje Zjawińskiego i zostaje ukarany drugą zółtą kartką! Gospodarze będą kończyli spotkanie w osłabieniu.
W 81. minucie w końcu celny strzał w drugiej połowie Biało-Zielonych, ale żadnych problemów z uderzeniem z dystansu Sypka nie miał bramkarz Arki. Po dwóch minutach świetny strzał z dystansu Kapicia, ale znów broni Lenarcik! W 89. minucie strzał z wolnego Zjawińskiego, odbija się piłka od muru, łapie ją Lenarcik, a za niebezpieczny wślizg drugą żółtą kartką zostaje ukarany Khlań.
Arka Gdynia - LECHIA GDAŃSK 1:0 (0:0)
54' Marcjanik
Arka: 95. Paweł Lenarcik - 32. Przemysław Stolc, 4. Martin Dobrotka, 29. Michał Marcjanik, 94. Dawid Gojny (kpt) - 55. Janusz Gol, 6. Sebastian Milewski (90' 20. Michał Borecki)- 21. Kacper Skóra (73' 39. Kasjan Lipkowski), 11. Hubert Adamczyk (79' 13. Ołeksandr Alzacki), 7. Olaf Kobacki (90' 38. Marcel Predenkiewicz)- 10. Karol Czubak
Lechia: 29. Bogdan Sarnawski - 27. Dawid Bugaj, 3. Elias Olsson, 4. Andrei Chindris, 23. Miłosz Kałahur (71' 11. Dominik Piła) - 7. Camillo Mena, 6. Jan Biegański (71' 16. Louis D'Arrigo), 8. Rifet Kapić (kpt), 79. Kacper Sezonienko (62' 21. Jakub Sypek), 30. Maksym Chłań - 89. Tomas Bobcek (67' 9. Łukasz Zjawiński)
żółte: Marcjanik, Skóra - Kałahur, Biegański, Chindris, Khlań
czerwona: Marcjanik (76' - druga żółta) - Khlan (89' - druga żółta)