×

Ostrzeżenie

JUser::_load: Nie można załadować danych użytkownika o ID: 2770.

Tataj na spalonym - bramka uznana nieprawidłowo. Gdzie patrzał sędzia liniowy???

W meczu, który decydował o układzie sił w czołówce, zwyciężyła Korona Kielce. Gol autorstwa Macieja Korzyma nie został jednak strzelony zgodnie z przepisami. Po raz trzeci w tym sezonie Lechia stała się ofiarą błędów sędziowskich.

Korzym bardzo silnym strzałem wykończył akcję Macieja Tataja. Asystujący w tej akcji zawodnik był jednak na spalonym. To nie pierwszy raz, kiedy Lechia została się w tym sezonie skrzywdzona. W poprzedniej kolejce sędzia nie zauważył faulu na Krzysztofie Bąku w polu karnym Wisły, ponadto zbagatelizował faul Małkowskiego w polu karnym na Buvalu w 90 minucie meczu. Kilka kolejek wcześniej w meczu gdańszczan z GKS-em Bełchatów piłkarzom Tomasza Kafarskiego również należała się jedenastka. Nie trzeba przypominać, że również w wygranym szczęśliwie meczu derbowym z Arką arbiter nie zareagował na zagranie ręką w polu karnym przez Nolla.

Aż rodzi się pytanie, czy w XXI wieku średniowieczne przepisy FIFA oraz UEFA nie powinny dopuszczać konsultacji z wykorzystaniem zapisu wideo?

Obejrzyj video z kontrowersyjną bramką Korzyma. Na pytanie co robił i gdzie patrzył arbiter liniowy zapewne odpowiedzi nie uzyskamy nigdy... Nie bedziemy przecież snuli teorii spiskowych, że komuś 'na górze' nie podoba się tak dobra pozycja Lechii w tabeli...

Źródło: ekstraklasa.tv/własne