Już 5. lutego gdańska Lechia zainauguruje wiosenną rundę Ekstraklasy, mierząc się na własnym stadionie z wrocławskim Śląskiem. Jak przebiega okres przygotowawczy drużyny prowadzonej przez Jacka Magierę? Czy zespół, który przezimował przerwę w rozgrywkach na 10. miejscu w tabeli wydaje się mocniejszy niż ten, z którym, późnym latem poprzedniego roku, Lechia, prowadzona jeszcze przez Piotra Stokowca, zremisowała 1:1?
Zespół Jacka Magiery pod względem personalnym względem jesieni zbytnio się nie zmienił. Klub z Wrocławia opuścili: Rafał Makowski, który przeniósł się do wicelidera ligi węgierskiej, FC Kisvardy, oraz wypożyczony do Górnika Polkowice Szymon Krocz. Decyzją szkoleniowca do drużyny rezerw przesunięty został, znany z występów w Lechii, Bartłomiej Pawłowski. Ściągnięty z wypożyczenia do Stali Mielec został natomiast Fabian Piasecki, który jesienią strzelił 4 bramki dla jednej z rewelacji jesieni, prowadzonej przez Adama Majewskiego. Na początku roku prawie pewne wydawało się, że rosły napastnik zastąpi na środku ataku Śląska Erika Exposito, ale transfer Hiszpana do włoskiej Venezii, na którym Wrocławianie mieli zarobić nawet 2 miliony euro, nie doszedł do skutku. Nowym zawodnikiem Śląska został natomiast ukształtowany piłkarsko w Niemczech 21-letni Polak, Dennis Jastrzembski, który w zeszłym sezonie rozegrał w barwach Herthy Berlin 8 spotkań w Bundeslidze.
W trakcie przygotowań do rundy wiosennej sezonu 2021/2022 zespół Śląska zgrywał się w formacji 3-4-3, w której to występował w większości spotkań rozegranych w Ekstraklasie jesienią. 14. stycznia, jeszcze przed wylotem na obóz przygotowawczy, który, jak większość klubów naszej ligi, Wrocławianie spędzili w Turcji, zespół Jacka Magiery pokonał na stadionie przy ulicy Oporowskiej poznańską Wartę 1:0, a zwycięską bramkę zdobył były pomocnik Rakowa Częstochowa, Czech Petr Schwarz. Już za granicą Śląsk rozegrał w trakcie 4 dni 3 spotkania sparingowe. 19. stycznia, po bramkach Marcela Zylli i Roberta Picha, Wrocławianie pokonali były klub Davida Steca, TSV Hartberg, 2:1. Dwa dni później klub z województwa dolnośląskiego wygrał z azerskim Karabachem Agdam 3:2, a po bramce strzelili ci, którzy w poprzednich meczach dali Śląskowi zwycięstwa: Schwarz, Zylla i Pich. Następnego dnia, 22. stycznia, nasi wrocławscy przyjaciele zremisowali bezbramkowo z austriackim Floridsdorfer. Na zakończenie obozu w Turcji, w rozegranym dzisiaj spotkaniu, Śląsk przegrał z serbską Vojvodiną 0:2. Bilans sparingowy Wrocławian wyniósł zatem 3-1-1.
Wyniki osiągnięte podczas zimowych przygotowań pozwalają kibicom Śląska z optymizmem spoglądać na początek piłkarskiej wiosny. Zespół z Wrocławia to, pod względem kadrowym, jeden z najciekawiej zbudowanych w polskiej lidze. Doświadczeni ligowcy, tacy jak Pich lub Krzysztof Mączyński, utalentowani Polacy, m.in. Szymon Lewkot, oraz nieźli, jak na polskie warunki, obcokrajowcy, na czele z Erikiem Exposito (o ile ten nie opuści Śląska) tworzą mieszankę, która na pewno posiada potencjał na osiąganie dobrych wyników w Ekstraklasie. Śląskowi życzymy oczywiście udanej wiosny, ale, jako kibice Lechii, mamy nadzieję, że Wrocławianie ,,odpalą" dopiero w drugiej wiosennej kolejce.