Czas rozpocząć serię “Czas Rozliczeń” czyli podsumowanie sezonu. W tym roku będzie trochę inne niż klasyczna gala. Podzieliłem w niej zawodników na 4 kategorie:

 

- Fajnie by było gdyby… (zawodnicy, którzy powinni zostać w klubie, ale wiadomo jest jak jest)

- Piłkarze beznadziejni (zawodnicy, którzy powinni jak najszybciej opuścić klub) 

- Nowa nadzieja? (piłkarze, którzy raczej zostaną i dobrze)

- Pożegnani zawodnicy (piłkarze, którzy już opuścili klub)

Dziś rozpoczniemy od tej ostatniej kategorii, którą możemy potraktować jako prolog tej mini serii. Akurat to grono z każdym dniem będzie się zwiększać, ale na ten moment mamy potwierdzone sześć odejść, którymi są:

Joel Abu Hanna (Średnia 3,5)

 Z zapowiedzi Izraelczyka wiemy, że nie specjalnie zadomowił się w Gdańsku i po roku wraca on do Warszawy ze spełnioną misją spuszczenia Lechii do 1 Ligi. Piłkarz-kamikadze. Miał zaledwie dwa mecze, które możemy nazwać dobrymi występami, a reszta? Dramat. Raczej nikt nie będzie tęsknić.  

Jakub Kałuziński (Średnia 4,3)

Jeden z niewielu piłkarzy, których średnia ocen wyniosła powyżej 4. Możemy bardzo żałować, że tracimy takiego piłkarza za darmo bo widać, że potrafi grać w piłkę na wysokim poziomie. Bardzo jakościowy zawodnik środka pola, bez którego Lechia radziła sobie gorzej, niż z nim na boisku. Świadczyć o tym może próba odsunięcia go od składu, która zakończyła się fiaskiem. Ciekawe, gdzie powędruje nasz wychowanek…

Rafał Pietrzak (Średnia 4)

Miał dobry moment w tym sezonie, ale to za mało. Przez większość rozgrywek był, albo słaby, albo co najwyżej przeciętny. Po prostu dopasowywał się do poziomu drużyny, niczym kameleon. Niby na tle reszty drużyny nie wygląda źle, ale przez cały swój pobyt w Lechii zapracował sobie na taki stan, jaki jest obecnie. Przychodził, jako zastępca gwiazdy, ale popadł w przeciętność. Dziś bliższy jest drugiej połówki Ekstraklasy, niż czołówki ligi.

Henrik Castegren (Średnia 3,4)

Być słabszym od Abu Hanny to jest nie lada wyczyn, a Henrik dał radę tego dokonać. Pamiętam jak opisywałem ten transfer na łamach naszej strony, byłem wtedy zaskoczony, bo ten gość nie wyróżniał się zupełnie niczym w swojej lidze, ale miałem nadzieję, że to tylko tak wygląda, a w Lechii zrobi srogą różnicę. Rzeczywistość okazała się brutalna.

Flavio Paixao (Średnia 4,8)

Trzeci najlepszy piłkarz tego sezonu. Bardzo dużo mówi to, o tym jak prezentowali się piłkarze w tym sezonie, gdyż Flavio to trzecie miejsce zrobił sobie w lipcu, w którym miał za sobą kapitalne mecze z Akademią, czy Widzewem. Potem były jedynie pojedyncze przebłyski. To zdecydowanie za mało, jak na takiego piłkarza i chyba dobrze, że  Portugalczyk zakończył swoją karierę, bo mam wrażenie że trwała ona o sezon za długo.

Łukasz Zwoliński (Średnia 3,7)

Czas na naszą gwiazdę, ulubieńca wielu komentujących, czyli popularnego “Zwolaka”. Nie był to dobry sezon naszego napastnika. Na papierze 9 bramek w drużynie która leci z ligi to dość spory dorobek, ale nie oszukujmy się, że te bramki były jakoś morderczo wypracowane przez Łukasza. Były to raczej odbite piłki, lub dosłownie wyłożone mu na nos. Poza akcjami bramkowymi Zwoliński dawał mało w grze, bardzo często grał na alibi, ale znając życie w Rakowie odpali i zostanie królem strzelców :)

 

A wy będziecie tęsknić za którymś z wyżej wymienionych zawodników?