Młodzi piłkarze Akademii Lechii pokazali dzisiaj starszym kolegom z pierwszego składu jak gra się derby w Gdyni. Co prawda Arka zaczęła mocno, szybko doskakując do rywali, ale dobre przygotowanie taktyczne drużyny prowadzonej przez trenera Durasia pozwoliło wytrzymać początkowy napór gospodarzy.
Był to już 7 mecz tej rundy bez porażki z rzędu! 5 zwycięstw i 2 remisy, dzięki którym młodzi Lechiści plasują się tylko 2 punkty za liderem z Lecha Poznań.
Z przebiegu gry nie można było wyłonić faworyta. Lechia mądrze utrzymywała grę z dala od własnej bramki, sama mądrze przeprowadzając ataki.
Pierwsza połowa nie przyniosła rozstrzygnięć, zakończyła się bezbramkowym remisem.
W drugiej połowie młodzi Lechiści podkręcili nieco tempo, co zaowocowało rzutem karnym za zagranie piłki ręką w polu karnym Arki w 52 minucie meczu. Do strzału podszedł Jakub Kałuziński i pewnym strzałem wyprowadził Lechię na prowadzenie.
Młodzi Lechiści poszli za ciosem i 17 min później podwyższyli na 2-0. Po bardzo ładniej akcji i wrzutce Michała Sadowskiego z bocznego sektora boiska piłkę głową do bramki bezradnego bramkarza rywali skierował niezawodny w ostatnich meczach Kacper Sezonienko, dla którego był to już trzeci mecz z bramką z rzędu.
Arka podrażniona stratą drugiej bramki ruszyła do ataków, co w końcu na 6 min przed końcem skończyło się golem dla gospodarzy. Również po rzucie karnym.
Na nasze szczęście była to już tylko bramka honorowa i pomimo tego, że w czasie meczu nikt nie odstawiał nogi, po meczu wszyscy młodzi piłkarze przybili sobie piątki w duchu fair play.
Kolejny mecz młodzi Lechiści rozegrają na wyjeździe we Wronkach z miejscowymi Błękitnymi 27 kwietnia o 13.00.
Trener Duraś po meczu:
- Mecz był bardzo wyrównany, były momenty dobrej gry zarówno nasze, jak i Arki. Jednak w przekroju całego spotkania byliśmy zespołem lepszym. Udało nam się strzelić jedną bramkę więcej od przeciwnika i wywozimy 3 punkty z gorącego terenu w Gdyni. Jesteśmy wiceliderem, wygraliśmy derby. Chłopcy pokazali się z naprawdę dobrej strony.