20 lipca ubiegłego roku Piotr Stokowiec po raz szósty wyprowadził swój zespół z szatni w charakterze pierwszego trenera. Wcześniej była to Polonia Warszawa, Jagiellonia Białystok i trzykrotnie z Zagłębie Lubin. To z Zagłębiem trener osiągnął swój jedyny jak do tej pory sukces, jakim było 3 miejsce w sezonie 2015/2016.
Już wiemy, że dzięki zwycięstwu nota bene Zagłębia nad Jagiellonią podopieczni trenera Stokowca powtórzą to osiągnięcie. Osiągnięcie dla nas gdańszczan niebywałe, gdyż czekamy na nie od 63 lat.
Mało tego, w czwartek 2 maja, udało mu się zgarnąć Totolotek Puchar Polski. Jest to dla niego pierwszy puchar w karierze, a dla nas samych jest to dopiero drugi tak wielki sukces w historii klubu.
Świetna seria tego sezonu rozpoczęła się właśnie 20 lipca, kiedy to pokonaliśmy Jagę na wyjeździe, później 2 remisy i stromy podjazd w górę tabeli zakończony w kolejce nr 6, gdzie w Szczecinie Paprykarze ulegli Lechii 2-3.
Po tym etapie gdańska ekipa po raz pierwszy założyła żółtą koszulkę lidera, po lekkich perturbacjach między kolejkami 8-12 z pomocną ręką (a jakże) wyszły do nas Śledzie. I to właśnie dzięki zwycięstwu w 13 kolejce (dziękujemy, zawsze można na was liczyć) rozpoczęła się seria, która rozpaliła w naszych sercach ogień.
Byliśmy liderem ekstraklasy aż do wpierdolu w Krakowie, gdzie w końcu przyszła lekka zadyszka i odcięcie prądu. Ta, nieraz wspominana, krótka ławka rezerwowych, również odcisnęła piętno na wynikach, na szczęście do formy doszli Sobiech z Michalakiem, który nagle odpalił w rundzie mistrzowskiej.
Na tym etapie wyścigu wielką ucieczkę zorganizowały już tylko trzy kluby - Lechia, Legia oraz Piast, reszta sformowała swoiste „grupetto” i toczy się niemrawo w swoim tempie.
W ostatniej kolejce, kiedy podejmowaliśmy Legię u siebie, nikt nie uprzedził nas, że sędzia Stefański przyjedzie z Legią w jednym autokarze. Nie po raz pierwszy okazało się, że karty w naszej piłce rozdają sędziowie. Niestety kumulacja błędów dziwnym trafem co roku przypada na ostatnie 7 kolejek sezonu.
W międzyczasie drużyna Piotra Stokowca ukończyła jeszcze odcinek specjalny zakończony świetnym finiszem i zgarnięciem Totolotek Pucharu Polski. Dawno w Gdańsku nie mieliśmy tak dobrze przygotowanej drużyny pod względem fizycznym, w tych chłopakach po prostu czuć moc.
My jedziemy dalej z podniesioną głową, napompowani czwartkowym sukcesem. Przed nami już tylko 4 kolejki.
Dokąd zaprowadzi nas trener Stokowiec?
Czy będą to tylko pierwsze rundy eliminacyjne Ligi Europy, czy jednak mistrzostwo i eliminacje ligi mistrzów czas pokaże. Miejmy nadzieje, że prezes stanie na wysokości zadania i przedłuży umowę z całym sztabem, zanim zgłoszą się po niego zespoły z Kazachstanu, Cypru lub Grecji.
W międzyczasie ekipa trenera Stokowca ustanowiła kilka ciekawych rekordów:
- zaliczyli najdłuższą serię kolejnych zwycięstw w ekstraklasie – pięć (wyrównali osiągnięcie sprzed 62 lat),
- po 52 latach wygrali na wyjeździe z Lechem Poznań,
- nie przegrali meczu w 13 kolejnych spotkaniach,
- byli liderem ekstraklasy po rundzie jesiennej,
- byli liderem ekstraklasy po sezonie zasadniczym,
- po 36 latach awansowali do finału Totolotek Pucharu Polski i oczywiście go wygrali ?
- po 63 latach zdobędą medal mistrzostw Polski,
- Flavio został najlepszym strzelcem wśród obcokrajowców w historii
My możemy się tylko zmobilizować i wspierać nasz Klub w osiągnięciu historycznego miejsca. Nie ciąży na nich już żadna presja, teraz wszystko tylko możemy, nic nie musimy.
Teraz kiedy zdobyliśmy Totolotek Puchar Polski, nie może być innego wyjścia jak komplet na Zagłębiu i gromkie DZIĘKUJEMY. Pokażmy nasze wsparcie na ostatniej prostej tego sezonu.
Tak więc bez wyjątków widzimy się na stadionie w meczu z Zagłębiem już w niedzielę 12 maja o godzinie 18.00 ( link do biletów)