×

Ostrzeżenie

JUser::_load: Nie można załadować danych użytkownika o ID: 3610.

lechia

Runda rewanżowa powoli przyspiesza. My korzystając z okazji postanowiliśmy porozmawiać z Sergejsem Kozansem, który ze względu na kontuzję, poczynania swoich kolegów obserwuje z trybun.

LN: Zaczeliśmy rundę wiosenną, jednak nie wszyscy na boisku. Jak przebiega Twoja rehabilitacja?
SK: Rehabilitacja idzie w dobrem kierunku, codzienne pracuję z rehabilitantem. Wykonuję dużo ćwiczeń plus różne zabiegi. Mam nadzieję, że wszystkie te rzeczy pomogą mi jak najszybciej wrócić na boisko.

LN: Czyli jest szansa na Twoją obecność na boisku jeszcze w tym sezonie?
SK: Jestem optymistą i dlatego wierzę, że zagram jeszcze w tej rundzie.

LN: Po rundzie jesiennej kibice mają wysokie oczekiwania wobec klubu. Jednak nie widać, żeby trener Kafarski miał równie wysokie ambicje. Pokazują to transfery. Jak jest na prawdę?
SK: To nie tak. Nasz trener ma bardzo wysokie ambicje i widoczne jest to w tym, jaką piłkę graliśmy jesienią. Uważam, że ważna jest nie ilość transferów, ale jakość.

LN: Co do budżetu i finansów klubu są jakieś zastrzeżenia?
SK: Nie mam żadnych zastrzeżeń.

LN:  Nowymi nabytkami drużyny Lechii są Lewon Hajrapetjan, Kamil Poźniak i Luka Vućko. Jakie umiejętności pokazują ci zawodnicy na treningach?
SK: Ciężko mi odpowiedzieć na to pytanie, bo byłem cały czas w Gdańsku, podczas gdy drużyna w Turcji i nie widziałem, jak chłopaki grają. Mam jednak nadzieję, że obaj wzmocnią zespół.

LN: Kadra znalazła już z nimi wspólny język?
SK: Zespół znalazł wspólny język z naszymi nowymi „nabytkami”. Więcej chyba z Lewonem niż z Kamilem. Wynika to z tego, że Kamil był przez cały obóz z drużyną w Turcji, a Lewon był z zespołem już w trakcie obozu w Niechorzu. Luka mniej spędził czasu razem z drużyną, ale jestem pewien, że też będzie wszystko dobrze.

LN: Jak po zgrupowaniu czuje się Sebastian Małkowski? Chyba woda sodowa nie uderzyła mu do głowy?
SK: Po powołaniu do kadry nic się nie zmieniło w Sebie. W dalszym ciągu jest profesjonalistą i rozumie że, by dostać znowu powołanie musi jeszcze więcej pracować na treningach.

LN: Jako obcokrajowiec grający już trochę na polskich boiskach, powiedz jak duża jest przepaść pomiędzy polską a łotewską piłką?
SK: Kiedy zaczynałem grę w Skonto, poziom ligi był dobry. Zawsze były 3 dobre zespoły i 5 trochę słabszych, ale łatwych meczy nie było. Duża ilość obcokrajowców, którzy reprezentowali naprawdę dobry poziom robiła swoje. Obecnie jest inna sytuacja. Większość zespołów ma bardzo młody skład, bo starsi zawodnicy wyjechali do innych lig - dlatego poziom stał się słabszy. W przypadku polskiej piłki nożnej sytuacja wygląda teraz odwrotnie – rozwija się. Liga stała się mocniejsza, duże zainteresowanie różnych sponsorów, telewizji. Budowane są nowe stadiony, dlatego też i poziom stał się dużo wyższy.

LN: Łotwa nie słynie z bardzo mocnej kadry. Czy mają w planach coś ambitniejszego, np. awans na Euro?
SK: Na Łotwie naprawdę są zdolni piłkarze i nawet jeden raz nasza kadra awansowała do Mistrzostw Europy w Portugalii. Chyba każdy to pamięta i chce to powtórzyć.

LN: Na polskich boiskach, popularniejsi piłkarze z Łotwy to Lukjanovs, z którym oczywiście macie ciągły kontakt, ale również Rudnevs. Utrzymujecie ze sobą kontakt?
SK: Z Artjomem więcej rozmawia Wania, ale na przykład po meczu w Poznaniu też miło pogadaliśmy. Ja mam większy kontakt z nowym zawodnikiem Widzewa Jurijem Zigaevim.

LN: Ostatnio wiele mówi się o naturalizacji zawodników. Słynny już w polskiej lidze Manuel Arboleda, jest jednym z kandydatów do gry z orzełkiem na piersi. Myślisz, że taka taktyka kadrowa jest wskazana?
SK: Nie wiem. Trzeba o to pytać trenera kadry, którzy zawodnicy są mocniejsi: piłkarz polski czy naturalizowany obcokrajowiec. Osobiście uważam, że Polska ma dużo bardzo dobrych swoich piłkarzy i nie potrzebuje pomocy zawodników z obcych państw.

LN: Ludovik Obraniak, Roger Guereiro póki co nie są strzałami w dziesiątkę. Myślisz, że Arboleda mógłby być w czymś od nich lepszy?
SK: Arboleda jest jednym z najlepszych stoperów, jacy  grają w polskiej lidze. Co do jego gry w kadrze wcześniej już odpowiedziałem.

LN: Myślisz, że Polska wielka ucieczka do Turcji, pomoże naszym w osiągnięciu lepszej reklamy na rynku transferowym i lepszej grze? Jak na razie polskie boiska w tym nie pomagały.
SK: Myślałem, że to pomoże, bo wiadomo, że liga turecka reprezentuje wyższy poziom od polskiej. Natomiast, jeżeli chłopakom układać się będzie tam dobrze, to zabonusuje to zarówno dla reprezentacji, jak i dla polskiej ligi.

LN: Czy Lechia ma szansę na mistrza w tym sezonie? Pięknie byłoby jako mistrz zagrać na nowo otwartej PGE Arenie.
SK: W tym roku liga jest bardzo wyrównana. Dlatego też mamy dużą szansę aby w tym sezonie osiągnąć wysokie cele. W końcu każdy chce być jak najwyżej w tabeli i mam nadzieję, że damy z  siebie wszystko, a nawet więcej, aby to osiągnąć.

LN: Czy masz jakieś informacje odnośnie sparingu na otwarcie stadionu?
SK: Od początku jest wiadomo, że zagramy z Juventusem na otwarcie PGE Areny. Jeżeli coś się zmieniło to ja nie mam żadnych takich informacji.

LN: Co mógłbyś na dzień dzisiejszy obiecać kibicom w imieniu całej kadry na tą nową rundę wiosenną?
SK: Że w każdym meczu będziemy walczyć o 3 punkty!

Dziękujemy za wywiad i poświęcony nam czas.

Wywiad przeprowadził Piotr Chistowski [LN]