Przed meczem Pogoń Szczecin - Lechia Gdańsk (9 maja, godz. 18) rozmawialiśmy z Maciejem Makuszewskim.
- Teraz zacznie się prawdziwa walka. Zostało siedem spotkań, punkty są podzielone na pół i strata do czołówki nie jest duża. Każde przegrane spotkanie może skutkować spadkiem o kilka miejsc do tyłu. Nam pozostało walczyć o jak najwyższą pozycję. Wszystko jest w naszych głowach i nogach.
Od momentu powrotu do ekstraklasy Lechia jeszcze nie przegrała wyjazdowego meczu z Pogonią. Oba kluby lepiej grają przeciwko sobie właśnie w meczach wyjazdowych.
- Tak jakoś się złożyło, że Pogoń czuje się dobrze w Gdańsku, a my się czujemy dobrze w Szczecinie. Teraz akurat znowu gramy na wyjeździe i mam nadzieję, że wszystko będzie po naszej stronie i trzy punkty pojadą do Gdańska.
Historia spotkań z Pogonią Szczecin
Niemal równo rok temu Lechia również grała mecz w grupie "mistrzowskiej" w Szczecinie. Wówczas biało-zieloni wygrali 2-0, a gole zdobywali właśnie "Maki" i nieobecny już w Gdańsku Zaur Sadajew.
- Tak, pamiętam ten mecz. Cieszę się, bo wtedy tak się złożyło, że w trzy minuty zdobyliśmy dwie bramki. Nie ma jednak co patrzeć w przeszłość. Ważne jest to, co przed nami. Na pewno Pogoń po zmianie trenera się odbudowała i gra już inną piłkę, niż tą, gdy wygrywaliśmy tam 1-0 na wiosnę.