Znana na cały świat marka napojów energetycznych reklamuje się hasłem „Doda ci skrzydeł” - gdyby ów slogan opisywał rzeczywiste działanie tego napoju, zaraz po meczu zamówiłbym dla naszej drużyny całą zgrzewkę. Bo to właśnie skrzydła zawiodły w meczu z Lechem najbardziej. Zobaczcie, jak oceniliśmy grę naszego zespołu. Oceny w skali 1-10.

DUSAN KUCIAK (6) Wrócił do pierwszego składu po dwóch ligowych meczach przerwy. W 30. minucie efektownie, w swoim stylu wybijał "centrostrzał" Lecha. W 52. minucie ratował zespół po strzale Ishaka.
Cały drużyna wyglądał dużo spokojniej, w obronie mając świadomość, że Słowak stoi między słupkami, aż do feralnego rzutu karnego i bramki.

BARTOSZ KOPACZ (7) W meczu z Lechem pokazał swoje ofensywne oblicze. Zanotował najwięcej wygranych pojedynków, podań i odbiorów. Często zapuszczał się na połowę gości. Dobrze wywiązywał się z kompetencji prawego obrońcy.

MICHAŁ NALEPA (5) W pierwszej połowie chciał być jak Zlatan Ibrahimović, kiedy pięknie przyjmował piłkę w polu karnym gości. W drugiej próbował chyba wcielić się w Pele, choć tym razem rezultat był tragiczny.
Do momentu obejrzenia drugiej żółtej karki wystrzegał się błędów i wyglądał solidnie, jak i cała obrona Lechii.

KRISTERS TOBERS (6) Solidny w grze defensywnej, próbował nawiązać do ofensywnych tendencji swoich kolegów z obrony oddając dwa strzały, oba niecelne.

RAFAŁ PIETRZAK (6) Na początku spotkania zostawał głębiej niż zwykle. Zanotował kilka dobrych dośrodkowań jak to z 58. minuty. Okradziony z bardzo ładnej asysty przy nieuznanym golu Zwolińskiego.

JAROSŁAW KUBICKI (7) Bardzo dobre pierwsze 45 minut w wykonaniu naszego defensywnego pomocnika. Wyglądał na wypoczętego, do swojej popisowej harówki w obronie dołożył dużo pracy w ofensywie.

JAKUB KAŁUZIŃSKI (4) Przeciętne spotkanie w jego wykonaniu. Dał się zapamiętać tylko z jednego niecelnego strzału i jednej akcji w polu karnym Lecha z 37. minuty.

CONRADO (3) Tylko 7 celnych podań przez 60 minut gry. Na plus największa ilość dryblingów w zespole, większość w pierwszej połowie. Mimo wszystko brazylijczyk przyzwyczaił nas do lepszych występów.

KENNY SAIEF (6) - Agresywny od samego początku, z przodu próbował czarować rywali swoją techniką, często napędzał akcje biało-zielonych. Wykonał dużo pracy w defensywie, oddał 6 strzałów — zabrakło tylko konkretów.

JAROSLAV MIHALIK (4) Zaliczył dobry początek spotkania, jeden dobry drybling i kilka celnych wrzutek w pole karne. W drugiej połowie przerzucony z prawego skrzydła na lewe — nie zobaczyliśmy już po tym żadnych efektów jego obecności na boisku.

FLAVIO PAIXAO (5) Ciężko jest mi ganić Flavio za ten mecz, zanim jeszcze na boisku pojawił się Łukasz Zwoliński wykonywał bardzo dużo pracy, której nie oczekuje się po wysuniętym napastniku. Mimo wszystko miał dwie dogodne sytuacje na strzelenie bramki, nie wykorzystał ich.

ŁUKASZ ZWOLIŃSKI (6) Jest to już jakaś zasada zespołu Piotra Stokowca — Zwoliński wchodzi na drugą połowę i wprowadza powiew świeżości w ataku Lechii. Mądrzejsi o pomeczowe analizy wiemy już, że piłka całym obwodem przekroczyła linię bramkową po jego fantastycznym strzale głową, zespół sędziowski niestety nie mógł się tego dopatrzyć.

TOMASZ MAKOWSKI (5) Cieszy jego szybki powrót po zarażeniu wirusem SARS-CoV-2. Oddał trzy strzały, próbował wpłynąć na przebieg meczu.

****

OMRAN HAYDARY - występ za krótki, aby wystawić ocenę
MACIEJ GAJOS - występ za krótki, aby wystawić ocenę
MATEUSZ ŻUKOWSKI - występ za krótki, aby wystawić ocenę

Zgadzacie się z naszymi ocenami? Zachęcamy, do dzielenia się waszymi opiniami na temat meczu w komentarzach.