Lechia Gdańsk zremisowała w piątek z Widzewem Łódź, a gdyby nie Szymon Weirauch mogłaby ten mecz przegrać. Bramkarz udowodnił swoją wysoką formę. Kilku innych graczy także zaprezentowało się nieźle. Sprawdźcie, jak oceniliśmy zawodników Lechii w skali 1-10.
- Musimy wyciągać wnioski i się uczyć, doprowadzać do takich momentów, jak dzisiaj. Kiedy nie możesz wygrać, zremisuj - mówił po zakończeniu meczu trener Szymon Grabowski. Z kolei Szymon Weirauch podkreślił, że wcale nie czuje się bohaterem.
Szymon Weirauch - 9
Man of the Match. Nie tylko obronił w końcówce "setkę" Jakuba Łukowskiego i prawdopodobnie uratował punkt Lechistów, ale też w kilku innych akcjach zachował się świetnie. Udowodnił tym samym, że zasłużenie wywalczył miejsce w wyjściowym składzie. Zrehabilitował się też za ostatni mecz w Białymstoku, gdzie popełnił kilka błędów.
Dominik Piła - 6
Widać było, że Dominik ma w nogach 120 minut w Grodzisku Mazowieckim. Mimo to zagrał niezły mecz. Pomagał Kacprowi Sezonienko w ofensywie, w defensywie też zagrał bez zarzutów. Posłał kilka ładnych piłek.
Elias Olsson - 3
Nie grał źle, ale też nie grał dobrze. Do pewnego momentu. W 74. minucie sprokurował rzut karny, co znacząco zaniża mu ocenę. Dodatkowo podobnie jak jego kolega ze środka obrony w kilku sytuacjach mógł się zachować lepiej.
Bujar Pllana - 3
Podobnie jak Olsson. Z tą różnicą, że nie sprokurował karnego. Na początku meczu dopuścił jednak do bardzo groźnej sytuacji dla Rondicia. Bujar cały czas gra na pewnym poziomie - niestety bardzo słabym
Conrado - 7
Kolejny obiecujący występ Brazylijczyka. Świetnie wyglądała jego współpraca z Maksymem Chłaniem. Sam kilka razy zdecydował się na rajd w pole karne, ale brakowało wykończenia. W defensywie nie popełnił błędów. Jeden z lepszych w polu.
Kacper Sezonienko - 3
Wskoczył do składu z konieczności za kontuzjowanego Camilo Menę. Jak zagrał? Typowo dla siebie, czyli niezbyt dobrze. Niby coś biegał i się starał, ale to zdecydowanie za mało. Zmarnował kilka dobrych podań od kolegów. Liczymy na szybki powrót Meny do zdrowia i formy.
Rifet Kapić - 6
Zdobył jedynego gola dla Lechii w tym meczu, choć niewiele brakowało, a Gikiewicz by obronił. Starał się, dużo biegał. Dobry mecz Bośniaka.
Iwan Żelizko - 6
Zagrał przyzwoicie. Wspierał obronę, starał się rozgrywać. Widać, że powoli wraca do formy.
Anton Tsarenko - 5
Zostawiamy mu notę wyjściową, bo zagrał poprawny mecz. Nic wielkiego nie pokazał, ale też nie zawalił. Ukrainiec jak zawsze jednak walczył, za co na pewno plusik.
Maksym Chłań - 5
Biegał, walczył, ale na nic wielkiego się to nie przekładało. Warto zaznaczyć, że Maks wciąż ma problemy z kostką i gra na lekach przeciwbólowych. Kontuzja pewnie nieco przeszkadza mu w pełni rozwinąć skrzydła.
Bohdan Wjunnyk - 5
Wywalczył rzut karny. I to tyle z plusów. Zmarnował kilka bardzo dobrych sytuacji - zwłaszcza tą na początku drugiej połowy powinien wykorzystać. Napastnik musi po prostu takie piłki wykorzystać. Natomiast jak zawsze walczył, mimo że kilka dni temu zagrał przecież w Grodzisku 120 minut.
Rezerwowi:
Louis d'Arrigo, Tomasz Neugebauer, Loup-Diwan Gueho - grali za krótko, aby ocenić
Weszli w ostatnim kwadransie. Nie wystawiamy im not.
źródło:własne