Piłkarze Lechii po dość nudnym spotkaniu wygrali z Piastem Gliwice 1:0. Jedynego gola zdobył Flavio Paixao, dla którego był to 50. gol w barwach Lechii w najwyższej klasie rozgrywkowej. Portugalczyk zrehabilitował się za niewykorzystany rzut karny w pierwszej połowie.
Nie oszukujmy się, to nie było wielkie widowisko. Przez większość spotkania okrutnie się nudziliśmy. Spodziewaliśmy się więcej po Piaście, mistrzu Polski, ale ten samemu nie potrafił wypracować praktycznie żadnej sytuacji. Spodziewaliśmy się więcej po Lechii, bo jednak grała u siebie. Ostatecznie biało-zieloni wygrali, a swojego 50. gola w Lechii w Ekstraklasie zdobył Flavio Paixao, który wykorzystał dośrodkowanie Jaroslava Mihalika (dodajmy, że było to jedno z niewielu udanych zagrań Słowaka). Tym samym Portugalczyk odkupił winy z pierwszej połowy, gdy nie wykorzystał rzutu karnego - strzelił w poprzeczkę.
Czy Lechia miała jeszcze jakieś sytuacje? Tak na dobrą sprawę, to nie. Niby strzałów parę było, natomiast zapamiętamy jedynie lekkie uderzenie w środek bramki w wykonaniu Kristersa Tobersa. Poza tym większość akcji (w przypadku Lechii - kontrataków) kończyła się jeszcze przed polem karnym.
Piast natomiast może mówić o sporym pechu, bo na pewno nie był gorszy. Sam Jorge Felix mógł zdobyć przynajmniej dwa gole. Oddał mnóstwo strzałów, ale albo był blokowany albo nie potrafił celnie przymierzyć. A gdy już mu się ta sztuka udała, to świetnie interweniował Dusan Kuciak.
Gdańszczanie tym razem dowieźli korzystny wynik do końca i po raz trzeci w tym sezonie ograli Piasta, natomiast trzeba podkreślić, ze przed ekipą Piotra Stokowca jeszcze dużo pracy. Szczególnie chodzi nam o ten chaos w końcówce.
Osobna kwestia, to pomimo tzw. transferów last minute, trener Stokowiec postanowił nie wystawiać nowych zawodników w wyjściowym składzie. Oglądaliśmy skład niemal identyczny, co we Wrocławiu. Z jedną zmianą - za pauzującego za żółte kartki do jedenastki wskoczył niespełna 16-letni Kacper Urbański. Dopiero po przerwie na murawę weszli Łukasz Zwoliński i Ze Gomes, ale nie wyróżnili się niczym szczególnym.
Lechia Gdańsk - Piast Gliwice 1:0 (0:0)
Bramka: Flavio Paixao (63.)
Lechia: Kuciak - Kobryń, Nalepa, Maloca, Mladenović - Mihalik (66. Ze Gomes), Tobers Ż, Urbański (59. Zwoliński), Gajos, Conrado (72. Fila) - Flavio Paixao.
Piast: Plach - Rymaniak, Korun, Czerwiński, Holubek - Jorge Felix (86. Jodłowiec), Sokołowski (80. Konczkowski), Hateley, Tuszyński, Milewski - Parzyszek (64. Gerard Badia).
źródło: własne