Nasz rywal: Bruk-Bet Termalica Nieciecza
Lechia wraca do gry po przerwie reprezentacyjnej. Podopieczni trenera Tomasza Kaczmarka zmierzą się w sobotę z beniaminkiem Ekstraklasy Bruk-Bet Termalicą Nieciecza. Początek meczu o 15:00.
Poznaliśmy rywala rezerw Lechii w PP
Biało-zieloni przystąpili do okręgowego Pucharu Polski od trzeciej rundy, w której spotkali się z Kamionką Sopot. Mecz rozegrany na wyjeździe zakończył się wysoką wygraną gdańszczan 6:0. W kolejnej rundzie rywalem Lechii byli Czarni Pruszcz Gdański. Spotkanie zakończyło się identycznym wynikiem jak mecz w Sopocie. Dzisiaj poznaliśmy pary piątej rundy.
Maciej Gajos: Pokazaliśmy własny styl
Jednym z bohaterów niedzielnego meczu z Legią Warszawa był Maciej Gajos, który strzelił pięknego gola z rzutu wolnego.
Biało-zielone wygrane nad Legią w Letnicy
Dzisiejszy mecz przeciwko Legii Warszawa będzie siedemdziesiątym czwartym starciem obu ekip w historii. Biało-zieloni wygrali tylko trzynaście razy, z czego cztery wygrane odnieśli na Polsat Plus Arenie w Gdańsku. Przypomnijmy więc te spotkania.
Nasz rywal: Legia Warszawa
W niedzielne popołudnie na Polsat Plus Arenie w Gdańsku czeka nas prawdziwy hit Ekstraklasy. Lechia podejmie Legię Warszawa, która w czwartek pokonała u siebie w Lidze Europy zespół Leicester City. Początek spotkania o 17:30.
W tym sezonie Mistrz Polski występuje na dwóch frontach - krajowym i europejskim. Legioniści reprezentują Polskę w pucharach i robią to póki co z powodzeniem. W fazie grupowej Ligi Europy wygrali dwa spotkania i aktualnie z dorobkiem sześciu oczek prowadzą w swojej grupie. Legia wygrała dotychczas ze Spartakiem Moskwa oraz Leicester City i trzeba powiedzieć, że robiła to w dobrym stylu. W kolejnej kolejce rozgrywek piłkarze ze stolicy zmierzą się z włoskim Napoli.
Nieco gorzej Legioniści zaczęli sezon ligowy. Zawodnicy trenera Czesława Michniewicza w siedmiu spotkaniach zgromadzili zaledwie dziesięć punktów i zajmują aktualnie piętnaste miejsce w tabeli. Ostatnie zwycięstwo w Ekstraklasie piłkarze Mistrza Polski odnieśli dwa tygodnie temu, wygrywając z Górnikiem Łęczna 3:1. W minionej kolejce Legia uległa Rakowowi Częstochowa 2:3. Łącznie w tym sezonie Legia ma na koncie trzy wygrane i cztery porażki. Ponadto dwa spotkania zostały przełożone na późniejszy termin z powodu występów Legii w rozgrywkach europejskich.
Obecnie dowódcą w szatni Mistrzów Polski jest trener Czesław Michniewicz, który prowadzi zespół niemal równo od roku. Ponadto drużyna Legii naszpikowana jest wieloma dość głośnymi nazwiskami. Jednym z liderów na boisku jest oczywiście napastnik Tomas Pekhart, który jest najlepszym strzelcem Legii, a w ubiegłym sezonie był także najlepszym strzelcem całej Ekstraklasy. Ponadto bardzo ważną rolę na boisku odgrywa Luquinhas, który jest prawdziwym szefem środka pola stołecznej drużyny. Nie można zapominać też o obrońcach Josipie Juranovicu oraz byłym graczu Lechii Filipie Mladenovicu, którzy są bardzo ważnymi postaciami w układance Czesława Michniewicza. W bramce niekwestionowanym numerem jeden jest Artur Boruc. Wiadomo jednak, że ten ostatni w Gdańsku nie zagra.
W porównaniu do ubiegłego sezonu w Warszawie doszło do kilku zmian. Klub pożegnał się głównie z zawodnikami, którym wygasały umowy. Z Legią rozstali się między innymi Mateusz Cholewiak, Walerian Gwilia, Radosław Ciemielęcki czy też Radosław Cierzniak. Ponadto klub nie przedłużył umowy Pawłowi Wszołkowi oraz Marko Vesovicowi, którzy przed rokiem byli jednymi z ważniejszych graczy w drużynie.
Oczywiście oprócz rozstań, do klubu przywędrowało też kilku nowych zawodników. Do ekipy Mistrza Polski dołączyło kilku graczy zagranicznych: obrońcy Joel Abu Hanna Lindsay Rose oraz Mattias Johansson, pomocnik Josue Pesquira oraz napastnik Mahir Emreli. Ponadto do drużyny dołączył też mający polskie korzenie Maik Nawrocki, a z wypożyczenia powrócił Maciej Rosołek.
Niedzielne spotkanie będzie siedemdziesiątym czwartym starciem obu ekip w historii. Bilans zdecydowanie na korzyść Legii, która wygrała czterdzieści pięć razy. Biało-zieloni trzy punkty zdobywali trzynaście razy, a w piętnastu spotkaniach padł remis. W zeszłym sezonie zarówno jesienią jak i wiosną górą była Legia. Kto wygra w niedzielę?
Początek spotkania o 17:30.
źródło:własne
Tomasz Kaczmarek: Spodziewamy się najlepszej wersji Legii
- Sami w poprzednim tygodniu rozegraliśmy trzy spotkania w sześć dni, a Legia ma teraz trzy mecze w ciągu ośmiu dni, z czego dwa u siebie, a poza tym wyjazd do Gdańska nie jest najdłuższym wyjazdem. Przygotowujemy się na najlepszą wersję Legii, na najlepszy zespół w Polsce. To będzie dla nas olbrzymie wyzwanie. Chcemy rywalizować z najlepszymi i sami wejść na ten poziom - mówi trener Lechii Tomasz Kaczmarek. W niedzielę biało-zieloni zagrają na swoim boisku z Legią (początek o godz. 17.30).
Tomasz Kaczmarek: W takich momentach piłka nie jest ważna
- Na początku nie chcę mówić o spotkaniu. Dziś w drodze na mecz był tragiczny wypadek i zginął jeden z naszych kibiców, a parę osób jest rannych. Dla nas jest to bardzo trudna sytuacja. Chciałbym złożyć kondolencje rodzinie, bliskim i wszystkim kibicom Lechii. W takich momentach piłka nożna jest najmniej ważna - powiedział trener Tomasz Kaczmarek. - Doceniamy to, że kibice za nami jeżdżą. Ostatnią rzeczą jaka powinna się zdarzyć, to że młody człowiek jedzie na mecz i spotyka go taka tragedia - dodał.
Nasz rywal: Górnik Łęczna
Przed piłkarzami Lechii kolejne spotkanie w bardzo krótkim odstępie czasowym. Biało-zieloni zmierzą się dzisiaj na wyjeździe z beniaminkiem Ekstraklasy Górnikiem Łęczna. Początek meczu o 18:00.
Dla Górnika Łęczna bieżący sezon jest siódmym spędzanym w najwyższej klasie rozgrywkowej. Po czterech latach tułania się po niższych ligach, Górnicy z Łęcznej sprawili małą niespodziankę i awansowali do Ekstraklasy. Niespodziankę, bo w pierwszoligowym sezonie zasadniczym zajęli dopiero szóstą lokatę. Awans uzyskali dzięki wygranej w barażach nad GKS-em Tychy oraz ŁKS-em Łódź. Po czterech latach wrócili więc do elity.
W przeszłości zawodnicy Górnika nie odnosili spektakularnych sukcesów. Podczas siedmiu sezonów spędzonych w całej historii klubu w Ekstraklasie najlepszym wynikiem było siódme miejsce wywalczone w sezonie 2004/05. Później Łęczna tak dobrze już sobie nie radziła, a w 2017 roku pożegnała się z najwyższą klasą rozgrywkową. Dzisiaj po czterech latach Górnik znów gra w elicie. Spora w tym zasługa trenera Kamila Kieresia, który prowadzi zespół od 2019 roku i zdążył już zanotować z drużyną dwa awanse z rzędu. Kiereś zbudował drużynę i wydaje się, że w Łęcznej to właśnie zespołowość jest jednym z większych atutów.
Bez wątpienia w Górniku gra aktualnie kilku zawodników, bez których mogłoby być ciężko o sukcesy. Z pewnością jednym z liderów jest bramkarz Maciej Gostomski, który został sprowadzony do Łęcznej w ubiegłym roku i był jednym z kreatorów awansu Górnika do Ekstraklasy. Gostomski zanotował w ubiegłym sezonie wiele udanych interwencji i w drodze po awans stracił tylko 31 goli. Był bez wątpienia jednym z lepszych bramkarzy pierwszej ligi.
W ubiegłym sezonie o sile zespołu stanowili także tacy zawodnicy jak Leandro czy Przemysław Banaszak, którzy łącznie wystąpili w 36 spotkaniach. Najwięcej minut w całych rozgrywkach rozegrał Leandro, który spędził na boisku 3098 minut. Dzisiaj chyba nikt w Łęcznej nie wyobraża sobie drużyny bez tego zawodnika. Istotną rolę odgrywali też w zeszłym sezonie Bartosz Śpiączka i Paweł Wojciechowski. Ci zawodnicy zdobyli w całych rozgrywkach po 9 bramek. Z kolei najlepszym asystentem był Leandro, który zanotował sześć asyst.
Oprócz wyżej wspomnianych graczy bardzo ważną rolę w układance trenera Kieresia odgrywają były piłkarz Lechii Michał Mak, a także pozyskani tego lata do klubu Janusz Gol, Bartosz Rymaniak oraz Kryspin Szcześniak. W bieżących rozgrywkach najskuteczniejszym graczem Górnika jest Bartosz Śpiączka, który zdobył cztery bramki.
Górnik Łęczna latem także pozyskał kilku zawodników. Najważniejsze wzmocnienia to przede wszystkim wspomniani Janusz Gol, a także Bartosz Rymaniak. Ponadto do drużyny beniaminka dołączył Daniel Dziwniel, który wcześniej występował w Sandecji Nowy Sącz. Klub z Łęcznej wypożyczył też kilku młodych zawodników – Szcześniaka oraz Michała Króla. Jeśli natomiast chodzi o ubytki kadrowe w porównaniu do poprzedniego sezonu to Górnik raczej poważnie nie ucierpiał. Z klubem pożegnali się zawodnicy, którym wygasały umowy i nie byli to raczej kluczowi gracze.
Beniaminek nie zaczął najlepiej aktualnych rozgrywek. W ośmiu meczach piłkarze Kamila Kieresia zdobyli pięć punktów - na co złożyły się remisy z Cracovią i Śląskiem Wrocław, a także wygrana z Wisłą Płock. W pozostałych meczach piłkarze z Łęcznej musieli uznać wyższość swoich rywali. W tabeli Górnik jest aktualnie na przedostatniej pozycji.
Dzisiejszy mecz będzie czternastym starciem obu ekip w historii. Bilans na korzyść Lechii, która wygrała siedem spotkań Z kolei gracze Górnika byli górą w trzech spotkaniach. Trzy razy padał też remis. Ostatnio oba zespoły zmierzyły się ze sobą 28 listopada 2016 roku w Gdańsku. Lechia wygrała 3:0, a bramki zdobyli wówczas Marco Paixao, Rafał Wolski oraz Lukas Haraslin.
Kto wywalczy trzy punkty dzisiaj? Początek meczu o 18:00.
źródło:własne
Ile zmian w składzie Lechii?
W piątkowym meczu z Górnikiem Łęczna w składzie Lechii Gdańsk dojdzie do kilku zmian w porównaniu z wtorkowym spotkaniem z Jagiellonią Białystok w Pucharze Polski.
Łukasz Zwoliński: Chcemy dominować
- Czasami bramkarze bronią niemożliwe strzały, a czasami spadają takie prezenty. Moja rola w tym, żeby być w polu karnym i tego typu prezenty wykorzystywać. Oby tak częściej - powiedział Łukasz Zwoliński po meczu Lechii z Jagiellonią Białystok. Gdańszczanie wygrali 3:1, awansowali do 1/16 finału Fortuna Pucharu Polski, a Zwoliński strzelił dwa gole.