Colors: Orange Color

We wtorek o godz. 17.30 piłkarze Lechii Gdańsk zagrają w Białymstoku z Jagiellonią w meczu 1/32 finału Fortuna Pucharu Polski. Jestem bardzo zadowolony z pierwszych trzech tygodni współpracy. Widzę rozwój, dobrą komunikację. W zespole jest duża energia i determinacja. Chciałbym, żeby nasza praca dalej szła w tym kierunku - mówi trener Tomasz Kaczmarek.

Czytaj więcej: Lechia zaczyna rywalizację w Pucharze Polski

Dla Zlatana Alomerovicia mecz z Piastem Gliwice był drugim z rzędu w wyjściowym składzie po przyjściu do Lechii Gdańsk Tomasza Kaczmarka. Wiadomo już, że w dwóch kolejnych spotkaniach zagra Dusan Kuciak. - Trener powiedział jak to widzi i tyle, w kolejnych czterech meczach dwukrotnie miałem bronić ja, a następnie dwa razy Dusan Kuciak. Po spotkaniu w Łęcznej ma być nowa decyzja - powiedział bramkarz.

Czytaj więcej: Alomerović: Przecież sam nie będę sobie strzelać na bramkę

Jedyną bramkę w meczu Lechii Gdańsk z Piastem Gliwice zdobył Łukasz Zwoliński, jednak jeszcze większe zasługi ma przy tym golu Joseph Ceesay. - Na pewno brawa dla Josepha. Ja to wykończyłem, ale on i z Jagiellonią i z Piastem dograł podobne piłki. Ta była trochę trudniejsza. Ta bramka podwójnie mnie cieszy, bo znów wygraliśmy u siebie, mamy trzy punkty u nowego trenera i w fajnych humorach jedziemy do Białegostoku - powiedział Zwoliński.

Czytaj więcej: Łukasz Zwoliński: Na boisku musisz być cwaniakiem

- W każdym meczu jest pewna forma napięcia. Jeżeli dojdzie do momentu, w którym nie będę czuł stresu, to będę musiał zmienić zawód. W piłce na zwycięstwo trzeba ciężko pracować prze 95 minut, a przegrać można w jednej sytuacji. Mam nadzieję, że będę czuł stres - mówi trener Lechii Tomasz Kaczmarek. W sobotę o godz. 20 biało-zieloni zagrają na Polsat Plus Arenie Gdańsk z Piastem Gliwice i będzie to pierwszy mecz trenera Kaczmarka przed własną publicznością.

Czytaj więcej: Tomasz Kaczmarek: Jeśli nie będę czuł stresu, to będzie trzeba zmienić zawód

Piłkarze Lechii w drugim meczu z rzędu wypuścili z rąk dwubramkowe prowadzenie i zamiast sześciu punktów zdobyli zaledwie dwa. - Nie wydaje mi się, że problem leży w głowach. Po prostu w drugiej połowie nie byliśmy tak aktywni, jak w pierwszej. Były dwie czy trzy kontry, które powinniśmy lepiej rozegrać. Strzelamy gola na 3:0 i jest po meczu. Niestety, taka jest piłka. Górnik też prowadził z Cracovią 2:0 i stracił punkty w podobny sposób. Pewnie przed meczem bylibyśmy zadowoleni z punktu, ale po takim przebiegu spotkania jesteśmy zwyczajnie smutni. Liga jest wyrównana i będziemy walczyć dalej - powiedział Zlatan Alomerović przed kamerami CANAL+.

Czytaj więcej: Zlatan Alomerović: Problem nie leży w głowach

- Nie chodzi o to, by czasem dowieźć korzystny wynik do końca. Oczywiście, to też jest częścią piłki nożnej, ale musimy być dobrym zespołem, który prowadzi 2:0, gra do przodu i kontroluje spotkanie. To ciężka praca. Proces, którego się podjęliśmy. Mamy powody, by podejść do tego z dużą porcją optymizmu. Wisła była wymagającym przeciwnikiem. Nie zwątpili. My mieliśmy szansę na trzeciego gola. Gdybyśmy go strzelili, zamknęlibyśmy to spotkanie. Byłby koniec. Mojemu zespołowi należy się szacunek za pracę. Nigdy nie jest łatwo oddać punkty w ostatniej akcji meczu, ale taka jest piłka. Musimy popracować, żeby w przyszłości takie rzeczy nam się nie przytrafiały - powiedział trener Tomasz Kaczmarek po debiucie w Lechii w meczu ligowym.

Czytaj więcej: Tomasz Kaczmarek: Boli remis w takich okolicznościach