Poniżej prezentujemy w nie zmienionej formie artykuł, który ukazał się na łamach oficjalnego serwisu internetowego Lechii Gdańsk - lechia.pl
Abdou Razack Traore zdecydował się odnieść do wydarzeń ze swoim udziałem w dwóch ostatnich spotkaniach. Za pośrednictwem Lechia.pl przeprasza wszystkich, którzy poczuli się dotknięci jego zachowaniem. Poniżej publikujemy słowa napastnika gdańskiego zespołu.
Pragnę przeprosić kibiców, trenerów i kolegów z zespołu za swoje zachowanie podczas ostatnich meczów z Polonią Bytom i Jagiellonią Białystok. W trakcie tego pierwszego meczu byłem cały czas prowokowany przez kibiców gości, którzy przy moim dojściu do piłki naśladowali małpy. Jako profesjonalny gracz w piłkę powinienem jednak trzymać nerwy na wodzy. Zdaję sobie z tego sprawę, jednak w Białymstoku ponownie nie wytrzymałem wyładowując swoje emocje na zagraniu nie w tempo, co poskutkowało spalonym.
Być może na złagodzenie sądu nad moją osobą wpłynie fakt, że kilka tygodni temu straciłem ojca, z czym cały czas nie mogę się pogodzić i co wpływa na moją nerwowość i brak panowania nad sobą.
Jeszcze raz przepraszam i ze swojej strony obiecuję, że podobna sytuacja nie będzie już miała miejsca.
Abdou Razack Traore
Klub przyjął wyjaśnienia Traore i jego sytuację rodzinną uznał za okoliczność łagodzącą. Władze Lechii stoją jednak na stanowisku, że zachowanie zawodnika było wysoce nieetyczne i naraziło na szwank wizerunek klubu. Wobec powyższego oprócz 50 godzin prac społecznych z młodzieżą. Traore będzie musiał również zapłacić dotkliwą karę finansową.
Źródło: lechia.pl (przedruk)