Jednym z bohaterów niedzielnego meczu Lechii z Miedzią był Tomasz Neugebauer. Po spotkaniu nie ukrywał zadowolenia z wyniku i swojego trafienia. - Najważniejsze są zwycięstwa drużyny - podkreślił.
- Dobrze rozegraliśmy rzut rożny, Camilo i Riki Kapić bardzo dobrze to zrobili i na szczęście piłka spadła mi pod nogi i udało się to wykończyć - przyznał tuż po spotkaniu popularny "Neugi" zapytany o swoją bramkę. - Ćwiczymy te stałe fragmenty przed meczami i to było jedno z naszych rozwiązań - dodał.
Pomocnik po krótce podsumował też przebieg całego spotkania. - Na pewno pierwsza połowa znacznie lepsza w naszym wykonaniu, chociaż źle weszliśmy w mecz. Z minuty na minutę graliśmy jednak coraz lepiej. W drugiej połowie wydaje mi się, że Miedź bardzo dobrze przeanalizowała naszą grę i lepiej w nią weszli - ocenił.
Lechia mogła jednak znacznie wyżej prowadzić już po pierwszej połowie. Zabrakło jednak trochę skuteczności. - Nie no, nie będziemy narzekać. Wygraliśmy mecz i to było najważniejsze. Nawet topowym zawodnikom jak Messi czy Ronaldo zdarza się marnować sytuacje - przyznał.
- Cieszę się z tej bramki, ale najważniejsza są zwycięstwa drużyny i miejsce w tabeli. To mój najlepszy sezon strzelecki - wyjawił.
Po pauzie za kartki 20-latek od razu wrócił do pierwszego składu. - Każdy tutaj walczy, a decyduje trener. Ten, który w ciągu tygodnia wygląda najlepiej, ten wskakuje do składu - powiedział.
- W tym tygodniu nie udało się trenować na naturalnej murawie. Trenerzy dozowali tymi ćwiczeniami i czasem. Warunki na meczu były dobre. Pogoda była normalna do grania - zakończył Neugebauer.
źródło: własne