W piątkowym spotkaniu testujemy nowy system ocen od 1 do 10. Postaramy się oceniać zawodników nie tylko pod kątem wrażenia które pozostawili na boisku.
Każdy zawodnik zaczyna mecz z oceną 6,5, która jest neutralna, ocenialiśmy zawodników na bieżąco, każde dobre zagranie podnosi ocenę o 0,1 pkt, wybitne zagranie to 0,2 bądź 0,3 pkt do góry, zależnie od wagi zagrania. To samo tyczy się akcji złych. Wypracowana bramka i gol podnosić będzie ocenę o 1 do 1,5 pkt, to samo będzie dotyczyło zagrań przy których bramki będą zawalone. Oceny oczywiście dalej będą subiektywne, więc zachęcamy was do dyskusji i wystawania swoich ocen piłkarzom Lechii.
Przy tym systemie i skali ocen, idealnymi wynikami są takie gdzie pomoc i atak zespołu zdobywa wysokie noty, przekraczające 7,5. A obrońcy i bramkarz nie przekraczają 7,2. Oznacza to, że przednie formacje Lechii zdominowały grę, a obrońcy i bramkarz nie mieli za dużo do roboty. Co z tego wyszło? Zobaczcie sami.
Trela 7.1 Bardzo pewny występ. Był przytomny, przecinał dośrodkowania i bronił to co w światło bramki leciało. Przede wszystkim uratował nasz przed czymś co można by nazwać klątwą Lechii, a klątwą ta na imię miałaby Adam Pazio, czyli gracz który w Lechii bardzo często prezentował punkty przeciwnikom, a teraz mógł strzelić bramkę, jednak interwencja przy akcji sam na sam, instynktowna i trafiona uratowała nasz zespół.
Janicki 6.5 Po ostatnim meczu krytykowaliśmy drugiego naszego stopera, który ruszał się jak, wspomniany już nie raz „wóz z węglem”. Dzisiaj nowy kapitan zagrał bardzo słabo. Ciągnąc za koszulkę w polu karnym przeciwnika powinien sprezentować mu rzut karny, sędzia na nasze szczęście tego nie zauważył. Zdarzało mu się gubić krycie przy stałych fragmentach, oraz grac niepewnie. Miejmy nadzieję, że szybko zapomnimy o tym występie.
Valente 6.8 Można powiedzieć, że po części zrehabilitował się, po słabym występie w Białymstoku. Mógł strzelić bramkę, trafił jednak w poprzeczkę, ale to zagranie należy odnotować in plus. Uratował nas też w drugiej połowie, gdzie po błędzie Janickiego poszło zgranie w polu karnym, i w ostatnim momencie wybił piłkę spod nóg składającego się przeciwnika.
Leković 6.7 Po bardzo dobrej pierwszej połowie, druga zaczął bardzo słabo w obronie. Oczywiście do przodu grał dobrze, co również zaowocowało lepszą oceną Pawłowskiego z którym jego współpraca wygląda całkiem dobrze. Odnotować trzeba jeszcze, że w drugiej połowie po jednej z akcji ofensywnych nie wrócił do obrony, co zmusiło Pawłowskiego do gry w obronie przeciwko skrzydłowemu Podbeskidzia, a po tej akcji w naszym polu karnym zagotowało się dość ostro.
Pietrowski 6.8 Zawodnik o którym napisać możemy chyba najmniej. Co wcale nie oznacza złej gry. Nie miał za dużo do roboty, może do przodu grał mniej niż Nikola Leković,a le z tyłu prezentował się dosyć solidnie.
Borysiuk 7,5 Nasz nowy system ocen, eliminuje błędy, gdzie zawodnik jest często niewidoczny i dostaje niską notę, pomimo wielkiej pracy która na boisku odwala. Przykładem jest Ariel Borysiuk, który notował przechwyty i ryglował defensywę. Miał przegląd boiska i posyłał bardzo dobre długie piłki na skrzydła. Zdobył też bramkę, która powinna zostać uznana, a czemu tak się nie stało odpowiedzieć może nam tylko duet sędziów: bocznego który podniósł chorągiewkę za co winić go nie można, ale za to, ze nie wyjaśnił głównemu arbitrowi o co chodziło już trzeba go skarcić, oraz głównego który przepisy zinterpretował w sposób idiotyczny. Reasumując bardzo dobry występ naszego pomocnika.
Vranjes 6.6 Stojan rozbudził nasze nadzieje po bardzo dobrej rundzie wiosennej poprzedniego sezonu. Ten mecz był jednak bardzo przeciętny w jego wykonaniu. Ocena mogłaby być wyższa, ale w pierwszej połowie Vranjes zgubił krycie przy rzucie rożnym, co zaowocowało strzałem i mogło skończyć się bramką dla Podbeskidzia.
Wiśniewski 6.9 Do gry, po kontuzji, wraca niedługo Kacajev, co widać mocno zmobilizowało Wiśnię. Gdyż to właśnie, jemu nasz nowy pomocnik może zabrać miejsce w składzie. Ta sytuacja widocznie zmotywowała Wiśniewskiego który w zeszłym sezonie grał dosyć sinusoidalnie, a teraz zakotwiczył w górnej części tej sinusoidy i miejmy nadzieję, że nie opuści tego poziomu. Bardzo dobrze bił piłki ze stałych fragmentów gry, pytanie brzmi czy i na jak długo obrazi się na Zaura, po spinie która widzieliśmy w pierwszej połowie.
Pawłowski 7.1 Poza zmarnowaną sytuacja sam na sam, trzeba przyznać że zagrał dużo lepiej. Tak jak na skrzydłowego przystało. Tym razem wracał do obrony i szarpał na skrzydłach. Można mieć nadzieję, że z Lekoviciem stworzą bardzo dobry duet na lewym skrzydle.
Makuszewski 8.0 Tu chyba należy napisać „Man of the Match”. Ale czy na pewno? Skłonni jesteśmy raczej do stwierdzenia „Man of the First Half”. Strzelił gola, po ataku na bramkarza, czyli czymś co często inni zawodnicy odpuszczają oszczędzając siły. Dało to sygnał innym zawodnikom Lechii do tego samego zachowania, co kilka razy zagotowało Zajaca. Udowodnił, że należy do jednego z najszybszych zawodników ekstraklasy, co skrzydłowemu bardzo ułatwia pracę. Chcielibyśmy tylko aby w tym meczu zagrał dwie równe połowy, gdyż druga była w jego wykonaniu bardzo słaba.
Sadajew 6.7 Bardzo przeciętny mecz w wykonaniu Czeczena. Pokazał to co wszyscy wiemy, czyli że potrafi utrzymać się przy piłce swoją silę i zadziorność. Ocenę najbardziej obniżają: pudło po wyłożeniu piłki przez Makuszewskiego, oraz coś czego tolerować nikt nie powinien, czyli spięcie z Wiśnią, który chciał zwrócić Zaurowi uwagę, po żółtej kartce. Odepchnięcie kolegi z drużyny i psucie atmosfery w zespole jest czymś czego widzieć w Lechii nie chcemy.
Łukasik 6.6 Zawodnicy wprowadzeni do gry w drugiej połowie, często są skazani na oceny w okolicach oceny wyjściowej. Nie zawalił prawie nic w grze do tyłu, no może raz stracił piłkę na naszej połowie, co mogło się skończyć kontrą.
Buksa 6.5 Za przykładem Macieja Makuszewskiego, biegał dość ostro do Zajaca, gdy ten tylko otrzymywał podanie od swoich obrońców. Poza tym zapamiętaliśmy tylko akcje wzdłuż linii pola karnego, gdzie piłkę zbyt długo holował, a drugim Sadajewem nie zostanie
Możdżeń 6.5 Nie podejmujemy się charakteryzowania jego gry, nie odnotowaliśmy nic szczególnego na plus jak i na minus, czekamy na więcej minut.