Kontynuujemy zabawę z nowym systemem oceniania piłkarzy Lechii.

Każdy piłkarz zaczyna z notą 6.5, na bieżąco oceniamy jego wyczyny na boisku. Dobre zagranie to +0.1 pkt do góry, słabe -0.1. Zagrania wybitnie dobre bądź wybitnie złe zmieniają oceny aż do 1.5pkt in plus bądź in minus.

Idealnymi wynikami będą oceny, które będą rosły im dalej od naszej bramki. Oznacza to, że obrońcy i bramkarz nie mieli nic do roboty, gdyż koledzy z przednich formacji "ukradli" im show. Podkreślamy, że oceny są subiektywne i zachęcamy was do dzielenia się własnymi przemyśleniami.

Trela 7.0 Rozgrzewkę mógł zacząć w 50 minucie, gdyż mecz dla niego rozpoczął się po czerwonej kartce dla Makuszewskiego. Wcześniej złapał parę prostych dośrodkowań i wprowadzał piłkę do gry. Gdy w końcówce Piast przycisnął, był jednak skoncentrowany i wyciągnął sam na sam. Stracona bramka raczej go nie obciąża.

Janicki 7.4 Fantastyczna asysta do Wiśni, to najważniejszy punkt programu dla naszego nowego kapitana. Dodatkowo zapamiętaliśmy jego rajd i podłączenie się do akcji w ofensywie, co zaowocowało rzutem rożnym.

T.Valente 6.6 To on był najbliżej strzelającego przy straconej bramce co obniża jego ocenę. Więcej powiedzieć nie możemy, gdyż za dużo roboty nie miał.

Makuszewski 6.8 Maki prezentuje stały i wysoki poziom. Bramki nie strzelił, asysty nie zaliczył, a występ możnaby zaliczyć do udanych. Właśnie możnaby, gdyż czerwona kartka to zawsze problem dla kolegów, którzy zostają na boisku. Właśnie ta kartka obniża ocenę.

Wiśniewski 8.5 Nie jesteśmy zaskoczeni dobra formą Wiśni. O tym, że jest dobrym zawodnikiem wiedzieliśmy od dawna. Jego problemem były słabsze mecze. W tym sezonie Wiśniewski błyszczy formą co mecz. Zagrał je 3 i tyleż samo bramek strzelił. Może trzeba było mu po prostu powiedzieć, że zamiast o środek tabeli gramy o podium? Przy trzech bramkach dla Lechii brał udział. Dwie strzelił przy trzeciej podawał do Sadajewa, który przewrócił się w polu karnym i zdobył karnego.

Borysiuk 7.0 Zawodnik, którego na boisku nie widać, a odwala kawał dobrej roboty. Asekurował kolegów w obronie, starał się rozgrywać, posyłał dłuższe piłki. Występ na plus.

Pietrowski 6.9 Gdy grał w pomocy, był zawodnikiem od czarnej roboty. Raczej rzemieślnikiem niż gwiazdą, po przeniesieniu na prawa obronę, dużo nie mogło się zmienić. Do przodu grał mało, ale błędów w obronie nie popełnił, za co chwała mu, gdyż z bokami obrony w Lechii bywało różnie.

Pawłowski 6.5 To on grał? Odpowiedz brzmi: Nie. Był w składzie, prawdopodobnie był też na boisku, ale w piłkę nie grał. Wiele mówi się o tym, że Lechia będzie potęga polskiej piłki między innymi dzięki grze skrzydłami. Właśnie skrzydłami! Nie skrzydłem, jeden Makuszewski skrzydeł nie tworzy. Pawłowski na 3 mecze w wyjściowym składzie zagrał pi razy drzwi 160 minut (z 270 możliwych).

Vranjes 7.1 Był to średni mecz Stojana. Ocenę podnosi wykorzystany karny. Sam zawodnik przyznawał, że lepiej czuje się kiedy jest ustawiany przez trenera wyżej. Paradoksalnie w rundzie wiosennej grał dużo lepiej, a wtedy raczej miał za zadanie grać bliżej środka. Z meczu zapamiętamy jeszcze sytuację w której mógł podać do Zaura który stal sam w polu karnym, zamiast tego na siłę próbował oddać strzał w gąszczu nóg przeciwników.

Leković 6.8 Cały czas, ocenialiśmy go patrząc przez pryzmat jego poprzednika na pozycji lewego obrońcy w Lechii. Czas jednak podnieść poprzeczkę, gdyż wiemy, że grać w piłkę Nikola potrafi. Jak zwykle bardzo dobry mecz do przodu, ale bramkę straciliśmy po dośrodkowaniu z jego strony.

Sadajew 7.2 Pudło z 2 metrów raczej chwały mu nie doda, ale zaznaczyć trzeba, ze sytuacja była trudna. Wywalczył rzut karny. Obrońcy którzy bronią przeciwko niemu wiedzą, że przewrócić go nie tak łatwo, więc jeśli Zaur pada na murawę robi to w jakimś celu. Czekamy, aż Sadajew odpali w tym sezonie i powróci do strzelania bramek.

Grzelczak 6.7 Obecny, ćwiczący. Tu mały apel do trenera (który tych ocen nie przeczyta, chyba, że mu Probierz przetłumaczy :) Panie trenerze, posadź pan Pawłowskiego na ławkę, daj grać Grzelczakowi, nawet jeśli zmian jakościowych nie będzie, to zobaczymy kilka pięknych bramek, może z woleja, może z dystansu, a może z woleja z dystansu.

Możdżeń 6.6 Ciężko go ocenić, gdyż dostał mało minut. Zaimponował nam rajd z 90 minuty. Drużyna broni wynik, gra w 10. Najlepsze co możesz zrobić (poza strzeleniem bramki)? Popędzić z piłką na skos murawy, aż pod chorągiewkę przy linii końcowej przeciwnika i kraść sekundy.