altGdańscy kibice są już totalnie sfrustrowani wyczynami swojej drużyny na obiekcie przy Traugutta w tym sezonie. Mimo dobrej gry bramki i zwycięstwa to radość- wierny kibic jest na zawsze z drużyną, ale każdy chce od czasu zobaczyć bramki i zwycięstwo nawet kosztem totalnej kopaniny.  Ruch będzie grać o zwycięstwo.  Ruch Chorzów drużyna bez wielkiego budżetu, wskazywana przed sezonem jako jeden z kandydatów do spadku bije się teraz o europejskie puchary. Znakomita postawa Niebieskich to głównie zasługa braterskiego duetu trenerskiego Fornalików. Trzeba zwrócić uwagę, że w tym sezonie w ekipie ze Śląska eksplodowały talenty Artura Sobiecha, Łukasza Janoszki, a także Macieja Sadloka. Postawa najbliższego rywala biało-zielonych budzi respekt, bo mimo kontuzji kluczowych zawodników jak Niedzielan, czy wcześniej wspomnianego już Sadloka ekipa nie zwalnia tępa i jest już o krok od zdobycia niespodziewanej pozycji na podium na zakończenie tego sezonu.  Lechia zagra jak na wyjeździe, więc wygra? 
Klasa rywala i cel jaki mu przyświeca zapewne spowoduje, że gdańszczanie w tym spotkaniu postarają się zagrać tak, jak zwykle robią to na wyjeździe czyli z kontry. Miejmy nadzieję, że trener Kafarski pozwoli ujrzeć kibicom zespół skuteczny i w konsekwencji zwycięski. Nie ważne jakich środków do tego użyje, dla nas kibiców może być kopanina oby było zwycięstwo. Może czas dać szanse w pierwszym składzie zaistnieć Marcinowi Kaczmarkowi, Pawłowi Buzale albo postawić na  nieobliczalne postaci Macieja Rogalskiego lub Macieja Kowalczyka?