Piłkarki Lechii odniosły trzecie zwycięstwo, pokonując w 5. kolejce Victorię Niemcz 5:3.
Pierwsza połowa zdecydowanie należała do gdańszczanek. Prowadzenie objęły już w 2. minucie, po tym jak sędzia odgwizdał karnego za faul na Joannie Baj, a „11” na gola zamieniła Weronika Szmatuła. Dziewięć minut później gdańszczanki podwyższyły prowadzenie na 2:0 a na listę strzelczyń wpisała się Ewelina Kulla.
Gdy wydawało się, że biało-zielone mają mecz pod kontrolą, niespodziewanie bramkę kontaktową strzeliła Victorii Niemcz. Gdańszczanki jednak szybko na nią odpowiedziały, za sprawą świetnie tego dnia dysponowanej Joanny Baj, podwyższając prowadzenie na 3:1, a tuż parę minut później na 4:1.
W drugiej połowie meczu do gry gdańszczanek zaczęły się wkradać niedokładność, błędy w rozegraniu, chaos, a dobre momenty były przeplatane gorszymi. Padły w niej trzy bramki, przy tym dwukrotnie na listę strzelczyń wpisywały się piłkarki Victorii Niemcz i raz Ewelina Kulla. Ostatecznie mecz zakończył się zwycięstwem podopiecznych trenera Roberta Bandrowskiego 5:3.
Niedobre informacje są takie, że w pierwszej połowie groźnie wyglądającej kontuzji doznała Weronika Szmatuła, która zmuszona była opuścić boisko już w 12. minucie, a jej występ w finale wojewódzkiego Pucharu Polski stoi pod znakiem zapytania.
O komentarz do meczu poprosiliśmy trenera żeńskiej drużyny Lechii Roberta Bandrowskiego:
Finał wojewódzkiego Pucharu Polski
Przed biało-zielonymi finał wojewódzkiego Pucharu Polski, który zostanie rozegrany już w najbliższą środę w Rusocinie o godz. 16.30. Warto tam być i wesprzeć swoją obecnością dziewczyny w meczu o pierwsze trofeum żeńskiej drużyny dla Lechii Gdańsk.
Lechia Gdańsk - Victoria Niemcz 5:3 (Baj 2, Kull 2, Szmatuła 1)
Skład: Palacios – Marcinkowska (Witczak), Zakrzewska, Rzeppka, Łapińska (Wojciechowska), Sturmowska (Sokołowska) – Kulla, Khuda, Duda, Szmatuła (Szprada) – Baj
Rezerwy: Wojciechowska, Lewna, Głodowska, Witczak, Sokołowska, Szprada