W 4. kolejce podopieczne trenera Roberta Bandrowskiego udały się do Poznania, żeby zmierzyć się z beniaminkiem rozgrywek III ligi, Lechem Poznań. Po bardzo słabym meczu, ostatecznie musiały uznać wyższość poznanianek, przegrywając... 1:5.
Druga przegrana w sezonie
Przegrana z Lechem to druga z kolei w tym sezonie. W poprzedniej kolejce biało-zielone uległy na własnym boisku drużynie KKP Chełmża 2:3.
Niedokładność w rozegraniu, błędy w obronie i brak pomysłu na grę, to najcięższe grzechy piłkarek Lechii, które zaważyły ostatecznie o przegranej. Gdybyśmy jednak mieli wskazać na jasne punkty w drużynie Lechii, to „plus” postawilibyśmy przy nazwisku Weroniki Szmatuły i Zofii Pierzchlińskiej. Plus dla Szmatuły, bowiem to po jej indywidualnej akcji, sędzia odgwizdał „jedenastkę”, którą Monika Formella zamieniła na jedyną w tym meczu bramkę dla gdańszczanek. Natomiast dla 15-letniej Zofii Pierzchlińskiej, za kilka świetnych interwencji, dzięki którym wymiar przegranej był istotnie mniejszy.
O komentarz do meczu poprosiliśmy trenera Roberta Bandrowskiego:
- Widać na tyle mamy umiejętności. Trochę wynik nie do końca pokazuje przebieg, ale na pewno Lech był lepszy. Ja dziś miałem trzy chore i dwie w pół kontuzjowane zawodniczki. Niestety to wszystko przy tak mocnej drużynie ma znaczenie. No i brak „Paczo” [Karoliny Palacios]. Zosia [Pierzchlińska] starała się, miała nawet kilka bardzo dobrych interwencji, ale i zdarzyły się błędy. Ona ma dopiero 15 lat i jeszcze dużo przed nią pracy, teraz zrobiła tyle na ile ją było stać i za to jej dziękuję. Gdybyśmy w drugiej połowie strzelili na 2:2, a było blisko to pewnie i wynik byłby inny, a tak chcąc strzelić bramkę za wszelką cenę musieliśmy się mocno odkryć. Zresztą strata trzech bramek w ostatnie 7 minut mówi za siebie. No cóż, tak jak tydzień temu nie powinniśmy przegrać, bo byliśmy dużo lepsi, dziś byliśmy słabsi, trzeba to sobie szczerze przyznać- powiedział po meczu trener Lechii Robert Bandrowski
1:0
2:0
2:1 - karny wyk. Monika Formella
3:1
4:1
5:1
Lech UAM Poznań - Lechia Gdańsk 5:1 (Monika Formella)
Skład: Pierzchlińska – Zakrzewska, Marcinkowska, Łapińska, Sturmowska, - Lewna, Formella (Łobocka), Khuda, Kulla (Duda), Baj (Szprada) - Szmatuła