Podopieczne trenera Roberta Bandrowskiego, po emocjonującym meczu wygrywają w 19. kolejce spotkań z KA4 resPcect Krobia 4:1 i wciąż liczą się w walce o ligowe podium.
- Bardzo fajne momenty gry w pierwszej części meczu przeplecione słabymi fragmentami w drugiej, zwieńczone niestrzelonym przez nas i obronionym rzutem karnym, a także jednak dość wyraźną wygraną - tak bym spuentował ten dzisiejszy mecz. Utrzymujemy zatem cały czas bliski kontakt z czołówką, w której w ostatnich kolejkach będzie się dużo działo i ktoś z czołówki będzie tracił punkty. Mamy nadzieję, że nie będziemy to my, bo jest szansa, żeby jeszcze więcej w końcówce uzyskać - powiedział po meczu trener Lechii Robert Bandrowski.
Niestety dobrego zdania nie można powiedzieć o pracy sędziów w tym meczu, którzy co najmniej kilkukrotnie podejmowali kontrowersyjne decyzje. Wystarczy tylko wspomnieć o nieuznaniu prawidłowo zdobytej bramki dla Biało-Zielonych, podyktowaniu bardzo wątpliwego rzutu karnego dla Krobi, czy uznając za zgodne z przepisami gry w piłkę nożną sytuacje, w których zawodniczka drużyny przeciwnej znajdowała się w momencie wznawiania gry rzutem od bramki... w polu karnym przeciwnika (sic!).
Kolejny mecz Biało-Zielone zagrają 4 czerwca w Szczecinie z tamtejszą drużyną Ladies Football Academy. Ostatnią szansą na zobaczenie gdańszczanek na T29 w tym sezonie będzie mecz 21. kolejki z Błękitnymi Stargard, który zostanie rozegrany 11 czerwca.
Lechia Gdańsk – KA4 resPect Krobia 4:1 (2 Strychalska, Lewna, Zakrzewska)
Skład: Palacios - Marcinkowska, Zakrzewska, Łobocka, Łapińska- Lewna, Formella, Khuda - Szprada, Szmatuła, Strychalska Zmiany: Palacios - Pierzchlińska